Ideał do rozcierania cieni.
Moim kolekcja pędzli do makijażu nie jest jeszcze zbyt mocno rozbudowana, ale wciąż staram się budować ją na podstawie akcesorium lepszej jakości, niż miałam do czynienia wcześniej. W końcu dobry pędzel czy gąbeczka jest podstawą do wykonania porządnego makijażu, a jednocześnie znacznie uprzyjemnia i ułatwia naukę tej sztuki. Staram się sukcesywnie uzupełniać mój zbiór raz w miesiącu, aby małymi kroczkami w końcu zebrać wymarzony zestaw. Podczas jednych z ostatnich zakupów na stronie popularnej drogerii internetowej zdecydowałam się w końcu na porządny pędzelek do blendowania cieni do oczu, czyli na P32 od marki Hulu.
Trzeba przyznać, że wykonanie tego akcesorium jest naprawdę dobre. Co prawda nie ma tutaj żadnych kolorów, pędzel jest czarny, nie jest jakiś fancy, ale ma spełniać swoją funkcję, a design to coś bardzo indywidualnego i każdy ma inne gusta, dlatego absolutnie nie jest to żaden minus. Na trzonie produktu umieszczono jedynie malutkie logo marki produkującej, czyli oczywiście Hulu, która, z tego co się orientuje i udało mi się znaleźć w Internecie, jest polską marką, ale także numer danego pędzelka, czyli w tym wypadku oczywiście P32. Trzon bliżej samego włosia został zabezpieczony za pomocą srebrnej, mieniącej się skuwki. Sama część przeznaczona do bezpośredniej aplikacji cieni jest dosyć spora, chodź nie jest to największy pędzelek do rozcierania z jakim miałam przyjemność pracować. Jest dosyć rozłożysty, chociaż dalej pozostawia w sobie sporo precyzji.
Pędzelek bardzo łatwo i równomiernie nakłada na siebie cienie. Po przyłożeniu do powieki czuć, że jest niezwykle mięciutki i bardzo przyjemny w dotyku. Jeżeli chodzi o to, w jaki sposób aplikuje kosmetyki na skórę, to tu dużo zależy od struktury miejsca, na jakiej będziemy pracować. Dobrze i równomiernie rozkłada produktu na tej bardziej gładkiej części powieki, nieco trudniej idzie to w miejscu jej załamania. Tam mogą powstawać dziury i prześwity, ale zależy to także od jakości samych cieni, na jakich pracujemy. U mnie wyglądało to różnie, w zależności od tego, jaką paletką chciałam wykonać makijaż oka danego dnia. Zawsze jednak musiałam pomóc sobie bardziej zgrabnym, nieco mocniej zbitym ale wciąż niezwykle puszystym pędzelkiem P42, także od marki Hulu, aby dokładniej doklepać cień w tych trudniejszych miesjcach. Mimo to P32 bardzo ładnie rozciera cienie do delikatnej chmurki, nie zabierając jednocześnie ich pigmentu. Pozwala na tworzenie ładnych. bardzo subtelnych przejść między poszczególnymi kolorami.
Jeżeli chodzi o dbanie o pędzel, to tutaj nie ma żadnych problemów. Ja myję go za pomocą przeznaczonego do tego specyfiku, ale czasami decyduje się na mycie wodą oraz mydłem z jakimś roślinnym olejkiem. Tutaj nie ma absolutnie żadnych komplikacji, akcesorium łatwo daje się doczyścić, nie psuje się podczas mycia, włosie z niego nie wypada. Pędzelek szybko schnie i w krótkim czasie umożliwia ponowne korzystanie z siebie w nienaruszonej wersji.
Podsumowując, pędzelek od Hulu jest naprawdę super opcją do budowania cieniowania oraz blendowania poszczególnych cieni. Ładnie je rozciera, tworząc elegancji efekt chmurki. Jest naprawdę porządnym pędzlem, łatwo dostępnym w drogeriach internetowych i to nie za duże pieniądze. Serdecznie polecam.
Zalety:
- Cena
- Jakość wykonania
- Dostępność w drogeriach internetowych
- Ładnie rozciera cienie
- Pozwala na szybkie uzyskanie efektu chmurki
- Nie kradnie pigmentu cieni
- Łatwo daje się domyć
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu