Moja cera należy do tych przetłuszczających się jeszcze, ale wymaga szczególnej pielęgnacji ponieważ dopiero co pokonałam odwodnienie. Zwracam uwagę by kosmetyki do twarzy odpowiednio nawilżały, odżywiały i regenerowały moją skórę. Nie ukrywam, że powoli też myślę o tym, by zadbać o pielęgnację przeciwzmarszczkową. Mimo że moja skóra w wieku 35 lat cieszy brakiem zmarszczek, to jednak, jak ktoś mądry powiedział, lepiej zapobiegać niż leczyć.
Krem tak naprawdę trafił do mnie przypadkiem, ale wolę wierzyć, że wybrałam go bo mój szósty zmysł mi go podpowiedział. Kiedy uporałam się z odwodnieniem skóry, zrezygnowałam z kosmetyków dedykowanym temu problemowi i wybrałam się do apteki w poszukiwaniu czegoś nawilżającego, bo myślałam, że to wystarczy. Głos w głowie pokierował mnie w stronę tego kremu, chociaż nie znałam go wcześniej. Nie mogłam lepiej trafić. Kobieca intuicja jest niezawodna...
Produkt zamknięty jest w okrągłym, grubym, solidnym słoiczku (a ten z kolei schowany jest w kartonowym pudełku). Nie wiem z czego jest zrobiony słoik. Biorąc go do ręki mam wrażenie, że to jakaś mieszanka szkła z plastikiem. Serio, nie wiem jak to opisać. Zakrętka jest już plastikowa, i czuć różnice między tym plastikiem, a tym materiałem, z którego wykonano słoik.
Wewnątrz skrywa się biały krem, który sprawia wrażenie gęstego, ale jest zaskakująco lekki, jak na krem na noc. Ale ta lekkość kryje w sobie niesamowitą siłę i moc.
Zapach trochę szokuje na początku. Faktycznie przebija tu aromat alkoholu, a dopiero później pojawia się oczekiwana czekolada. Mi to osobiście nie przeszkadza, a zapach i tak nie utrzymuje się na skórze tylko znika chwilę po aplikacji.
Co również mnie zaskoczyło, to fakt, że krem świetnie się wchłania (lepiej niż Skin Perfecting Moisturizing Day Cream tej firmy). Skóra wchłania wszelką ilość tego kremu. No, może bez przesady, ale wierzcie mi, czasami nie żałuję go sobie, a i tak odczuwam komfort, bez klejącego filmu, bez tłustości i błysku. Skóra zyskuje raczej taki jakiś satynowy blask.
Kosmetyk wchłania się szybko i odczuwalnie działa w głębszych warstwach naskórka. Mogę stwierdzić, że pozostaje jedynie taki, bardzo subtelny film, który chroni skórę, ale nie jest to nic ciężkiego.
Dzięki kremowi moja cera jest przede wszystkim miękka i przyjemna w dotyku. Powiem szczerze, że takiego efektu nie dał mi jeszcze żaden kosmetyk stosowany do twarzy. Nawet kiedy walczyłam z odwodnieniem nie uzyskałam tej miękkości i odżywienia.
Ponadto skóra jest nawilżona i zregenerowana oraz wygładzona i ujędrniona. Myślę, że działanie przeciwzmarszczkowe, o którym zapewnia producent, sprawdza się. Cera nabiera sprężystości. Stosuję krem już od wielu miesięcy i widzę, że moja skóra wygląda lepiej.
Ponadto kosmetyk nie podrażnia mojej podatnej skóry. Nie zapycha jej i nie wywołuje mocniejszego przetłuszczania czy jakiś wyprysków. Rano moja skóra wygląda po prostu idealnie, miękka, nawilżona i odprężona bez warstwy sebum.
Wydajność jest godna podziwu. Uwierzcie mi, że, jak pisałam wcześniej, bywa, że nie oszczędzam go i nakładam grubą warstwą, i to często, a słoik mam już od kilku miesięcy i jeszcze trochę się nim nacieszę. Jest on większy niż standardowe opakowania, bo zawiera 75 g kremu. Cena w porównaniu do efektu i wydajności jest świetna.
Mam na oku jeszcze inny krem, który chcę przetestować, ale krem Palmer`s i tak zostaje ze mną na stałe. Jestem po prostu zachwycona.
Zalety:
- nawilża
- odżywia
- regeneruje
- zmiękcza
- działa przeciwzmarszczkowo
- wygładza
- ujędrnia
- świetnie się wchłania nawet w większej ilości
- lekka konsystencja
- działa w głębszych warstwach naskórka
- delikatny satynowy film
- nie przetłuszcza
- nie zatyka porów
- nie podrażnia
- wydajny
- pojemność 75 g
- niedrogi
Wady:
- początkowo przebija się zapach alkoholu, dopiero później pojawia się czekolada, ale zapach utrzymuje się krótko
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie