Liz Claiborne Bora Bora EDP 

Zapach bardzo ciekawy. Moim zdaniem zupełnie inaczej pachnie z bliska, tuż po psiknięciu - jak dla mnie świeżo i letnio ale nieszczególnie. Najważniejsze jest to, że piękną, intrygującą nutę zaczynam wyczuwać po pewnym czasie. Wiele zapachów ma w sobie coś, co mnie drażni. Ten, jak dla mnie jest odpowiedni.

Tak jak moje poprzedniczki nie wyczuwam w tych perfumach zapachu tropikalnych kwiatów, czy owoców, ale jak czytamy w opisie zapach Bora Bora pozwala odkryć nieznane dotąd aspekty kwiatów :D Nie jestem w stanie opisać co przypomina mi ten zapach, jednak ma w sobie coś nietuzinkowego, co sprawia, że mi się podoba. Nie jest zbyt rześki, ale też nie przesłodzony, czy ciężki. Z całą pewnością mogę napisać, że jest on bardzo trwały, w moim przypadku utrzymuje się przez wiele godzin. Trudno mi polecić go z czystym sumieniem, bo nie spotkałam się nigdy z podobnym zapachem, do którego można Bora Bora porównać. To po prostu trzeba poczuć ;)

Jakiś czas temu nabyłam miniaturkę tego zapachu. Spodziewałam się zdecydowanie rajskich doznań, po czym lekko się zdziwiłam, ponieważ na mnie te perfumy pachną zupełnie nieadekwatnie do opisu... Kwiatków i owoców nie wyczuwam wcale, no chyba że całośc składników roślinnych przemielono na nierozpoznawalną pulpę - ale i tak na pierwszy plan wysuwa się zakurzone kłącze imbiru - dziwne, prawda?? Stąd właśnie ta konsternacja, bo oczekiwałam czegoś bardziej...słodko - kwiatowego chyba, albo owocowego... Ale - z drugiej strony - zapach jest na pewno oryginalny, nie ma nic wspólnego z produktami oferowanymi przez popularne drogerie czy nawet perfumerie internetowe. Reasumując: zapach ciekawy, nietuzinkowy, no i przyzwoicie trwały:) Nie planuję ponownego zakupu, ale cieszę się , że miałam okazję go poznać:) Używam tego produktu od: od roku posiadam, używam od czasu do czasu,jako odskocznia od innych, tych ulubionych Ilość zużytych opakowań: 1-miniaturka

Bora Bora brzmi dość egzotycznie ;) Tak też pachnie, lecz jest to egzotyka z gatunku tej najbardziej popularnej, serwowanej turystom na bajecznych wyspach. Taki turysta w okresie nieurlopowym siedzi za biurkiem, wdycha miejski smog a w porywach zapału do zrowego odżywiania kupuje w supermarkecie wyhodowane genetycznie owoce sprzedawane w plastikowych siatkach. Na urlopie na takich dajmy na to Hawajach zachwyca się zapachem zielonej roślinności oraz smakiem sączonego leniwie ananasowo-brzoskwiniowego soku. Obiektywnie rzecz biorąc nie jest to nic wyjątkowo atrakcyjnego, ale kusi tych, którzy na codzień podobnych doznań zapachowych i smakowych nie mają ;) No taaak. Bora Bora to owocowy sok. I zapach grubych, silnych zielonych łodyg. Oraz trochę rozwodnionej orchidei. Finito. E tam. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Bora Bora zachęciły mnie do testowania przede wszystkim nazwą-egzotyczne wyspy,kojarzące się z luksusowymi wakacjami-i kilka opinii na Wizażu,że to duszne,kwiatowe perfumy-ślinotok wystąpił w tempie błyskawicznym. Ale tak naprawdę to nic ciekawego-na mojej skórze zapach łudząco przypomina mi Poupee Rochas,które niedawno testowałam-czyli trochę słodkawych kwiatów,w oddali cień kokosowej tuberozy,nieco cierpkich,zielonych łodyżek. Dość trwały-ale były to czyste perfumy,więc trudno żeby było inaczej. Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:testy

Dla mnie ten zapach jest piekny:) Dośc przypadkowow stałam się właścicielka próbki i zapach mnie zachwycił:) Własnie tak pachnie raj moim zdaniem:) Czuć tam mnóstwo tropikalnych kwiatów i owoców. Zapach troszke w stylu Love at first Glow J.Lo. Jak mam go an sobie to czuje sie jak na egzotycznej wyspie, z dala od cywilizacji:) Bardzo ładnie wibruje na skórze, jest słodki ale nie za bardzo. Piekny! Flakonik ładny choc nie rewelacyjny. Trwałośc bardzo dobra. Nie wiem czy jeszcze kiedys kupie bo przy mojej ilości flakonów to te 15 ml bede zuzywac 3 lata co najmniej;) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zgodzę się z moją poprzedniczką. Zapach bardzo duszący i bardzo kwiatowy. Nie dane mi było być na Bora Bora, ale jeżeli tak właśnie pachnie to miejsce, to chciałbym byc w tym Raju:). Trudno zdefinować, jakie to egzotyczne kwiaty, ale zapach zapada w pamięć. Zauważyłam, że zapach najlepiej rozwija się na skórze w upalne dni. Pomimo swojej "duchoty" zbierałam same komplementy. W dni chłodniejsze rozpływa się na skórze i jest nijaka i płaska. Butelka toporna i nieco tanadetna Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: wykańczam 100 ml

Mam próbkę dzieki przemiłej wizażance :)). W zapachu zaciekawiła mnie nazwa - ach, Bora Bora...Jak ja bym chciała tam pojechac... Niestety - pachniec Bora Bora nie chce. Zapach jest cięzki, mocny ( co nie znaczy, ze trwały), słodki, duszny...Nic jadalnego, żadnych owoców - raczej same tropikalne kwiaty, z tendencja do dławienia otoczenia...W Bora Bora wyobrazic moge sobie pania mocno posunieta w latach, acz z pretensjami - ostro wymalowana, krzykliwie ubrana, obwieszona bizuterią - i poszukujaca kochanka w wieku wnuka...albo najstarszego syna ;) Joan Collins, Zsa Zsa Gabor - te klimaty :D Używam tego produktu od:paru tygodni Ilość zużytych opakowań:próbka