Nivea Essentials, Krem na noc ` 24H Booster nawilżenia + odżywienie` 

Krem na noc Nivea spełnił moje oczekiwania. Jest lekki i dobrze nawilża cerę. Ma też ten tradycyjny zapach kremów Nivea, który wprost uwielbiam. Nadaje się raczej do młodej cery, której jeszcze nie dotknął problem zmarszczek.

Od małego kocham kremy Nivea jednak moja cera się zmieniła. Już nie jest tak uporczywie sucha lecz mieszana. Kupiłam go z myślą żeby regenerować i nawilżać swoją cerę wieczorem, a rano jak zwykle krem matujacy. Jednak nie sprawdził się u mnie, ponieważ rano mam strasznie tłusty film na twarzy. W sumie by mi to nawet jakoś szczególnie nieprzeszkadzalo gdyby nie brudziły mi się włosy wokół czola. Krem jeżeli chodzi o moją cerę się nie wchłania i pozostawia ją tłusta. Jednak każda cera jest inna i warto próbować. Nie mogę kremu źle ocenić. Po prostu uważam że jest przeznaczony do cery suchej:) Mimo że się u mnie do końca nie wchłania to również nie zauważyłam żeby mnie zapychał czy też uczulał. Kremu nie spisuje na straty. Zawsze gdy mam przesuszona skórę bardzo lubię sobie nałożyć go na twarz i czuć jego moc nawilzenia. Buzia rano jest nawilżona i zregenerowana. Krem jest biały, gesty, pachnie jak typowy krem Nivea. Cena jest niewielka. Także warto mieć to w kosmetyczce :))

Krem Nivea Essentials w wersji na noc jest zamknięty w minimalistycznym plastikowym ciemnoniebieskim opakowaniu. Ma mocno tłustą konkretną konsystencję, biały kolor i typowy dla marki delikatny zapach. Mam cerę suchą i wrażliwą, a więc taką, jakiej producent dedykuje ten krem i rzeczywiście sprawdził się u mnie świetnie. Na ogół unikam tłustych i ciężkich formuł, ponieważ wiele z nich wzmaga moją skłonność do zapychania porów. Natomiast ten krem, o dziwo, pomimo regularnego stosowania przez dłuższy czas, zapchania porów i wysypu niedoskonałości nie spowodował. Używałam go codziennie na noc przez kilka miesięcy, potem miałam przerwę na rzecz testowania innego i z powrotem do niego wróciłam. I tak już kilkukrotnie. Zawsze wracam. Trzeba przyznać, że ze względu na konsystencję jest wydajny. Krem pomógł mi w walce z mocno suchą skórą i widocznymi suchymi skórkami, zwłaszcza w okolicach nosa i brody. Na początku aplikowałam go solo na umytą skórę twarzy. Widocznie nawilżał. Nie podrażniał. Rano cera wyglądała na lepiej odżywioną, może faktycznie zregenerowaną, na pewno bardziej nawilżoną. Przy systematycznym używaniu te efekty były długotrwałe – poprawił się ogólny poziom nawilżenia skóry, widocznie zmniejszała się ilość suchych skórek. Potem zaczęłam aplikować przed nim serum z The Ordinary i to działanie stało się jeszcze lepsze, mocniej widoczne, suche skórki w dzień całkiem zniknęły, makijaż wyglądał ogólnie lepiej. Warto jeszcze wspomnieć, że po nałożeniu krem pozostawia tłustą warstwę na skórze, czego bardzo nie lubię, ale mając na uwadze działanie tego kremu i to, że mimo wszystko nie zapycha, przestałam uznawać to za wadę tego konkretnego produktu. Podsumowując, zużyłam kolejne opakowanie kosmetyku i z pewnością będę do niego wracać, ponieważ jak na razie nie znalazłam żadnego lepszego kremu na noc. Osobom z podobnym problemem suchej skóry szczerze polecam wypróbować zwłaszcza, że jego cena jest bardzo przyjemna (bodajże ok. 16-17 zł w Rossmanie, dodatkowo dosyć często na promocji).

Krem jest rewelacyjny. Miałam bardzo suchą skórę, ten krem poradził sobie z nią świetnie. Jest mocno tłusty i twarz się po nim świeci, ale rano buzia jest bardzo gładka. Ma delikatny zapach. Nie zamienię go na żaden inny krem. Bardzo polecam ;)

Pierwszy raz go mam, kupiłam zachęcona opiniami na rossman. Produkt ma miłą konsystencję ,co sprawia, że łatwo się go aplikuję jest tłustawy ale aż tak tłusty,że sprawia efekt spoconej twarzy, ma miły zapach, dobrze się wchłania i super nawilża. Buzia jest gładka i miła w dotyku

Wybrałam ten produkt jako krem nocny dla mojej tłustej, ale jednocześnie przesuszonej cery. Chciałam na noc zaaplikować sobie coś bogatego co pozwoli ukoić moją skórę. Krem na pewno jest gęsty i bogaty, zapach typowo Niveowy :) Jest tłusty i pozostawia tłustą powłokę - nigdy nie wiem czy ona w końcu wsiąka czy wycieram ją w poduszkę. W każdy razie jak wstaję rano to buzia jest nawilżona, dość wypoczęta, nie podrażniona i przede wszystkim nie ma na niej nowych niespodzianek co jest dużym plusem. Krem nie zapycha pomimo mocno tłustej konsystencji. Na noc - może być. Docelowo szukam kremu który będzie również spełniał funkcję przeciwzmarszczkową, ale zużyję słoiczek do końca. Osoby z suchą cerą powinny być zadowolone.

Bardzo dobry produkt, odpowiednio regeneruje skórę. Stosuję go z kremem na dzień z tej samej serii i mogę z czystym sumieniem polecić osobom z suchą skórą. Produkt jest nieco gęstszy od wersji na dzień przez co nieco spada jego wydajność. Jednak cena tego kremu nie jest wygórowana (około 15 zł) więc myślę, że każdy może sobie pozwolić na jego zakup. Ma delikatny zapach.

Wzięłam ten krem w Rosmanie zupełnie przez przypadek, gdy musiałam dobrać jakiś produkt pielęgnacyjny do promocji. Krem jest nawet mocno odżywczy jak na tak lekką konsystencję, nadaje się również na dzień. Jak za 15 złotych jest produktem godnym uwagi.

Lubię kremy nawilżające Nivea. Gęstość mi odpowiada ,zapach i działanie. Krem pozostawia gładką skóre,jest odpowiednio nawilżona. Nie trzeba używać dużej ilości do rozprowadzenia na twarzy stąd jest również wydajny.

W sumie ten krem to taka trochę podrasowana wersja klasycznego kremu Nivea, zapach od razu przywołuje go na myśl. Podobnie gesty, lepiej wchlanialny, ale tak samo oblepiajacy i zapychajacy pory. Milo nawilza, lekko kondycjonuje skore, ale pozostawia takie wosków oglądać i nowe, nieprzyjemne uczucie. I siedzi na tej skórze w zasadzie jedynie blokując oddychanie. Raz na jakiś czas w jakas zimę, czemu nie. Okazjonalnie używany nawet dobrze buzie odżywia. Ale ja cos mam z ta marka. Mam wrażenie, ze moja skora jej nie toleruje i faktycznie, przy regularnym stosowaniu jest jakby podrazniona, zaczerwieniona. Albo to te badziewiaste półprodukty i niedopracowane formuły z których marka jest znana, nie jestem pewna ;) W każdym razie ładne opakowanie i mila konsystencja nie są czynnikami, które decydują o tym, czy produkt jest przez nas stosowany. Liczy się efekt. A ten jest tu słaby. Według mnie skory naprawdę suche nie skorzystaja, a wrażliwe będą po nim podraznione. Takie niby cos, a jednak nic.