Hada Labo Tokyo Special Repair Treatment, Night Cream Głęboko odbudowujący krem-zabieg na noc

Kremu używam niezgodnie z przeznaczeniem, bo rano i do tego jestem nieznacznie poniżej kategorii wiekowej targetu . Na oczyszczoną twarz rano nakładam serum z wit. C, a na nie ten krem. Wskakuję pod prysznic na 2 minuty, a w tym czasie krem zdąży się wchłonąć i mogę nakładać makijaż. Nie zostawia żadnej tłustej warstwy, makijaż jest na nim aksamitny, nie roluje się i wreszcie nie mam efektu suchych skórek pod fluidem. Och i ach. Skóra mięciutka i promienna, makijaż trzyma mi się na tym kremie niezmieniony do wieczora pomimo kilkunastu godzin w maseczce (taka praca). Mógłby chyba jeszcze tylko mieć filtr uv, ale dla mnie nawet cena jest OK jak na to, co robi ten krem z moją skórą. Gdybym dostała go do testów w nieopisanym pojemniku, po działaniu pomyślałabym, że to krem za kilkaset złotych. Osobiście uważam go za najlepszy krem, jaki moja skora poznała przez ostatnich 20 lat.

Krem Repair Treatment, Nigt Cream, to globalnie działający zabieg odmładzający w kremie. Przeznaczony do cery powyżej 40+ roku życia, także wrażliwej. Głęboko nawilża skórę, silnie regeneruje, odbudowuje i działa przeciwzmarszczkowo. Utrzymuje silny poziom nawilżenia przez wiele godzin. Zawiera Super Hyaluronik Acid TM, to ekskluzywna japońska kombinacja kilku rodzajów kwasów hialuronowych, która głęboko nawilża i wypełnia skórę, przywracając jej młodzieńczą gładkość. Krem zamknięty jest w pięknym granatowym słoiczku.

Krem z przeznaczeniem na noc. Ma na celu odbudować nasza skórę zapewnić przy tym silne nawilżenie. Konsystencja jest bardziej gęstsza a niż pozostałe produktu z tej serii. Bezzapachowy, w przepięknym opakowaniu. Sam produkt wchłania się bardzo powoli i pozostawia lepki efekt na twarzy, mimo że zużyłam go całego jak i pozostałe produkty nie kupiłabym ponownie. Nie można nałożyć grubszej warstwy gdyż daje efekt maseczki na twarzy, a samo spanie z produktem zostawia tylko lepkie ślady na poduszce. Samo nawilżenie jest znikome, może do momentu wchłonięcia produktu.

Niestety u mnie się nie sprawdził. Kupiłam go razem z innymi produktami z tej samej serii i aż do tego czasu nie miałam złych doświadczeń z azjatyckimi kosmetykami do pielęgnacji. Jak wiadomo, kiedys musi być ten pierwszy raz. Konsystencja kremu jest dosyć konkretna, skóra się po nim klei jeszcze przez długi czas, ale to przecież na noc, więc nie miałam z tym problemu. Problem pojawił się po tym jak wstałam rano i miałam na twarzy czerwone plamy. Po nałożeniu kremu nie czułam nic niepokojącego, typu pieczenie, szczypanie, więc zupełnie się tego nie spodziewałam. Nie byłam też do końca pewna, czy to wina tego kremu, czy może np. serum czy innych kosmetyków których użyłam na wieczór. Postanowiłam to sprawdzić wracając chwilowo do resztek moich starych kosmetyków i po zniknięciu plamek co wieczór używałam tylko jednej rzeczy od Hada Labo Tokyo. Okazało się, że to jednak wina tego kremu. Użyłam go jeszcze kilka razy, a efekt za każdym razem był taki sam. Na szczęście plamy nie były aż tak czerwone, na spokojnie dało się je zakryć moim kremem BB. Mimo to plamy nie są czymś co chcę widzieć z rana w lustrze, dlatego krem odstawiłam i nie użyję go więcej. A szkoda, bo za tę cenę oczekiwałam, że chociaż mi nie zaszkodzi. Oprócz plamek nie zauważyłam innego negatywnego działania, lecz pozytywnego niestety też nie. Jakos wyjątkowo mojej twarzy nie nawilżył, nic spektakularnego.

Bardzo lubię ten krem. Świetnie nawilża moją suchą cerę. Odkąd zaczęłam go używać problem z nieestetycznymi, odstającymi, suchymi skórkami zniknął! Czuć, że działa w głąb skóry, regeneruje i przede wszystkim łagodzi wszelkie podrażnienia. Szybko się wchłania i pozostawia na skórze film, który nie jest lepki. Sprawia, że cera jest prominna, gładka, i delikatna.

Wypróbowałam już kilka kosmetyków z tej serii i muszę przyznać że całkiem przypadły mi do gustu. Nie są to może jakieś perełki, z którymi ciężko byłoby mi się rozstać, ale jestem zadowolona z działania. Krem na noc jest dość treściwy, mimo, że nie jest bardzo gęsty i tłusty w konsystencji. Wręcz przeciwnie, wchłania się całkiem szybko, pozostawiając przyjemnie nawilżoną skórę. Pozostawia jednak cienki film na skórze, który otula twarz. Dla mnie sprawia to wrażenie jakby stopniowo i przez dłuższy czas nawilżał skórę, ale bez uczucia klejącej warstwy. Niestety w czasie większych upałów nie wchłania się już tak dobrze i na ten czasu zdecydowanie potrzebuję czegoś lżejszego. Działanie oceniam jako przyzwoite, ponieważ rewelacyjnie nawilża, a jak wiadomo to podstawa dobrej pielęgnacji. Nie nazwałabym tego kremu głęboko odbudowującym, ponieważ poza nawilżeniem nic więcej nie odbudował w mojej skórze. Zapach jest delikatny i przyjemny. Dla mnie to zaleta, mimo wszystko bardzo lubię pachnące kosmetyki. Rano skóra jest bardzo dobrze nawilżona, jędrna i dobrze "napojona". Bardzo lubię efekt tego kremu rano. Wydajność jest standardowa, aczkolwiek nie potrafię dokładnie powiedzieć na ile tygodni wystarczy, ponieważ robiłam przerwy w jego stosowaniu. Opakowanie to estetyczny słoiczek, stylizowany trochę na bardziej ekskluzywny, ze względu na szafirowy kolor oraz kwadratowy kształt. Jest ok, nic nie pęka, ale nadal jest to zwykły plastik. Cenowo nie przedstawia się super i poza promocją w cenie regularnej z pewnością bym go nie kupiła.

Krem kupiłam wraz z lotionem i kremem na dzień oraz wodnym serum na dzień i na noc. efekty całego zestawu pielęgnacyjnego nie powalił mnie na kolana, jednak ze wszystkich wymienionych produktów oceniam dobrze tylko kremy. Ten na noc ma lekką konsystencję i skóra rano wyglądała dobrze, jednak wchłaniał się bardzo długo i jeśli nie nałożyłam go co najmniej na godzinę przed snem skóra lepiła się do poduszki.

Krem oceniam jako bardzo dobry, nawilża i regeneruje, skóra jest miękka i promienna. Bezpośrednio po nałożeniu skóra jest nieco lepka, ale mi to nie przeszkadza, z czasem krem się wchłania. W połączeniu z lotionem efekt nawilżenia jest naprawdę zadowalający, wcześniej miewałam z tym problem. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, zresztą tak samo jak w stosunku do innych produktów tej marki, których używam.

Krem wydaje się treściwy i nawilżający, ale jest jedno znaczące „ale”. W składzie na wysokiej pozycji zawiera alkohol. Moja wrażliwa skóra znosi to kiepsko, piekąc po każdym użyciu kremu. Nie zauważyłam, aby przesuszał moją skórę, ale jest jeszcze za wcześnie, aby to ocenić ostatecznie. Zbyt krótko go używam. Nie bardzo także odpowiada mi fakt, że po użyciu skóra klei się i efekt ten pozostaje na niej długo. Podczas zasypiania skóra przykleja mi się do poduszki. Krem daje jednak wrażenie nawilżenia, za co dostaje ode mnie trzy gwiazdki. Dwie odejmuję za kleistość kremu oraz alkohol w składzie.

kocham ten krem! Od pierwszego nałożenia pokochałam jego działanie. Mam skórę mieszaną, a on idealnie ją balansuje i wygładza. Rano budzę się ze skórą, piękną, gładką i promienną. Idealnie się wchłania i utrzymuje nawilżenie. Boski! Szkoda tylko, że mało wydajny. Wiele kremów wysokopółkowych tak dobrze nie działa jak właśnie ten krem! Uzależniłam się :)

Krem jest w działaniu mocno nawilżający i regenerujący.Używam go pod serum 2-3 razy w tygodniu, gdy moja skóra naprawdę potrzebuje nocnego zastrzyku odżywienia . Przez resztę dni na noc stosuję wymiennie krem z delikatnymi kwasami i krem z wit C. Taka różnorodna pielęgnacja sprawdza się u mnie rewelacyjnie.

Krem stosuje z lotionem i serum z Hada Labo. Bardzo dobry krem. Dobrze nawilża i wygładza twarz. Szybko się wchłania i jest bardzo wydajny. Stosuję go od prawie 3 miesięcy i została końcóweczka. Nie jest to krem zapachowy. coś tam wyczuwam, ale nic perfumowanego. Polecam go używać z serum .