Rihanna Rouge Love, Perfumed Body Mist Zapachowa mgiełka do ciała

Kupiłam ją sobie będąc w Polsce, bo nie wzięłam ze sobą żadnych perfum na wyjazd i nie miałam się czym psikać. Była ostatnia sztuka tego zapachu a testerów brak, więc wzięłam w ciemno licząc że będzie ładna i jestem naprawdę zadowolona jeśli chodzi o zapach. Wydaje mi się że zapłaciłam za nią chyba 40 zł, a jak patrzyłam to cena regularna to ok 60 zł. Jak na mgiełkę mimo wszystko sporo, ale to Rihanna. Chociaż cena regularna i tak moim zdaniem jest wysoka. Mgiełka ma dosyć proste, kobiece opakowanie. Nie niszczy się ono od noszenia w torebce. Atomizer psika delikatną mgiełkę tak jak lubię. Zapach jest bardzo ładny. Kobiecy, ciepły. Według mnie taki na wieczór, na randkę. Jaśmin i orchidea z nutą wanilii nas otulają. Wyczuwam też delikatnie kokos. Rouge Love jednak nie jest takim typowo grzecznym, spokojnym zapachem, bo ma delikatny pazurek. Trwałość nie jest jednak rewelacyjna. Czuję ją z 2 godziny. Jest to mgiełka. Jednak chyba dla mnie to trochę za krótko. Mam jedną mgiełkę z VS która pachnie nawet 6-8 godzin, więc... No patrząc na jej trwałość, to jednak jest droga. Mogę wydać dużo, ale tylko na perfumy i to takie które będą pachniały chociaż 8 godzin. Więc szkoda mi pieniędzy na mgiełki, jakieś wody perfumowane czy balsamu perfumowane. Sam zapach fajny. Chętnie bym kupiła te perfumy gdybym miala pewność, że będą trwałe. Ale jak czytałam recenzje, to mają taką trwałość jak ta mgiełka... Rouge Love jak na zapach celebrytki jest naprawdę ładny. Nie czuć tu żadnej tandety.

Mgiełki z kolekcji Rihanny są naprawdę doskonałej jakości. Przyzwyczajona jestem do zwykłych, przeciętnych mgiełek, które są tylko kosmetykiem odświeżającym, trzymającym się zaledwie kilka chwil lub nieco dłużej. Te natomiast jak na mgiełki do ciała są super trwałe! Sam zapach- uzupełnienie perfum z linii, tak więc jest on całkowicie korespondujący z Rouge Love. Trudno mi opisać poszczególne składniki, mogę jedynie oprzeć się na wrażeniu: perfumy z tych słodszych, lekko buduarowych, ja wyczuwam w nich intensywną nutę kwiatową, mocno osadzony jaśmin i nieco wanilii, nuty z czasem przenikają się i jedne z nich dochodzą bardziej do głosu, pozostałe spychając na drugi plan. Zapach generalnie bardzo mi się podoba, jest słodki w sposób, który mi odpowiada, dość elegancki, kobiecy i na pewno nie typowo drogeryjny. Trochę kojarzy mi się z Adidas Born Original, który też lubię. Trwałość - jak wspomniałam, to mocna cecha tych mgiełek. Mam jeszcze wersję Nude i ona również trzyma się bardzo długo. Oczywiście nie są to perfumy i aplikację trzeba ponawiać - ale cały dzień jest gdzieś obecna ze mną mgiełka zapachu. Opakowanie - kolejna duża zaleta produktu. Nie ma nic wspólnego z tandetnymi mgiełkami typu Avon czy Playboy. Jest eleganckie, ma ciężkość flakonu perfum, bardzo ładny, minimalistyczny design. Wygląda dużo bardziej poważnie i elegancko niż zwykłe plastikowe mgiełki, butelka robi wrażenie szklanej, nie wstyd postawić ją na toaletce. Super. Wydajność - tu też jestem pozytywnie zaskoczona. Mogę się nią psikać i psikać, a zużycia specjalnie nie widać. Nie wiem, jak to się dzieje, ale u mnie mgiełka jest niesamowicie wydajna. Mamy też naprawdę fantastyczną pojemność - prawie 250 ml! Dla mnie - najlepsza mgiełka, jaką można dostać w drogerii. Seria Rihanny jest genialna, na pewno do posiadanych już Rouge Love i Nude dokupię jeszcze jakąś inną z ciekawości. Rouge Love zostaje ze mną na stałe :)