Jestem Indigomaniaczką (tak, wymyśliłam to na poczekaniu ;)) i miałam okazję używać już praktycznie wszystkich kremów i balsamów. Mam więc porównanie. Jakością żaden z nich nie odstaje od siebie, ale w kwestii zapachów jest już nad czym debatować.
Ten, moim skromnym zdaniem, nie jest dla każdego. Orient jest ciężki, orientalny, kadzidlany, a czasem nawet lekko podduszający ;) Na pierwszy plan wybijają się jakieś dalekowschodnie przyprawy, ale jakie, to już nie wiem przemieszane z mocnymi, kadzidlanymi nutami... Oprócz mnie wiele osób miało go okazję przy mnie nakładać i testować, i widziałam, że ten specyficzny zapach pasował tylko nielicznym. Tak więc pod kątem zapachu nie jest to mój ulubieniec i raczej już do niego nie wrócę. Ale może by tak po kolei, a nie tak wszystko na raz?
Krem znajduje się w plastikowej, białej butelce z pompką, która mieści w sobie 300 ml. Jest to bardzo wygodne i poręczne rozwiązanie, krem możemy ustawić praktycznie gdziekolwiek, tylko naciskamy pompkę i już mamy krem na dłoniach. Nie musimy się więc bawić w żadne odkręcanie czy zakręcanie. Gdy zabieramy kosmetyk ze sobą w podroż, wystarczy, że przekręcimy pompkę w odpowiednią stronę i tym samym, zabezpieczamy mechanizm, blokując go przed niepowołanym otwarciem. Grafika i opakowanie bardzo na plus, przejrzyste i charakterystyczne dla serii Home Spa.
Krem ma gęstą, kremową konsystencję i w łatwy sposób rozprowadza się na dłoniach, dając natychmiastowe uczucie nawilżenia i uelastycznienia dłoni. Szybko się wchłania, pozostawiając na dłoniach ochronny film, który nie przeszkadza nam jednak w wykonywaniu codziennych obowiązków. Krem w odczuwalny sposób regeneruje nawet suchą skórę dłoni, jeśli tylko jesteśmy konsekwentne i stosujemy go systematycznie - to jest bowiem klucz do sukcesu ;)
Zapach jest bardzo mocny i momentami wręcz duszący, jeśli ktoś lubi kadzidlane przyprawy, będzie zadowolony. Jest trwały i utrzymuje się na dłoniach przez dobre kilka godzin. Nie straszne mu mycie dłoni.
To dobry krem, nie zrozumcie mnie źle, formuła jest jak najbardziej na 5, natomiast jedną gwiazdkę odejmuję mu za specyficzny zapach, który z mojego doświadczenia ma więcej przeciwników niż zwolenników. Wydajność bardzo dobra, ok 5-6 miesięcy.
Zalety:
- nawilża, koi i regeneruje nawet suchą skórę
- szybko się wchłania
- poręczna i wygodna forma podania
- wydajny
- długotrwały zapach (pod warunkiem, że ktoś lubi orientalne klimaty)
Wady:
- specyficzny zapach, który nie przypadnie do gustu każdemu
- słaba dostępność, trzeba zamawiać przez neta lub w specjalnych punktach Indigo
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie