Revolution Beauty (Makeup Revolution) Re-Loaded, Iconic Vitality, Eyeshadow Palette Paleta 15 cieni do powiek

Pokochałam tą markę dzięki mojemu mężowi - dostałam kiedyś w prezencie Beauty box tej marki, w którym były między innymi te cienie. Doskonale dobrane kolorystycznie do blendowania ze sobą, trwałe, mi trzymały się bez problemu od rana do późnego popołudnia bez żadnych poprawek. Ciepłe odcienie, brązy i czerwienie ładnie podkreślają zielony kolor oczu. Taka kolorystyka pasuje do wykonania makijażu dziennego jak i na wyjście. Polecam !

Moja najtańsza, ale nie najgorsza paletka. Kupiona na Cocolicie za ok. 15zł. Cieni do powiek używam prawie codziennie, zawsze z dobrą bazą pod spodem (mam tłuste powieki). Kolorystyka bardzo inspirowana paletą ABH, więc jest to całkiem przyjemna propozycja dla osób, które chcą sprawdzić się w takich odcieniach. Opakowanie to lekki, ale dość wytrzymały plastik. Napisy się z czasem ścierają, nie ma wewnątrz lusterka. Odcienie są mocno ,,skrajne". W palecie są 3 wręcz identyczne brązowo-musztardowe odcienie, pomarańcz, ale i sino-fioletowy cień czy chłodny, ciemniejszy brąz. Kolorystyka zgaszona, lekko ziemista, na mojej bardzo bladej cerze jest neutralno-chłodna niż typowo ciepła. Lubię takie tonację, więc nie traktuję tego ani na + ani -, ale jest to dość ważna informacja. Pigmentacja matów jest dobra. Są dość suche, ale nie tępe, 2-3 warstwy dają pełny pigment, przy rozcieraniu potrzeba trochę wprawy i czasu, ale można bez większego problemu uzyskać nimi mocniejszy i delikatniejszy efekt. Błyski są 2 (srebrny i złoty), ale nadają się bardziej jako delikatniejsze rozświetlacze na twarz niż cień. Mają lekką bazę kolorystyczną, dają dość metaliczny i nie za mocny błysk, używam ich tylko w kącikach albo na całą powiekę przy makeup-no-makeup. Jest jeden perłowo-satynowy brąz, ale jest dla mnie jak mat a nie błysk. Co do trwałości się nie wypowiem, bo używam cieni na mocnych bazach i dobrze wyrównanej powiece, ale wytrzymują bez żadnych ,,niespodzianek" ok. 12-14h. Ogólnie to nie jest to zła paleta. Taki przeciętniak za grosze jak ktoś szuka czegoś delikatniejszego do szybkiego nałożenia na co dzień. Nie polecałabym jej dla całkiem początkujących, bo cienie z MUR jednak wymagają trochę wprawy, aby blendowanie nie było ,,brudne".

Cienie są bogato nasycone kolorem. Szczególnie czerń, z którą miałam różne przygody. Ta jest idealna. Cienie stosuję tylko i wyłącznie na bazie. Dzięki temu nie dość, że dobrze się utrzymują to jeszcze bardziej jest podbity kolor no i trzymają się cały dzień czy noc. Cienie dobrze ze sobą się łączą dzięki temu, że są metaliczne i połyskujące. Można naprawdę uzyskać ciekawe połączenia i efekty. Godna polecenia!

Historia mojej znajomości z tą paletką jest banalna. Kupiłam ją w drogerii internetowej za niewiele ponad 15 złotych. Jak za 15 cieni, cena bajka. Nie potrzebowałam aż tylu kolorów, bo nie buduję skomplikowanych makijaży oka, ale podobało mi się co najmniej 5 z nich, więc uznałam, że warto. Poza tym paletka zawiera zarówno cienie matowe, jak i połyskujące, więc może być wieloczynnościowa. Póki co jednak, używam tylko pięciu, tych pierwszych, a reszta czeka w pogotowiu. Cienie zamknięte są w plastikowej, czarnej kasetce, bardzo średniej urody. Ale na razie, po 4 miesiącach użytkowania, spisuje się bez zarzutu. Nic z niej w każdym razie nie odpadło:) i wieczko trzyma się na swoim miejscu. Cienie szybko zdobyły moje zaufanie. Jak dla mnie są dobrze napigmentowane, a kolory na moich oczach wyglądają zachęcająco. Używam tylko jednego błyszczącego koloru – trzeciego z paletki, tego z różową poświatą, ale nakładam go na cień pierwszy z paletki, więc nie wiem, jak zachowuje się solo. W duecie wygląda interesująco. Nie używam natomiast drugiego z połyskujących cieni, tego który umieszczono nad cieniem koloru czarnego. I to nie dlatego, że nie chcę, a z prozaicznej przyczyny. Cień połyskujący znajduje się w kasetce obok czarnego, który często używam, bo ma cudowny, głęboki kolor i jest mocno nasycony. Stosuję go do robienia kreski na dolnej powiece, którą to kreskę rozcieram. Gdy go wydobywam pędzelkiem bardzo pyli na pozostałe cienie W konsekwencji jasny cień (kolor kremowy ze złotą poświatą) nie nadaje się do użytku, bo jest pokryty czarnym pyłem. Mogę go oczywiście oczyścić, ale następnego dnia, gdy tylko znów sięgnę po czarny cień, zabawa zaczyna się na nowo. Sensowniej byłoby, gdyby producent umieścił czarny cień z daleka od tego jasnego, który dodatkowo jest cieniem z połyskiem. Matowa konsystencja prawdopodobnie nie przyjmowałaby tego czarnego pyłu tak chętnie. Ta opisana przeze mnie niedogodność jest chyba jedynym minusem tej paletki. Kolory z paletki, których używam, na moich oczach utrzymują się około 6 godzin, czasami dłużej, bez poprawek. To chyba dobrych wynik, jeśli pojedynczy cień z tej paletki kosztuje tylko, jak łatwo policzyć, złotówkę. A można przy ich pomocy wyczarować zarówno makijaż dzienny, jak i wyjściowy. Będę dalej eksperymentowała z kolorami z paletki, którą oceniam na 4 +. Ale skoro nie mam takiej opcji przy ocenie, to podnoszę ją o 0,5 punktu, dając tym cieniom szansę. Polecam je, bo za tę cenę, warto je mieć w swojej kosmetyczce. Nawet, jeśli się nie używa całości dostępnych kolorów, jak w moim przypadku.

Cienie zamknięte są w tanim, plastikowym opakowaniu bez lusterka, które pomimo prostego opakowania jest dosyć wytrzymałe (w porównaniu do innej paletki z Revolution, w której część z lusterkiem oddzieliła się od części z cieniami). I myślę, że właśnie dzięki opakowaniu paletka jest taka tania. Ja kupiłam za około 13zł w drogerii internetowej, więc jak za 15 cieni to niebo totalne. Jest to kopia sławnej paletki z ABH Modern Renaissance, którą miałam okazję przetestować. Kolory są do siebie bardzo podobne, chociaż niektóre się różnią. Oczywiście ich jakość zdecydowanie odbiega od tej jaką dostajemy w ABH, ale muszę przyznać, że dla osoby początkującej może być to ogromny plus, ponieważ pigmentacja nie jest aż taka mocna jak w oryginale. Jednak na pigmentację w paletce od Revolution nie można narzekać bo niektóre cienie to istna petarda, zwłaszcza czarny cień, który robi ogromne wrażenie. A nawet jeśli pigmentacja niektórych z nich nie powala to jak najbardziej możemy budować kolor! Dodatkowo dobrze się blendują. Jeżeli zależy wam na blaskach to raczej będziecie zawiedzeni, bo mamy tutaj do dyspozycji tylko dwa błyski o pięknych kolorach (jeden w odcieniu różowym/fioletowym, drugi złoty, a ten trzeci, taki podchodzący pod brąz ciężko mi zaliczyć do blasków, bo na powiece tego nie widać), ale bez wielkiego WOW. Kolejnym minusem są dla mnie plamy, które bardzo często się u mnie pojawiają kiedy robię nią makijaż oczu. Być może to wina tego, że używam korektora i na jakiejś lepszej bazie problemu by nie było. Niektóre kolory są baaaardzo do siebie podobne na powiece. Jak dla mnie paletka jest super, można z niej wyczarować wiele ładnych makijaży no i ta CENA <3 Warto spróbować!

Pięknie na pigmentowane cienie mówią same za siebie. Nie osypują się, cena jest rewelacyjna w stosunku do jakości. Używanie ich to czysta przyjemność i zabawa. Mój ulubieniec od roku, przetestowany na wakacjach, weselu, sylwestrze. Jestem ogromnie zadowolona. Mój cel -> zakupić wszystkie paletki z tej serii. Szczerze polecam, za tą cenę na prawdę warto. Niestety, ale znany SLEEK poległ przy marce REVOLUTION.

Paletka ma piękne kolory i pigmentacje. Ja jestem co prawda zwolenniczką paletek czekoladowych, ale ta jest dobrym tańszym odpowiednikiem. Pigmentacja i kolorystyka cieni jest super, a cena również atrakcyjna więc polecam wypróbować.

Uwielbiam markę MUR, mam już 3 palety cieni tej firmy i na pewno na tym nie koniec. Paletę zamówiłam po wcześniejszym przeczytaniu opinii i jak zwykle się nie zawiodłam. Zdecydowanie to jest produkt wart swojej ceny. Przepiękne różnorodne kolory, mocna pigmentacja (sprawdzone na bazie z BELL oraz zwykłym korektorze), świetna trwałość, dobrze się blendują, solidne opakowanie. Wiem że wiele kobiet szuka idealnej czerni i myślę że zdecydowanie ten cień robi robotę. Trochę się osypują jednak ja zawsze przyklejam specjalne płatki pod oczy i dzięki temu ten problem mnie nie dotyczy. POLECAM!

Kolorki są tak super dobrane, że można wyczarować makijaż imprezowy, dzienny, ale też delikatny i elegancki. Są kolory z błyskiem i są też maty. Niestety, żeby zrobić taki super makijaż trzeba się troszkę namachać, bo mam wrażenie, że kolory rozprowadzają się dość ciężko i do tego pylą, więc trzeba uważać, żeby nie zabrudzić sobie twarzy. Do tego opakowanie w porównaniu z innymi marki Revolution, jest na prawdę słabe. Jest ok, ale mogło być lepiej.

15 bardzo dobrze napigmentowanych cieni za śmieszne pieniądze - kupiłam ją w drogerii internetowej, a koszt jednego cienia NIE PRZEKROCZYŁ ZŁÓTÓWKI !!! Dostajemy cienie, które bardzo ładnie się nakładają, łączą, blendują. Osyp znikomy, za tą cenę praktycznie żaden. Dla mnie to nie problem, bo makijaż zaczynam od oczu. Jestem pod ich ogromnym wrażeniem, bo jakością nie odstają jakoś specjalnie od cieni, których ceny są kilkukrotnie wyższe. Jedyny zarzut jaki mam w stosunku do palety, to kwestia tego, że poziom pigmentacji jest nierównomierny - bardzo intensywne brązy i burgundy, kosztem słabszych żółci i nudziaków.

Dostałam tę paletę w prezencie. Jest zamienniki em abh Modern rennaissance, jednak wiadomo, to nie to samo. Za cenę max. 20 złotych dostajemy 15 bardzo dobrze napigmentowanych cieni, które bardzo ładnie się blendują, a także nakładają na powieki. Jedyny minus to opakowanie.

Paletka ta jest tańszą wersją Modern Renaisance od ABH. Wiadomo, to nie ta jakość. Sprawuje się jednak super. Kupiłam ją za 15zł i za tą cenę dostałam jakość wyższą od oczekiwanej. Może na imprezę bym się nią nie umalowała, ale na co dzień do pracy jest dla mnie idealna. ładne kolory, dobra pigmentacja, spoko trwałość. Trochę się namachać trzeba, ale zdecydowanie warto.

Kupiłam tą paletkę w niewielkiej drogerii za dwadzieścia kilka złotych i uważam, że nie były to pieniądze wyrzucone w błoto. Paleta utrzymana jest w ciepłej kolorystyce, która jest teraz bardzo popularna. Kolory są tak dobrane, że można stworzyć coś spokojnego i stonowanego na co dzień, jak również zaszaleć jeśli przyjdzie nam na to ochota. Osiągnięcie różnych efektów umożliwia bardzo dobra pigmentacja cieni i to nawet bez bazy. Cienie dobrze się blendują, choć też lubią się pylić bo są nieco suche, ale generalnie są dobrej jakości biorąc pod uwagę ich cenę. Trochę gorzej wypada opakowanie zrobione z taniego plastiku, który , przynajmniej w moim przypadku po kilku miesiącach jest już dość sfatygowany, a nawet zaczyna pękać, ale jego zawartość nie budzi żadnych zastrzeżeń, więc wybaczam.

Oryginalna kolorystyka umożliwi wykonanie makijażu na każdą okazję. Cienie są dobrze napigmentowane, posiadaja aksamitna formułę, dzięki czemu świetnie się nimi pracuje. Mamy tu zarówno maty jak i cienie błyszczące. Dla mnie rewelacja

Kupiłam ją w promocji w drogerii internetowej. Bardzo mnie zachwyciła ! Kolory są dobrze na pigmentowane, są intensywne ;) Brokatowe odcienie pięknie się mienią. Polecam bardzo gorąco ! :)

Kupiłam ją w Internecie za jakieś 16złotych, więc grosze. Wcześniej widziałam ją 'w akcji' na youtubie. Nie zawiodła mnie, cienie świetnie się trzymają na bazie ze zwykłego korektora, do tego kolory nadają się do makijażu codziennego jak i wieczorowego. Czy jest to zamiennik ABH nie wiem, nie posiadam jej, ale dla mnie ta paleta spełnia swoje zadania w 100%. W mojej opinii lepsza jakość niż palet czekoladowych z MUR. Na pewno siegnę po jej siostry z serii 'Re-loaded', bo pojawia się coraz więcej opcji kolorystycznych. Polecam każdemu wypróbować ;)

Bije palety ,,czekoladki" na głowę. W czekoladkach cienie strasznie się osypują w trakcie aplikacji i później w trakcie noszenia. Paletka zawiera 2 cienie błyszczące i 13 cieni matowych. Znajdziemy w niej: -1 najjaśniejszy, kremowy cień, jako matowy cień bazowy -2 błyszczące jasne beże -3 jasne brązy -2 neutralne brązy -1 bardzo ciemny brąz -1 ciemny brąz -1 cień czarny -2 odcienie rudości -2 róże Nie polecam błyszczących cieni, praktycznie niewidoczne, lepiej sięgnąć po inną paletkę, gdy chcemy nadać jasnego błysku. Polecam za to wszystkie brązy i odcienie rudości. Czarny nada się do kącika oka lub do zrobienia kreski na powiece a la linerem. Cienie są trwałe nawet bez bazy. Mają dobrą pigmentację. Opakowanie bez lusterka i bez pędzelka. Ale paletka jest tania, ja kupiłam ją za kilkanaście złotych w promocji, nie mogę wymagać wszystkiego. :) Ta paleta naprawdę przypadła mi do gustu i używam jej ostatnio codziennie.

Genialne cienie, super kolorystyka i świetna cena. Cienie fajnie się blendują i długo utrzymują na oku. Przy pomocy tej paletki można wyczarować wiele ciekawych makijaży. Fajny zamiennik paletki ABH. Opakowanie nie jest jakoś strasznie rewelacyjnej jakości, jednak dla mnie to nie problem :)