Na bazie jedynie naturalnych składników dezodorujących, tak dobranych, aby poza wyjątkową pielęgnacją zapewniały komfort i świeżość na cały dzień. Bez żadnych zbędnych dodatków i niewiadomego pochodzenia składników o niemożliwych do wymówienia nazwach INCI. O właściwościach dezodorantu decyduje unikalna kompozycja sypkich substancji antyseptycznych oraz działających przeciwbakteryjnie i odświeżająco olejków eterycznych jakości terapeutycznej.
Zielona francuska glinka lecznicza to najbardziej aktywna glinka. Zawiera bardzo dużo jonów żelaza oraz ponad 20 soli mineralnych. Ze względu na wyjątkowe właściwości dezynfekujące, odtruwające, gojące i odżywcze glinka ta świetnie się sprawdza w pielęgnacji skóry o wzmożonej potliwości. Poprzez wyrównywanie pH skóry oraz delikatnie złuszczanie martwego naskórka zielna glinka przyspiesza regenerację skóry, działa regenerująco i łagodząco.
Wodorowęglan sodu ma właściwości odświeżające, antyseptyczne, zmiękczające naskórek oraz delikatnie złuszczające, łagodzi podrażnienia, działa przeciwświądowo.
Naturalna skrobia roślinna pochłania wilgoć, ma właściwości kojące, goi podrażnienia, odparzenia i otarcia.
Masło shea ma właściwości nawilżające, zmiękczające skórę, kojące, przeciwzmarszczkowe. Pozostawia na skórze cieniutki film, co zapewnia optymalne natłuszczenie i nawilżenie skóry.
Organiczny nierafinowany olej słonecznikowy wykazuje działanie gojące, antybakteryjne, wzmacnia barierę lipidową skóry, poprawia stopień nawilżenia, niweluje stany zapalne i normalizuje metabolizm skóry. Dzięki dużej zawartości kwasu linolowego reguluję pracę gruczołów łojowych i odblokowuje pory.
Olej jojoba dzięki budowie zbliżonej do naturalnych składników sebum oraz działaniu antybakteryjnemu zmniejsza przetłuszczanie skóry i jej potliwość. Jest niezwykle stabilny i odporny na utlenianie. Zastosowany jako dodatek, stabilizuje i przedłuża trwałość innych, delikatnych olejów i maseł roślinnych.
Olej z dzikiej róży nazywany „olejem młodości”, bardzo dobrze chroni skórę przed wolnymi rodnikami, poprawia jej elastyczność, regeneruje komórki, spowalnia procesy starzenia, zmniejsza powstawanie zmarszczek i redukuje blizny. Jest dobrym wyborem do produktów przeznaczonych dla skóry wymagającej regeneracji.
Dezodorant wzbogacony został w kompozycję 4 olejków eterycznych najwyższej jakości terapeutycznej. Podstawą kompozycji jest olejek paczulowy. Jest jednym z nielicznych olejków, które leczą problemy cery młodej i dojrzałej: z jednej strony paczula przeciwdziała powstawaniu trądziku, wyprysków i łagodzi stany zapalne, wyrównuje drobne blizny i przebarwienia, a z drugiej wygładza zmarszczki i poprawia elastyczność cery dojrzałej. Dopełnieniem kompozycji jest olejek z mięty pieprzowej uzyskany drogą destylacji parą wodną z roślin uprawianych na kontrolowanych certyfikowanych plantacjach. Olejek eteryczny oraz flawonoidy zawarte w mięcie mają właściwości antyutleniające, przeciwzapalne, antyseptyczne, regenerujące oraz pobudzające krążenie krwi. Olejek charakteryzuje się przyjemnym, świeżym i orzeźwiającym zapachem, a działając na receptory zimna znajdujące się w skórze daje przyjemne uczucie chłodu, orzeźwienia i odświeżenia..
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Pani na lotnisku bardzo zachwalała ten dezodorant, ale dla mnie to jest bardzo nieudany zakup. Być może pachnie ładnie, ale wcale nie ma obiecanego efektu, a dętego farbuje białe rzeczy tak, że nie da się doprać! Poza tym opcja nakładania kremu pod pachy też nie jest idealna. Zawsze mam pełno tego pod paznokciami i to co mi zostanie na jednej ręce mnie da się nałożyć na drugą pachę, bo trzeba zmienić rękę haha. Poza tym walnie nie powoduje mniejszej potliwości a nawet zapach wydaje się być ulotny. Duże lepsze są jakieś dezodoranty nivea za 10 zł, bo przynajmniej działają. A tu 50 zł za dezodorant a efekty marne. No fajnie, że naturalne składniki, ale jak na coś co nie działa to jest zdecydowanie za drogi. Używam tylko jak mam ubrania na ramiączkach żeby sobie ich chociaż nie pobrudzić. Na pewno nie kupię ponownie.
Napiszę krótko: testowałam mnóstwo dezodorantów naturalnych bez aluminium i jako tak działał jeden (Biotherm) i już myślałam, że nic lepszego nie da się osiągnąć. Ale wypróbowałam Purite :) Działa jeszcze dużo lepiej, jest też tańszy i dość wydajny, choć sam sposób aplikacji doprowadza mnie do szału (wszystko zostaje pod paznokciami), a zapach jest z rodzaju pasty do podłóg połączonej z pleśnią, tak bym to określiła. Jeśli tylko zmienią ten "zapach" będzie ideałem. Na razie muszę się ratować zagłuszaniem go perfumami.
Cały czas testuje nowe dezodoranty naturalne, tak aby nie katować skóry pod pachami solami aluminium. Skusiłam się na Purite pod wpływem bardzo pozytywnych opinii na YT i postanowiłam go przetestować. Po pierwsze musimy mieć świadomość, ze jest to dezodorant, nie możemy mieć wysokich oczekiwań w stosunku do jego działania, pod kątem hamowania pocenia. Jeśli ktoś ma z tym duży problem, to warto poszukać czegoś innego. Jego zdecydowanie największą zaletą jest naturalny skład i postać kremu (trochę pasty), przez co jest bardzo wydajny. Niestety nie sprawdził się u mnie przy dłuższym stosowaniu - moja skóra pod pachami chyba nie do końca toleruje takie super naturalne składy - stała się wrażliwa, swędząca i zaczerwieniona. Po powrocie do tradycyjnego antyperspirantu wszystko wróciło do normy. Niestety zostawia również ślady na białych ubraniach, co też jest dla mnie minusem. Zapach jest dość intensywny, jakby ziołowo-kwiatowy, mi nieszczególnie przypadł do gustu, ale jest bardzo mocny, przez co produkt spełnia swoje zadanie. Aktualnie stosuje go już ponad miesiąc ,z przerwami, raczej w te dni, kiedy nie muszę biegać po mieście - wtedy stosuje tradycyjny antyperspirant.
Zalety:
naturalny skład
polska marka
szklane opakowanie
wydajność
Wady:
przy dłuższym stosowaniu podrażnia moją skórę pod pachami
Poszukiwanie działającego antyperspirantu czy dezodorantu pod pach nigdy się u mnie nie kończyło. Zawsze jak coś znalazłam w miarę skutecznego, miało swoje wady. A to zapach był dziwny, a to zostawiał ślady na ubraniu, albo co gorsza zapach się ulatniał i na koniec dnia już nie było go czuć.... Za to było czuć co innego...
Dezodorant od Purite kupiłam głownie ze względu na naturalny skład, aby zadbać o pachy, zwłaszcza po goleniu. I zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Dezodorant ma bardzo przyjemny (w moim odczuciu) zapach. Mięta, paczula i róża. Pokochałam ten zapach! Zostaje on na skórze cały dzień.
Używam dezodorantu każdego ranka i wytrzymuje spokojnie do wieczora. Co prawda próby siłowni nie przetrzymuje, ale tego się nie spodziewałam i nie oczekuje od niego tego.
Po około miesiącu używania moja skóra pod pachami jest zdecydowanie gładsza i bardziej nawilżona.
Jedyny minus to opakowanie. Słoiczek jest mały i poręczny, ale niestety ciężko jest wydobyć z niego kosmetyk. W końcu metodą prób zaczęłam wyskrobywać produkt wierzchem paznokcia.
Zalety:
Cudowny zapach!
Trwałość zapachu
Skuteczność (jeszcze nie miałam przy nim mokrych pach)
Ciekawy pomysł na dezodorant naturalny. Spełnia swoją funkcję, pozwala na utrzymanie świeżości przez cały dzień, jest bardzo delikatny, więc nie podrażnia skóry nawet po goleniu, nadaje się również do skory wymagającej, wrażliwej, bowiem zawiera składniki łagodzące. Plus za konsystencję i wydajność!