Bioaqua Activated Carbon, Remove Blackhead Mask Maska peel off z węglem

Maseczka działa zgodnie z opisem producenta, nie można jej za dużo nałożyć, bo nie zaschnie. Oczyszcze skórę i dzięki tej maseczce polubiłam produkty z węglem do pięlegnacji twarzy. Ogólnie nie jestem fanką maseczek, więc więcej nie kupię, ale jak ktoś lubi maseczki, to produkt jest godny polecenia.

Maseczka według mnie pachnie całkiem fajnie, ma przyjemną konsystencję, która idzie bardziej w kierunku gęstej. Dobrze się ją rozprowadza na twarzy, nie podrażniła mnie, a po niej nie miałam jakichś niedoskonałości, które by nagle wyskoczyły. Nałożyłam ją dosyć grubo i niestety na całą twarz, przez co poleciały mi łezki przy zrywaniu jej z policzków. Łzy pojawiły się tylko przy pierwszym zrywaniu, te kolejne były już znacznie lepsze. Maska nie wyciąga wszystkich zaskórniaków, ale jakąś część wyciągnęła. Mam zamiar robić tę maskę co jakiś czas, a wtedy mam nadzieję efekty będą o wiele lepsze. Cudów się nie spodziewajcie, ale zawsze coś tam dzięki niej wyjdzie.

Maskę kupiłam na allegro, a przybyła pocztą z zamorskiego kraju. Opis na opakowaniu: Remove Blackhead Mask. I tyle. Z poprzednio używanych masek, a także info dostępnych w necie przeprowadziłam lekkie nawilżenie skóry ciepłym wilgotnym ręcznikiem i zaaplikowałam maskę dosyć cienko, ale tak, aby pokryła twarz bez okolic oczu i ust. I czekałam. Maska zasycha okrutnie długo, pomimo że nałożyłam ją dość cienko. W kilku miejscach, gdzie było jej więcej, nie zaschła nawet po 40 minutach. Ogólnie jest dość płynna i nakładanie nie jest wygodne, przy tym ma dość specyficzny, z lekka alkoholowy zapach, trochę ostro-kwaskowy. Nie udało się tej masce wydobyć ani jednego zaskórnika, a na pewno nie zauważyłam żadnego wydobytego, a w skórze sobie dalej siedziały. Co maska zrobiła - oczyściła skórę, włącznie z zerwaniem malutkich włosków na skraju twarzy. Skóra wyglądała na jaśniejszą, ale była baaaardzo przesuszona. Ten efekt suchości i ściągnięcia skóry nie spodobał mi się i mam ochotę oddać, lub wyrzucić. Może zrobię jeszcze jedno podejście, ale komfort używania jest dla mnie żaden, bo pamiętam inne maski peel off, które w całości świetnie zasychały i dobrze się zdejmowały z twarzy bez wysuszenia skóry. Ogólnie - tylko dla twardzieli, do których nie należę. Może trzeba mieć jeszcze wcześniej bardziej rozpulchnioną skórę, ale takie na takie wieloetapowe zabiegi oddaję twarz w ręce kosmetyczki.