Nabla Shade & Glow, Bronzer Pudrowy bronzer

Bronzer w kolorze o nazwie GOTHAM jest bardzo chłodny, dlatego trzeba uważać by nie zrobić sobie krzywdy, bo nie każdemu taki kolor pasuje. Bronzer ma ładne tłoczenie. Zamknięty jest w opakowaniu magnetycznym, z którego można wyjąć wkład i włożyć kolejny, także eko rozwiązanie. Bronzer ma bardzo aksamitną konsystencję. Łatwo go nabrać na pędzel. Dobrze się rozciera na na przypudrowanej twarzy, bez pudru dużo gorzej. Utrzymuje się na skórze od nałożenia aż do zmycia makijażu. Bardzo go lubię, o czym świadczy fakt, że gdy zużyłam pierwsze opakowanie, dokupiłam kolejny wkład, mimo że produkt skończył się szybko jak na pudrową formułę.

Piękne opakowanie, twarzowe kolory i łatwa aplikacja. Zapewnia satynowe wykończenie. Polecam ZALETY: - Opakowanie - rewelacyjne! Poręczne, małe, minimalistyczne, z lusterkiem i zamykane na magnes. Nawet po czasie wygląda dobrze. - Możliwość uzupełnienia wkładu. - Dobrze się rozciera i współpracuje z innymi kosmetykami. - Bardzo twarzowa gama kolorystyczna. - Przyzwoita pigmentacja. - Drobno zmielony. - Zapach. - Nie pyli. - Nie tworzy placków. - Nie podrażnia. - Nie uczula. - Wydajny. WADY: - Dostępność. - Może zapychać - talk wysoko w składzie. - Bardzo mały wkład. - Cena.

Ten bronzer to absolutna perełka, kolor GOTHAM najlepszy, konsystencja marzenie, idealnie rozprowadza się po skórze, nie robi plam i nie można nałożyć go za dużo. Wykończenie satynowe, raczej chłodne, dobrze wygląda na jasnej skórze, utrzymuje się cały dzień i nie zapycha. Opakowanie jest bardzo eleganckie, magnetyczne, można wymienić sam wkład na nowy. Polecam bardzo!

Odcień Gotham jest tak cudowny tak idealny dla bladej cery, że zmiata konkurencję nawet z tych "luksusowych" firm. Delikatny, dyskretny efekt w zimnym lekko szarawym odcieniu. Dla dziewczyn z opalonym buziakiem, ciemniejszą karnacją będzie za słaby. Dla mojej białej cery jest boski. Znika ze sklepów jak świeże bułeczki, aż kusi o robienie zapasów. Trwałość na twarzy dość ok, matowy efekt. Duży plus za opcje umieszczenia w magnetycznej kasetce. Ulubieniec!

Bronzer jest idealny z swojej konsystencji i odcieniu. Praca z nim to czysta przyjemność. Można go cały czas dokładać i nie sposób zrobić sobie nim krzywdę. Eleganckie opakowanie dodaje mu jeszcze więcej uroku.

Trafilam na niego przez przypadek, kiedy to w ostatniej chwili szukałam czegoś na wesele. Swietny kolor cameo nadaje sie dla osób o jasnej aczkolwiek ciepłej karnacji. Nie zapycha, łatwi się nim maluje. Naprawdę ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Opakowanie jest cudne, małe porządnie wykonane. Mnie starczyło na 1,5 roku codziennego używania więc cena nie jest wygórowana. Plus za możliwość wykupienia samego wkładu.

Marka Nabla to dla mnie wysokopółkowa jakość w przystępnej cenie. Solidne, designerskie opakowania, dopracowane formuły produktów, bezpieczne, wegańskie składy i bieżące trendy. Krótko mówiąc rewelacyjna jakość. Ale czy od Włochów można spodziewać się czegoś innego? ;) Kiedy zobaczyłam swatch tego pięknego, delikatnego odcienia (gotham) wpadającego w chłodne tony zakochałam się. Bronzer miał być średnio napigmentowany, dzięki czemu łatwy w aplikacji. Kolor piękny - delikatny i chłodny, ale nie trupi, idealny dla polek, stworzony do konturingu. I rzeczywiście, Nabla nie zawiodła. W przeciwieństwie do różów z tej serii, które trzeba nakładać lekką ręką ze względu na mocną pigmentację, bronzerem nie zrobimy sobie plamy, można go swobodnie dokładać. Wykończenie nie jest całkiem matowe, lecz delikatnie satynowe, dzięki czemu bronzer wygląda zdrowo pomimo chłodnego odcienia i ładnie łączy się z różem i rozświetlaczem. Formuła bronzera współpracuje zarówno z luźnym puchaczem, jak i ze zbitym skośnym pędzlem stricte do konturowania (efekt inny w zależności od sposobu nakładania). Jestem osobą dość bladą, ale nie totalnym bladziochem. Moja cera wpada w żółte tony i bronzer pięknie z nią współgra, ale podejrzewam, że na bladolicych wygląda jeszcze piękniej! Co do kwestii technicznych bronzer zakupiłam razem z magnetycznym opakowaniem, które jest wykonane z metalu i posiada spore lusterko. Staranność wykonania robi wrażenie- poczynając od tłoczonego loga, przez jakość materiałów, po magnetyczny zatrzask. Dodatkowy plus za system refill umożliwiający dokupywanie wkładów. Podsumowując: Świetna propozycja dla bladziochów. Łatwy w pracy, bez ryzyka plam, piękny niespotykany kolor i bezpieczny skład. Jeśli cenicie jakość wypróbujcie Nable. Z pewnością skuszę się na kolejny odcień, tym razem na lato, do ocieplania buzi.

Oceniam odcień Cameo, ciepły brąz który idealnie pasuje do ocieplania twarzy. Nie mam dużego doświadczenia z bronzerami. Tak naprawdę jest to mój drugi bronzer zakupiony po opiniach na yt. Mój odcień skóry jest średni w tonacji żółtej więc dla mnie ten kolor jest po prostu idealny. Można nim uzyskać bardzo subtelny efekt ale również bez problemu można bronzer stopniować. Jest on taki satynowy na twarzy, bardzo ładnie wtapia się w skórę, ładnie się blenduje, taki laik jak ja nie nie robi sobie nim plam. Bronzer można kupić jako sam wkład oraz w pudełeczku od czego zależy jego cena. Jest bardzo wydajny, używam przez miesiąc i w sumie nie widzę jakiegoś zużycia. Jak dla mnie super produkt i do tego wegański. Jest to drugi produkt Nabli który kupiłam i napewno kupię jeszcze inne bo widać że tutaj cena jak najbardziej idzie z jakością.

Posiadaczom bladych twarzy jest ciężko znaleźć dobry Bronzer. Albo jest za ciemny, albo za pomarańczowy, albo po prostu złej jakości. Tu sytuacja jest wręcz przeciwna. Odcień gotham jest idealny! W opakowaniu wydawał mi się nawet zbyt jasny, ale na twarzy - bajka! Wygląda mega naturalnie, jak cień na twarzy, co czyni go idealnym produktem do konturowania. Rozciera się praktycznie sam, efekt można stopniowac. Jedyne przed czym muszę ostrzec to dość dziwny zapach, coś jak mieszanina zapachu czekolady z zapachem spalenizny :D

Oceniam kolor gotham. Zacznę od tego że praktycznie każdy bronzer, na mojej twarzy wygląda pomarańczowo, a te które służą do ocieplania wyglądają u mnie jak marchewki. Kolor gotham jest dla mnie idealnie neutralny (dla porównania dodam że bronzer z Inglota 505 do konturowania, na mojej cerze wygląda bardzo dobrze, jest chłodnym odcieniem, ale nie wygląda na ziemisty czy siny). Bronzer Nabla Gotham ma piękny, neutralny kolor. Pigmentacja jest akurat, nie za mocna, ale też widoczna i efekt można stopniować. Bronzer nie robi plam, świetnie się rozciera, długo utrzymuje. Cena wydawała się wysoka, ale za taką jakość i kolor było warto, żałuję że nie kupiłam od razu tylko szukałam wśród tańszych produktów które okazały się niewypałem. Jeśli chodzi o wydajność, chyba nie najlepsza bo bronzer mam od 3 tygodni, nie używam codziennie, a już wytłoczony napis się zdarł, co w moim przypadku jest rzadkością żeby pudrowy produkt aż tak szybko się zużywał.

Oceniam odcień cameo. Dla mnie to brozner MEGA HIT, PETARDA, BOMBA i w ogóle :D Naprawdę jestem zaskoczona, nie mam mega wprawy w robieniu makijażu, ale tym pudrem nawet największy laik nie zrobi sobie krzywdy. Bardzo dobrze się rozciera, pięknie się go w ogóle nakłada. Nie robią się żadne plamy. Ładny odcień. Plus za to, że puder nie pyli, nie zauważyłam aby przy nabieraniu na pędzel gdzieś 'uciekał'. Mega plus za opakowanie, które jest magnetyczne, idealnie się je otwiera i użytkuje. Jedyny minus to cena w granicach 60 zł, za tak mały produkt. Ale widać, że warto bo jakość powala! :) POLECAM

Oceniam bronzer w kolorze Gotham. Jeden z najlepszych bronzerów jaki używałam. Ma najlepszy kolor, jeżeli chodzi o stricte produkt do konturowania, nie do ocieplania. Nie ma możliwości, żeby koś sobie zrobił plamy na buzi, nawet nowicjusz. Bardzo dobrze nabiera się na pędzel i ładnie rozciera. Można go budować do woli. Jeżeli skończę pierwsze opakowanie, na pewno zamówię kolejne. Polecam.

Nigdy wcześniej nie używałam bronzera. Bałam się tych pomarańczowych płytek. Bałam się efektu taniej karyny i plam. Chciałam jednak spróbować tak osławionego konturowania. Wybór padł na nablę gotham z racji tego, że dwie youtubowe wiedźmy w kolorze bardziej białym niż arktyka, ale w odcieniu wcale nie zimnym jak serce Claire Underwood mówiły, że ten kolor jest delikatny i neutralny. Zamówiłam go jednocześnie z rozświetlaczem. Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to jak małe są te produkty. Serio, mam tej wielkości wkład do palety cienia do powiek beżowego. Spodziewałam się większego produktu w tej cenie. Kolor bronzera został całkiem nieźle oddany na zdjęciu, może ciut bardziej neutralny. Jest to kawa z mlekiem, ale taka "odstana", zimna kawa. Kolor jest neutralny, bardzo dobrze imituje cień. Nie ma w nim grama mojego znienawidzonego nemezis, pomarańczowego. Produkt jest dużo bardziej wydajny od swojego rozświetlającego brata, co mnie zaskoczyło. Raczej używam ich wspólnie i bronzer wygląda jak nowy, a w rozświetlaczu nie mam już wytłoczenia. Uważam, że jest dobrym produktem do nauki, ponieważ bardzo ciężko narobić sobie nim plam. Ja mam raczej ciężką rękę, a wielokrotnie muszę go dokładać, więc podejrzewam, że dla specjalistów może być zbyt mało napigmentowany. Nie wiem, czy zakupię go ponownie, ponieważ uważam, że jest trochę za drogi. Jednak jestem bardzo zadowolona z subtelnego efektu, jaki bronzer daje.

Oceniam odcień Gotham - to piękny, dość jasny i chłodny odcień brązu. Świetnie się go aplikuje na skórę, utrzymuje się przez cały dzień, dobrze łączy się z innymi produktami do konturowania, nie zostawia plam. Jest napigmentowany w sam raz - krzywdy sobie nim zrobić nie można, a na skórze daje naturalny efekt. Moim zdaniem nadaje się świetnie dla bladziochów (raczej o chłodnej lub neutralnej karnacji) oraz osób, które lubią subtelny efekt konturowania. Dla osób o ciemnej karnacji lub miłośników bardzo mocnego konturowania może być zbyt "słaby". Opakowania nie oceniam, bo zawsze kupuję wkłady do palet. Ogólnie, bronzer trzyma bardzo wysoką jakość Nabli.

Mam jasną karnację, dlatego używam odcienia Gotham, który daje delikatny efekt konturowania. Dla mnie jest to właśnie to, czego oczekuję, Nie lubię mocnego konturowania. Ten bronzer nie robi plam i ładnie się blenduje.

Posiadam kolor Saint Tropez i jestem bardzo zadowolona. Kolor bardzo dobrze napigmentowany, a przy tym nie da się nim zrobić krzywdy. Bardzo ładnie się rozprowadza, nie robi plam. Jest bardzo wydajny, nie trzeba go dużo nakładać aby uzyskać pięknie wykonturowane policzki czy linię żuchwy. Jest bardzo trwały, nie ściera się.

Najjaśniejszy bronzer Gotham jest idealną propozycją dla osób o jasnej cerze. Idealny do konturowania. Minusem jest to, iż szybko się zużywa, rozświetlacze z tej marki są bardziej zbite. Zanim go odkryłam unikałam takich produktów by nie zrobić sobie plam - z nim to niemalże niemożliwe. Produkt bdb jakości, jednak jeszcze nie KWC.

Zachęcona opiniami na YT postanowiłam przetestować to małe cudo. Jak wiadomo każda z nas ma inne oczekiwania co do kosmetyków i ten niestety nie do końca sprostał moim oczekiwaniom. Ja wybrałam odcień Cameo - chłodny brąz. Zamówienia online to ryzyko jeśli chodzi o dobór kolorystyczny i faktycznie na żywo kolor w opakowaniu wydaje się ciut ciemniejszy niż na zdjęciu, ale niestety na skórze jest dość "lekki" i słabo napigmentowany. Faktycznie sam odcień jest przepiękny - chłodny, neutralny brąz. Idealny do konturowania. Ja jestem fanką mocnej pigmentacji, dlatego ten produkt troszkę mnie zawiódł. Bronzer świetnie sprawdzi się dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem i tych, które lubią delikatny efekt. Jego dużym plusem jest trwałość, ponieważ utrzymuje się na twarzy przez cały dzień. Dostępny w wersji z opakowaniem lub jako sam wkład, co również jest plusem. Nie jest to mój ulubiony produkt ale i tak polecam go przetestować.