Too Faced Sun Bunny, Natural Bronzer Bronzer do twarzy

Kosmetyk skradł moje serce od niedawna :) . Pierwsze wrażenie było bardzo negatywne a wręcz byłam wściekła że kupiłam taki bubel (130zł). Oczywiście szybko mi przeszło gdy tylko użyłam bronzera i zobaczyłam że jego kolor różni się na skórze od tego co jest widoczne w opakowaniu . Bronzer daje efekt pięknie rozświetlonej skóry muśnięte słońcem . Należy jednak pamiętać że bronzer ten tak czy inaczej jest bronzerem ciepłym nie ma w sobie nic tonów zimnych. Pięknie się blenduje i łączy z podkładem nie robiąc plan .Pigmentacja jest bardzo duża dlatego bardzo łatwo przesadzić z nadmiarem bronzera, wszystko kwestia wprawy i wyczucia kosmetyku

Szukałam bronzera do ocieplania twarzy, ale nie pomarańczowego. Dodatkowo chciałam by nie był super matowy, a dawał lekkie rozświetlenie. Chciałam kupić bronzer Becci, ale niestety zdecydowałam się na ten. Chyba skusiłam się dobrymi ocenami pozostałych bronzerów Too Faced i pięknym opakowaniem. Bardzo żałuję zakupu. Bronzer faktycznie rozświetla, w ładny i elegancki sposób. Ma miniaturowe drobinki, których nie widać na twarzy, na pewno to nie brokat. Stopień rozświetlenia też mi odpowiada, jest dość subtelny, bronzer nie wygląda na twarzy sucho. Jest to taka satyna + mini drobiny. Kolor jest okropny. Producent zapewnił, że bronzer nie jest pomarańczowy i że dodał odrobinę różowego pigmentu by bronzer wyglądał naturalniej. Osiągnął skutek odwrotny do zamierzonego, bo odcień jest dziwny i nienaturalny. Próbowałam na bladej skórze i lekko opalonej samoopalaczem i efekt ten sam. Odcień tego bronzera jest trudny do opisania, taki jakby rdzawo-czerwony. Nieładnie wygląda na twarzy. Konsystencja ok, łatwo nabiera się na pędzel, nie pyli jakoś szczególnie, ale trudno się rozprowadza. Lubi robić plamy, nie rozciera się tak jak inne bronzery z wyższej półki które stosowałam do tej pory. Tamte przy nim to jak porównać mercedesa do trabanta. Używałam go na różne podkłady, pudry i przy użyciu różnych pędzli, efekt podobny. Nie po to kupuję drogi bronzer żeby męczyć się przy jego nakładaniu. Nawet przy drogeryjnych bronzerach nie miałam takiego problemu jak z nim. Kolor jest mało intensywny i raczej dla jasnych karnacji. Utrzymuje się krótko na mojej twarzy, kiedy dotknę buzi w miejscu bronzera, zostaje plama. Pod koniec dnia widzę tylko jakie plamy mi porobił. Dodatkowo nieprzyjemnie pachnie. Kupiony w Sephorze, więc na 100% oryginalny. Najgorszy bronzer w moim życiu.