Lush, H'Suan Wen Hua (Odżywka nawilżająca do włosów)

Miałam wielkie wątpliwości co do tej odżywki.Bardzo chciałam ją wypróbować,ale z drugiej strony odpychał mnie ten przerażający zapach.Jak dla mnie zajeżdza on wymiocinami,okropienstwo.Długo nie mogłam się przełamać,aż wkońcu mimo wszystko wylądował on w moim lushowym koszyczku.Żałuje że to kupiłam.Przedewszystkim przez ten zapach,nie przekonałam się.Utrzymuje się na włosach przez kilka dni po aplikacji i niczym tego smrodu zabić się nie da.Zużyłam w bólach ten kubeczek.Starczył podobnie jak jasminowy kolega na 3 użycia,więc na szczęscie wydajny nie jest,choć jak za taką cenę można by się spodziewać lepszych efektów.Maseczka włosy odżywia bardzo przeciętnie.Nie zauważyłam jakichś piorunujących efektów na włosach.Nie układają się lepiej,nie są gładsze.Czuje że dobrze je nawilża i zbytnio ich nie obciąża za co duży plus.Nie wrócę do niej ponownie,za tą cenę jest wiele lepszych i mniej smierdzących odżywek :)

Używam tego produktu od: mialam kilka mcy temu
Ilość zużytych opakowań: mialam jedna

Maskę kupiłam w okresie kiedy moje włosy bardzo potrzebowały mocnego nawilżenia. Pani w sklepie bardzo zachwalała tą maseczkę więc kupiłam ją w ciemno, bez konsultacji z kwc ( co rzadko mi się zdarza ). Przyniosłam do domu otworzyłam opakowanie i pół mojego entuzjazmu znikneło. Moim zdaniem maska śmierdzi wręcz przerażająco ;) gdybym powąchała ją w sklepie w życiu bym jej nie kupiła ;)
Jednak nałożyłam maskę na włosy. Na to czepek i ręcznik i trzymałam ok 30 minut. Umyłam włosy i już kiedy spłukiwałam szampon czułam że są inne. Miękkie i śliskie. Po wysuszeniu włosów okazało się pięknie błyszczą, super się układają zrobiły się takie "sprężyste". Maska działa super jednak ten zapach jest moim zdaniem tak okropny że nie wiem czy kupię ją ponownie.

Używam tego produktu od: 7 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Bardzo fajna maseczka. Faktycznie robi dobrze włosom, zmiękcza, odżywia, wygładza, ale nie obciąża (bo zmywamy szamponem?).
Niestety baaaaardzo niewydajna. Używałam raz w tygodniu i starczyła na miesiąc z haczykiem.
Zapach intensywny, ale mi się podobał. Skład obiecujący.
Forma użytkowania dla mnie problemem nie była, jestem przyzwyczajona do tego, że raz-dwa w tygodniu chodzę po domu z czepkiem i ręcznikiem na głowie przez jakieś pół godziny, w końcu maski mają to do siebie, że muszą się wyleżeć i wygrzać.

Nie wiem czy kupię ponownie tylko dlatego, że nie wiem kiedy będę miała okazję być w sklepie Lusha, a maska nie jest też nie jest na tyle rewelacyjna, żebym miała ją sobie specjalnie ściągać.

Używam tego produktu od: 2 miesiące używałam
Ilość zużytych opakowań: jedno

Maseczka jest naprawdę świetna. Mam bardzo suche kręcone włosy z wielką tendencją do puszenia. Naprawdę ciężko jest mi znaleźć kosmetyki, które są w stanie utrzymać je w ryzach. Już po pierwszym zastosowaniu tej maski widać efekty. Włosy są nawilżone, gładkie i błyszczące, nieobciążone. Zapach mi nie przeszkadza, nawet zdarza mi się dla przyjemności otwierać wieczko, żeby trochę powąchać, ot mocny cynamon. Odejmuję pół gwiazdki za wydajność, bo niestety żeby kosmetyk rozprowadzić na suchych włosach, trzebać go trochę zużyć, a produkt zdecydowanie do tanich nie należy.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 225 gr

Wysłałam TŻ-a do Lusha po zupełnie inną maseczkę ale poniewaz akurat jej nie było Pani poleciła mu tą-ponoć najbogatszą składnikowo ze wszystkich masek tej firmy.Po otworzeniu pudełeczka miałam ochotę wyrzucić wszystko do kosza:/ Zapach ciastek korzennych owszem ale wymieszanych z dużo z dużą dawką octu,mieszanka piorunująca,bleeee:(

No cóż,postanowiłam dać jej szanse,nałożyłam na włosy o owinęłam ręcznikiem żeby nie czuć tego obrzydliwego zapachu.Całe szczęście że tę maskę nakłada się PRZED myciem włosów!

Więc zmyłam...po zapachu ani śladu...co za ulga!:) Ale działania też nie zauważyłam,niestety. Zdecydowanie lepiej moje włosy wyglądają po nałożeniu na noc oleju np.kokosowego. Zero nawilżenia,nabłyszczenia...zero efektu.
Niepotrzebnie męczyłam się tylko z tą okropną mazią,chyba reszta opakowania pójdzie w świat...

Poczatkowo bylam nia zachwycona. Moje krecone wlosy ukladaly sie w piekne loki i jak juz moja poprzedniczka wspomniala, byly bardzo milo wygladzone, takie wlasnie sliskie.

Do zapachu cynamonowego mozna sie przyzwyczaic dla dobra wlasnych wlosow:)

Odejmuje jedna gwiazdke, poniewaz z czasem moje wlosy byly coraz mniej miekkie, ale moze moje wlosy zbyt szybko sie do niej przyzwyczaily, albo powinnam byla zuzyc ta odzywke szybciej. Niemniej jednak jest to najlepsza odzywka jaka stosowalam. Polecilabym ja przede wszystkim osoba z kreconymi lub przesuszonymi wlosami.

Używam tego produktu od: ponad pol roku
Ilość zużytych opakowań: 1 duze

Parę słów wstępu:
Pewnie gdybym nie dostała w sklepie próbki do przetestowania to bym nie sięgnęła sama po tę odżywkę.
Nawet do tej pory sceptycznie podchodzę do odżywek stosowanych przed myciem włosów, bo wydaje mi się ze wszystko co dobrego z odżywki mi we włosy wniknęło wraz z szamponem zostanie wypłukane.

Recenzja właściwa:
Odżywka jest naprawdę świetna. Włosy są po miej miękkie, delikatne, łatwo się rozczesują nie puszą oraz są takie "śliskie" w dotyku. Włosy po użyciu tego specyfiku stały się bardziej podatne na układanie, a dokładniej same się ładnie ułożyły a nie ja musiałam przy nich kombinować z szczotką, moje lekko kręcone włosy ułożyły się w ładne lekkie loki.

Odzywka ma bardzo intensywny zapach ciastek korzennych (choć na mój nos to one są takie rozmoknięte w wodzie), co może przeszkadzać, ale i tak zapach będzie zmyty z włosów wraz z szamponem.

Odjęłam 1/2 gwiazdki za małe "trudy" przy stosowaniu: owijanie folia i ręcznikiem i chodzenie z tym turbanem 20-30 minut.

Używam tego produktu od: 4 miesiecy

Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 (zuzyte około 3/4)