Make Up For Ever Artist Shadows, Eyeshadow Palette 01 Paleta 9 cieni do powiek

Udało mi się kupić te cienie w bardzo atrakcyjnej cenie (ok. 80 zł), ponieważ w palecie było pęknięte lusterko, co, jak się później okazało, wcale nie przeszkadza. ;) Do rzeczy... Przepiękne jest już samo opakowanie. Mimo iż jest ono kartonowe, to jest świetnej jakości i dość ciężkie, przez co świetnie się je trzyma. Taka mała rzecz, a cieszy. Przyjemna jest też jego struktura - karton jest bardzo gładki, jakby czymś powleczony. Uroku dodają tłoczone usta i pędzelek. Kolejna rzecz, która bardzo mi się podoba, to fakt, że nie ma tu straty miejsca na pędzelki, których potem nikt nie używa. Następnym plusem jest możliwość wymiany pojedynczych wkładów. No i wreszcie wisienka na torcie; cienie. Ich faktura jest cudownie kremowa. Dzięki temu pigment jest bardzo mocny, a kolory nie osypują się pod okiem. Przepięknie i intensywnie nakłada się je palcem jak i pędzlem. Mamy tutaj tylko jeden mat - czerń - i jest to najbardziej napigmentowana czerń jaką mam w swojej kolekcji. A przede wszystkim, przy rozcieraniu, nie zmienia się w grafit lub , co jeszcze gorsze, w szarość. Pozostałe kolory są metaliczne lub satynowe. Obie formuły są idealne, ale folie nałożone na mokro, biją wszystko co do tej pory widziałam. Kolory sa bardzo dzienne. "Męczę" teraz te paletę naprawdę codziennie. Gama kolorystyczna jest idealna - i chłodne i ciepłe- w zależności na co mamy danego dnia ochotę. Ja czasami zwyczajnie nakładam palcem dwa cienie, pogłębiam załamanie bronzerem, który tego dnia nakładałam i makijaż gotowy. Zawsze spektakularny przy minimalnym wysiłku! Jedyne, czego mi tutaj brakuje, to neutralny mat do podkreślania załamania. Jednak nie jest to jakiś problem, ponieważ, możemy użyć (tak jak ja to robię) bronzera i wtedy nasz makijaz będzie jeszcze bardziej spójny. Polecam serdecznie ten produkt! Wart każdej złotówki!