Christina Aguilera Inspire EDP 

Zapach bardzo słodki, dziewczęcy, niewinny. Swego czasu bardzo mi się podobał, niestety teraz wybieram już zapachy cięższe bardziej kobiece. Ale perfumy dosyć dobre, trwałe. Flakoniku bardzo fajny.

Od 9 lat ten perfum jest ze mną i myślę, że to mój zapach :) . Zapach świeżości, kwiatów. Jest taki subtelny i delikatny, że chciałabym, aby zapach nigdy się nie ulatniał. No i właśnie, to jest minus Inspire, po około 2h się ulatnia. Jednak jest prawie doskonały, polecam :)

Kolejne już perfumy od Christiny, które miałam okazję poużywać. Pierwsze co rzuca się w oczy, to buteleczka. Całkiem inna od reszty. Zapach też się różni. Jest słodki, kwiatowy. Nawet ładny na początku. Niestety nie trwały, nie wytrzyma nawet połowy dnia, przez co mało wydajny. Zapach jednak szybko się nudzi, i przynajmniej ja nie mam ochoty do niego wracać. Używam tego produktu od: używałam w zeszłym roku Ilość zużytych opakowań: jedna największa buteleczka

Na perfumy trafiłam kompletnie przypadkiem, gdy szukałam odmiany i mój wybór padł właśnie na \'Inspire\'. Oryginalne opakowanie bardzo mi się podoba, butelka też niczego sobie. Na początku byłam zachwycona, zapach był słodki i wręcz zakochałam się w nim. Jednak u mnie w domu tylko ja byłam nim zachwycona. W chwili obecnej zapach znudził mi się całkowicie. Być może jeszcze do niego wrócę, ale na razie muszę od niego odpocząć. Używam tego produktu od: 1.5 roku Ilość zużytych opakowań: Kilka

Posiadam tester tej wody oraz perfumowany balsam do ciała. Dla mnie bardzo ciepły, słodki i romantyczny zapach, kolorowy i wyrazisty zapach. W połączeniu z balsamem długo utrzymuje się na skórze. Wspomnę, że zakupiłam w ciemno, i nie żałuję. Wyczuwam nutkę frezji oraz nuty cytrusów, w tym pomarańczy. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Zapach zupełnie zwyczajny, niczym nie wyróżniający. Subtelny kwiatowy, ale niestety straaaasznie ulotny...Po trzech godzinach nie było po nim śladu mimo ze obficie spryskiwałam nadgarstki i szyję. Także buteleczka szybko została zużyta. Generalnie nic specjalnego, nie polecam. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

moja recenzja zniknęła? Używałam tego zapachu 4 lata temu, gdy został wypuszczony na rynek. Byłam wtedy 21letnią studentką, dziewczęciem jeszcze a nie kobietą i wtedy zapach mi pasował. Zakupiłam w świątecznym prezencie "od siebie dla siebie" całe 100ml i nie dałam rady zużyć nawet połowy. Zapach bardzo szybko się nudzi, zaczyna irytować. Kolor w buteleczce z rozwodnionej czerwieni zmienia się w jakimś pomarańczowo-żółty i zapach też wtedy się zmienia w nieznośny, i to w czasie krótszym niż rok od rozpakowania kartonika. Trwałość była jak na EDP niezbyt dobra, zapach utrzymywał się z 2 godziny. Na pewno nie kupię więcej, wolę teraz coś bardziej eleganckiego niż niewyróżniające się niczym kwiatko-owocki. Używam tego produktu od: używałam kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: jedno 100 ml

Zapach jest przyjemny dla nosa, delikatny ale niestety co za tym idzie nietrwały. Jest jednostajny, nie zmienia się w czasie, jedynie traci na wyrazistości. Mimo wszystko przyjemny i ma w sobie coś co mnie intryguje. Uważam, że cena jest nieadekwatna do jakości, przedewszystkim mam tu na myśli trwałość. Używam go sporadycznie, jak znudzę się moimi ulubionymi zapachami, i po to żeby zwykłego dnia, kiedy idę po prostu na długi spacer z psem, odpocząć od bardziej skomplikowanych perfum. Uważam, że najlepiej sprawdziłby się dla nastolatek noszony do szkoły. Nie wyróżnia się, nie wychodzi ponad szereg, mimo wszystko ma coś w sobie i przyjemnie pachnie.

A więc... Inspire była moją pierwszą \'droższą\' perfumą. Pamiętam, że zakupiłam ją za moje pierwsze zarobione pieniądze chwilę po tym, jak perfuma została wypuszczona na rynek. Zapłaciłam 15 euro za 15 ml. Zapach strrrrrasznie mi się podobał, ale niestety nie trzymał za długo. A szkoda. Miło ją wspominam. Używam tego produktu od: Kilka lat temu ostatnio Ilość zużytych opakowań: Jedno - 15 ml

Bardzo trwały zapach i bardzo elegancki , uwielbiam go wszyscy pytają się mnie czym tak ślicznie pachnę, na pewno kupię gdy się skończy, wydajny. Pierwszy zapach- mój z Aguilery , zakochałam się w nim, jest moim zdaniem wyjątkowy. Używam tego produktu od: Paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: Jedno opakowanie w trakcie

Na początku powiem że jestem wielką fanką Aguilery i uwielbiam jej muzykę, pewnie dlatego od razu kupiłam te perfumy. Jej poprzednie zapachy "Christina Aguilera" i "Christina Aguilera By Night" wcale nie przypadły mi do gustu, były po prostu za mocne. Inspire podobają się moim koleżankom i długo pozostają na skórze, przy czym nie są duszące. Zdecydowanie moje perfumy:) Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 4 po 30 ml

Dostałam ten perfum z prezencie. Czynnie towarzyszył mi przez dwa lata, a biernie wiele więcej. Nie miałam serca go wyrzucać. -zapach jest cudowny, rozpływam się przy nim -starcza na długo -nie podrażnia skóry -czuć go cały dzień -wygodny, pojemny i ładny flakonik -spora buteleczka Minusów nie widzę. Jestem pewnie dalej zaślepiona pierwszym wrażeniem i coś mi mogło umknąć :)

Czytam wasze opinie i przyznam , że jestem trochę zdziwiona. Ja bardzo lubię te perfumy i kiedy byłam nimi popsikana wiele osób mówiło , że ładnie pachnę i co to za zapach.Jest bardzo mocny i silnie go wyczuwam nawet pod koniec dnia. Czuję głównie kwiatki i wesołe owoce , żadnego ogórka;) Buteleczka prosta , zwyczajna za to z wygodnym korkiem. Używam tego produktu od: 6 m-cy Ilość zużytych opakowań: 30

Mało jest zapachów, które na prawdę nie przypadają mi do gustu. Ten króluje. Czuję jakiegoś syntetycznego ogóra, takiego przymulonego, posypanego trawą i zasypanego cukrem. Są okropne, przyprawiają mnie o mdłości. Swojego czasu moja przyjaciółka obficie się nim skrapiała, uwierzcie- był to dla mnie koszmar. Do tego ulotne, bardzo. Dygam na samą myśl o nich, paskuda! Gdybym mogła, nie dawałabym ani jednej gwiazdki. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: jak wyżej

Zapach może nie porywający, ale znośny, momentami nawet przyjemny. Łączy w sobie świeżość cytrusów ze słodyczą, jakieś owocki, kwiatki. Może bardziej dla nastolatki albo na beztroskie poranki, ale nie jest to coś odstraszającego na pewno. Ciepły, słodki. Niektórym może nawet poprawiałby humor. Mimo że flakonik niezbyt atrakcyjny, to atomizer świetny, nie sika strumieniem, tylko rozpyla fantastyczną mgiełkę, nie za dużą, nie za małą. Jak koleżanka poniżej sugeruje, faktycznie może się kojarzyć z be... kissable ;-) Teraz już z nich wyrosłam, ale kiedyś używałam (6 lat temu chyba), więc może i Aguilerę lepiej bym wtedy przyjęła ;-) Dziewczyny chwalą sobie trwałość, na mnie jest ona niestety porównywalna z jakąś mgiełką zapachową czy dezodorantem perfumowanym. Używany z kolei w nadmiarze może zmęczyć. Jest w tym zapachu jakaś wtórność, banalność, ale dla lubiących tego typu kategorię zapachową może być całkiem przyjemną alternatywą na co dzień. Ja niestety aż tak nie doceniam, trochę mi się gusta zmieniły ;) Używam tego produktu od: kilku tygodni z przerwami Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kolejny perfumeryjny świąteczny prezent. Najpierw byłam zawiedziona zapachem, odłożyłam go na półkę. Ale po kilku dniach postanowiłam przeprowadzić bardziej wnikliwe testy,aby nie wyrzucać całej buteleczki. I...wpadłam. Mimo że zapach jest banalnie kwiatowy, to polubiłam go. Nie są to kwiatki cmentarne, raczej wiosenna kwiaciarnia. Przyjemny, choć trudno nazwać go orginalnym. Myślę że wiosną będę używać go bez wstrętu,ale wątpię bym kupiła go ponownie sama :) Trwałość na plus, opakowanie może nie piękne,ale wygodnie się je trzyma, atomizer rozpyla idealną mgiełkę,a nie jak niektóre chlapie po pół butelki na raz ;) Używam tego produktu od: grudnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-30 ml

Najgorszy zapach jaki kiedykolwiek miałam. Gryzący, duszący, śmierdzący i niestety trwały. Pomieszanie octu z cmentarnymi kwiatkami. Mdli mnie od nich niesamowicie. Dziwię się Aguilerze, ze sygnuje takiego smroda swoim nazwiskiem Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:nie jestem w stanie zużyć 30 ml

Powąchałam i... znam to, na pewno doskonale to znam. Plus nachalne skojarzenie z Avonem. Chwila zastanowienia i mam! Toż to Be Kissable, tylko trwalsze ;) Miła, dziewczęca, różowa kompozycja, kwiatki, kwiatki, kwiatki, acz dość wdzięczne muszę przyznać. Nie taki ostatni. Buteleczka paskudna Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test