Anastasia Beverly Hills Soft Glam, Eyeshadow Palette Paleta 14 cieni do powiek

Ta paletka to już po prostu klasyk. Idealnie dobrane kolory. Uniwersalna, do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Cienie mają aksamitną miękką konsystencję a w szczególności błyszczące cienie. Co do błysków nie ma co spodziewać się mega blasku, jest to bardzo delikatny i subtelny błysk. Blendują się bardzo dobrze. Opakowanie to jedyny minus, bardzo się brudzi i nie da się doczyścić

Od kilku lat jest to moja ulubiona paleta cieni. Bardzo mocno napigmentowana, cienie mięciutkie, pięknie się blenduje. Idealna do makijażu codziennego i wieczorowego.

Po reklamach tej "fantastycznej" paletki praktycznie każdej influencerki, zażyczyłam ją sobie od chłopaka na święta. Była moim marzeniem. Wydawało mi się, że to ta "jedyna". Niestety okazało się inaczej. Kolorystyka na pierwszy rzut oka jest fantastyczna. Dopóki nie zaczęłam jej używać. Kolory, jak dla mnie za ciemne, zbyt pomarańczowe, zbyt żółte. Nie potrafiłam tą paletką zrobić makijażu dziennego. Do wieczorowego nadaje się w 100%. Jakość cieni kompletnie mnie zawiodła. Są strasznie suche. Sypią się niemiłosiernie. Łatwo się je blendowało, a to duży atut. Nie ścierały się. Błyski kruszą się same z siebie w opakowaniu. Bałabym się ją jakkolwiek transportować. Ona jest stworzona do leżenia w szufladzie/ na toaletce. Opakowanie TRAGICZNE. Kurzołap, jakich mało. Zbiera każdy brud wokół. W dotyku zamsz przyjemny, ale niepraktyczny. Pędzelek to tania tandeta. Nic się nim nie dało zrobić. Kłuł w oko. Dramat. Lusterko wątpliwej jakości. Podsumowując. Ta paletka u mnie wygrywa festiwal na najgorzej wydane pieniądze na kosmetyk. Tanie palety oferują o wiele więcej. Moim zdaniem paletka miała naprawdę dobry PR. Żałuję, że dałam się skusić. Nie polecam.

,,Soft Glam" jest moją pierwszą paletą cieni od Anastasii. Ma w sobie więcej jasnych odcieni, ale również może posłużyć jako ratunek do makijażu wieczorowego dzięki odcieniom: Noir, Mulberry czy Cyprus, Umber można przyciemnić oko i nadać mu większej drapieżności. Blendowanie jest bezproblemowe, jak i budowanie koloru oraz mocna pigmentacja, co uważam akurat za dobre. To prawda cienie się sypią, ale mi zdarzyło się przy ciemniejszych kolorach. Jednym drobnym minusikiem tej palety jest to, że w większości składa się ze złotych kolorów w różnych odcieniach. Wiedziałam na co się pisze inwestując w tą paletę, ale jednak zabrakło mi kilku kolorów np jasny metaliczny beż lub brąz. Nie żałuję ani jednego grosza wydanego na tą paletę. Praca z tymi cieniami to przyjemność!

Moja ulubiona paleta do makijażu zarówno dziennego jak i na jakieś wyjście. Kolory bardzo uniwersalne, myślę że każdemu będą pasować i same świetnie ze sobą współgrają. Naprawdę można zrobić wiele różnych kombinacji makijaży. Pigmentacja na duży plus. Nawet bez jakiejkolwiek bazy cienie są widoczne i nie osypują się. Trwałość bardzo dobra, przy zrobieniu makijażu rano do wieczora (do czasu demakijażu) trzymał się bardzo dobrze. Jedyny minus to dla mnie opakowanie. Z jednej strony wyglądają pięknie, ale pryz dłuższym użytkowaniu ten zamsz bardzo się brudzi.

Paletkę dostała na urodziny w prezencie, ale niejednokrotnie chciałam kupić ją sobie sama. Moje marzenie o tym kosmetyku zostało spełnione i cieszę się, że paletka okazała się strzałem w 10! Idealne połączenie cieni matowych (które przeważają) i błyszczących. Jeśli chodzi o blendowanie - to jest ono dziecinnie proste. W ciągu dnia cienie nie osypują się, a ich trwałość jest na najwyższym poziomie. Świetna jakość! Połączenie kolorystyczne pozwala na stworzenie makijaży zarówno codziennych, jak i tych wieczorowych. Jedyny minus to opakowanie, które jest jakby welurowe. Bardzo szybko i łatwo się brudzi. Wyczyszczenie opakowania graniczy z cudem.

Paletkę dostałam od męża w świątecznym prezencie. Szczerze mówiąc nie była to niespodzianka, tylko sama ją sobie zażyczyłam :) Spodobały mi się kolory - w ciepłej tonacji, połączenie ceni połyskujących z matowymi. Używam tę paletkę już dobry rok, z przerwami na wypróbowanie innych cieni. Najbardziej lubię w niej jasnozłote, połyskujące kolory, które już właściwie zużyłam w całości. Wystarczy że nałożę je w całości na całą powiekę i jest piękny, subtelny efekt rozświetlenia. Oprócz tego piękne są brązy, które lubię nakładać na zewnętrzny kącik. Kolory pięknie ze sobą współgrają i super się uzupełniają. Cienie są trwałe, nie osypują się, ładnie się blendują. Za pomocą paletki można w bardzo szybki sposób stworzyć piękny makijaż oka - myślę że poradzi z tym sobie nawet niedoświadczona w make-upie osoba. Jedyny minus jest taki, że opakowanie z zewnątrz nieestetycznie się wytarło. Było one tak jakby welurowe. Po roku użytkowania wygląda bardzo źle i mimo że próbowałam czyścić, to nie pomogło. Drugi raz pewnie nie kupie bo po takim czasie stosowania cenie mi się znudziły, ale jakość produktu (nie opakowania) jest na prawdę dobra.

Z powodu braku pomysłu "co chcesz na prezent" wpadłam na pomysł palety cieni od Anastasi. Wiele słyszałam dobrych opinii więc poleciłam mojemu mężowi taki prezent dla siebie. Przyjemne opakowanie, ale przy kolorówkach szybko się brudzi. Kolorystyka trochę mnie zaskoczyła nie spodziewałam się, że to będą tak ciepłe tonacje. No cóż za gapowe się płaci. Pięknie się blendują. Pomimo mojego chłodnego typu urody potrafie wyczarować nimi makijaż, który jakoś współgra. Fajne pędzelki dołączone do zestawu, zwykle pędzle idą do śmietnika ale te zostaną. Dobrze się nimi rozciera cienie. Cienie dobrze napigmentowane. Wyraźne. Nie zmieniają koloru i dobrze się trzymaja. Ulubione kolory to: Tempera - neutralny beżowy, matowy. Dusty Rose - taki różowo brązowy, matowy. Cyprys umber - ???? matowa czekolada, głęboką. Sultry - no cacko, nie potrafię określić koloru.

Cóż, jak w tytule- makijaż oka nigdy nie był moją mocną stroną, cieniowanie, blendowanie wychodziło u mnie zawsze jak brzydka plama. Okazuje się, że dla tak niewprawnej ręki kluczową rolę odgrywa jakość cieni. Któregoś razu będąc w Sephorze przypomniałam sobie o tej paletce, widziałam kilka jej recenzji na yt, ale z racji tego, że ta część makijażu nigdy mi nie wychodziła, to półki z cieniami zazwyczaj omijałam. No ale wtedy naszło mnie, że "a kupię, a spróbuję ostatni raz". No i to był strzał w 10. Cienie mają piękne naturalne kolory, myślę, że będą pasowały do każdego typu urody i na każdą okazję. Są, że tak to ujmę "bezpieczne". O opakowaniu już tu wszystko napisano, więc nie będę wtórna. Krótko- ładne, ale brudzi się bardzo. Same cienie są cudowne, mięciutkie, idealnie się aplikują, pięknie blendują. Nie udało mi się zrobić nimi złego makijażu, a jak już wspomniałam- wcześniej byłam w tym specjalistką ;) Faktem jest, że osypują się nieco, ale wiadomo, że z tym można łatwo się uporać. Co ciekawe, posiadam naprawdę dobre pędzelki, ale najczęściej używam tego dołączonego do palety. Według mnie bardzo dobrze się nim pracuje i nie sprawia mi kłopotów. Trwałości nie mam nic do zarzucenia- trzymają się pięknie cały dzień. Ubolewam tylko bo zaczynam denkować najjaśniejszy odcień, którego najczęściej używam jako koloru bazowego, a o ile mi wiadomo, nie można go dokupić jako pojedynczego cienia :/ Przyznam, że teraz uwielbiam już malować oko i właśnie zamówiłam inną paletkę z ABH, której jestem niezmiernie ciekawa. Te cienie to jest dla mnie sztos.

Żałuję zakupu tej palety. W czasie gdy była ma topie, było na rynku wiele innych palet w niższych cenach, jednak o lepszej jakości. Niestety cienie się osypują w trakcie dnia i żadna baza pod cienie nie dała im rady. Dodatkowo to opakowanie jest bardzo irytujące że względu na materiał, na który trzeba uważać a jak już się pobrudzić, to trudno go doczyścić. Nie rozumiem fenomenu tej palety.

Kultowa paleta, jedna z moich ulubionych. Długo zwlekałam z zakupem (wysoka cena) i zaraz po otwarciu wydawała mi się taka zwykła, ale nic bardziej mylnego. Daje mnóstwo możliwości (makijaż dzienny/ wieczorowy). W internecie jest cała gama tutoriali krok po kroku, więc można odtworzyć fajne makijaże. Świetna pigmentacja, uniwersalna kolorystyka. Połączenie jakości i klasyki. Na minus cena, paleta jest droga i opakowanie. Kasetka jest solidna, ale ten welur łatwo ubrudzić cieniem i raczej się go już nie wyczyści... a szkoda, żeby tak drogi produkt wyglądał niechlujne, raczej chciałoby się go mieć jak najdłużej w dobrym stanie.

Kiedyś ta paletka była moim marzeniem. W końcu udało mi się je spełnić jednak moje preferencje co do cieni mocno się zmieniły. Maty rewelacja, przepięknie się łączą blendują. Osyp jest ale to normalne. Czarny jest idealny do kresek. Jeśli chodzi o błyski dość mocno przyzwyczaiłam się do poziomu glamshopu i ciężko jest mi używać co innego. Te błyski są już starego typu. Jednowymiarowe, bardziej perłowe lub satynowe. Dla mnie to odpada dlatego rzadko z nich korzystam. Aczkolwiek nie są złe i sądzę, że dla osób lubiących stonowany błysk lub dojrzalszych będą w sam raz. Palety nie kupiłabym już drugi raz. Uważam, że obecnie jest tyle dobrych drogeryjnych palet z dobrymi matami, że nie ma sensu tracić tyłu pieniędzy:)

Produkt otrzymałam w prezencie, bardzo długo o nim marzyłam. Słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii na temat tej marki, ale nie miałam nigdy okazji ich testować. Paletka zamknięta jest w bardzo eleganckim welurowym opakowaniu z lusterkiem, które zamyka się na magnez, przez co jest bardzo wygodne. W środku znajduje się również całkiem porządny pędzel do nakładania cieni, ale ciężko się nim blenduje. Wszystkie kolory w tym produkcie mnie urzekły, znajdują się tam głównie nude, brązy, różne odcienie różu. Paletą posiada również pare błyszczących cieni, które ładnie rozświetlają oko. Cienie bardzo dobrze i łatwo nakłada się na powieki, doskonale się blendują, co sprawia, że nawet laik makijażowy może stworzyć coś ładnego na oku. Jedyne moje zastrzeżenie to ich trwałość, po kilku godzinach cienie są coraz mniej widoczne mimo stosowania pod nimi bazy utrwalającej. Za tą cenę uważam, że trwałość powinna być dużo lepsza.

Moja druga paleta od ABH po Modern Renaissance. Mialam na przestrzeni ostatnich 10 lat wiele roznych marek i ABH ma jedne z najlepszej jakosci cienie na rynku. Nie potrzeba duzo nabierac na pedzel zeby uzystac swietny efekt, pigmentacja marzenie, swietnie sie ze soba lacza. Placimy za jakosc. Wchodzac do sklepu polecam minac inne marki i zdecydowac sie na Soft Glam.

Chyba poleciłabym ją każdemu kto szuka palety bazowej w typie nude. Cienie są masełkowe, ładnie się blendują. Osypują się mniej niż te z modern ABH. Często używam czarnego cienia do zrobienia roztartej kreski na oku i w tej roli sprawdza się znakomicie (co zadziwiajace świetnie daje radę w tej sytuacji dołaczączony pędzelek). Można nią wyczarować wiele makijaży. Oczywiście pomińmy błyski, te są poniżej krytyki. Chociaż rozumiem zamysł. Takie delikatnie błyszczące cienie przydadzą się do delikatnego zaakcentowania kącika oka do pracy albo szkoły, na imprezę to jednak nie jest to. Podsumowując paleta sprawdzi się jako idealna paleta bazowa, albo dla osób gustujacych w makijażach nude. Welurowe opakowanie jest śliczne i bezlitośnie się brudzi. Co dziwne dobrze przy tej palecie odnajduje się dołączony pędzelek. Przy modern wydaje mi się, że powiduje zwiększenie osypu. Tutaj sprawuje się naprawdę poprawnie. Parę cieni oczywiście powtórzonych z modern właśnie. Chyba zamieniłabym tylko te słabe błyski na jakieś maty, bo aż się proszą o formułę choćby tych z JA ABH.

Najlepsza paleta z cieniami na rynku! Aż nie wiem od czego zacząć. Jakość jest niesamowita. Pigmentacja jest bardzo mocna - zarówno jeśli chodzi o maty, jak i błyski. Cienie doskonale się blendują - polecam osobom początkującym, naprawdę można poczuć się jak mistrz makijażu, mając naprawdę podstawowe makijażowe umiejętności. Kolory robią wrażenie - dominują brązy, róże i "miękki" pomarańcz, jak sama nazwa wskazuje SOFT GLAM. Ogromny plus za to, że znajdziemy cień bazowy, jak i matową czerń. Wszystko to sprawia, że jest to paleta uniwersalna - zarówno na dzień, jak i wielkie wyjście. Pasuje do wszystkich karnacji i typów urody. Cienie trzymają się cały dzień i całą noc bez względu na to, czy użyję mgiełki utrwalającej. Gdybym miała wybrać jedną paletę, której będę używać do końca życia zdecydowanie wybrałabym Soft Glam.

Długo się do nich zbierałam, bo oczywiście nie należą do najtańszych, a biorąc pod uwagę, ze maluje się okazjonalnie tym bardziej zastanawiałam się czy gra warta świeczki. W końcu kupiłam, bo musiałam wykonać makijaż wieczorowy na ważną uroczystość. Makijaż wytrzymał kilkanaście godzin bez poprawek i bez utrwalacza. Cienie idealnie się blendują, są trwałe. Lepiej mieć jedną taką paletę niż kilka tańszych.

Jakość cieni Anastasii jest powalająca. Jedwabiste maty, wielowymiarowe błyski. Są również bardzo trwałe i dobrze napigmentowane. Mimo wszystko, palety Soft Glam nie kupię ponownie. Mimo pięknych, ciepłych tonów uwarzam, że kolory nie zostały zbyt dobrze dobrane do siebie. Na oku pomiędzy różowymi błyskami nie ma zbyt wielkiej róznicy, tak samo jeśli chodzi o dwa matowe pomarańcze. Nie widzę zastosowania dla koloru na lewo od czerni. Jest brudnym odcieniem brązu, nie podoba mi się w żadnej konfiguracji. Spokojnie można się wyżej wspomnianych koloryów pozbyć, użyłam je tylko kilka razy. Pozostałe natomiast zachwyacją jak zawsze i zużyłam je do samego końca. Czekam na mniejszą paletę w tej tonacji od ABS!