Evree Essential Oils, Nawilżający olejek do twarzy i szyi, cera sucha i normalna 

Olejki do pielęgnacji skóry stosuję od wielu lat, najczęściej sięgam po olejki jednoskładnikowe typu arganowy czy z czarnuszki, ale od czasu do czasu używam gotowych kompozycji z wielu różnych olejków. Olejek Evree zakupiłam na portalu aukcyjnym z niecałe 17zł, a biorąc pod uwagę jego wydajność , bo do jednorazowej aplikacji wystarczy kilka kropli to cena jest całkiem atrakcyjna. Opakowanie jest poręczne i wygodne w użyciu. Szklana przeźroczysta buteleczka o pojemności 30 ml, zaopatrzona jest w pipetę, która ułatwia stosownie oraz zapewnia higieniczną aplikacje. Buteleczka zapakowana jest w tekturowy kartonik w odcieniach bieli i zieleni, na którym znajdują się dokładne informacje na temat produktu, składu, działania , stosowania oraz z schematem wykonywania prawidłowego masażu przy użyciu olejku. Konsystencja jak to olejku jest tłustawa, ale bardziej przypomina suchy olejek i ma delikatne słomkowe zabarwienie. Dobrze i w miarę szybko się wchłania, a po aplikacji, nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Zapach to moje klimaty. Jest mocny, ale przyjemny , orzeźwiający z dominującą cytrusową nutką, która przełamana jest ziołowym aromatem. Na skórze nie utrzymuje się zbyt długo, więc osoby nie przepadające za mocnymi zapachami również powinny być z niego zadowolone. W składzie znajduje się 15 olejków w tym olejki roślinne : jojoba, avocado, z pestek winogron, migdałowy, ryżowy, słonecznikowy, z nasion wiesiołka oraz olejki eteryczne : geraniowy, rozmarynowy, nagietkowy, lawendowy, eukaliptusowy, pomarańczowy, grejpfrutowy, melisowy. Mam cerę normalna w kierunku suchej i u mnie ten produkt się sprawdza. Olejek od Evree stosuje tak jak każdy inny czyli jako samodzielny produkt lub w połączeniu z innymi kosmetykami. Samodzielnie do masażu twarzy,ale nie zawsze wykonuje masaż tak jak zaleca producent , ponieważ od lat ma trochę inny sposób jego wykonywania(nawet przy stosowaniu kremów) i ciężko mi się przestawić, ale efekty mnie zadowalają. Jako maseczkę nakładam dość dużą ilość olejku i pozostawiam ją na 15-20 minut , po tym czasie wykonuje masaż , a resztę usuwam za pomocą wacika. Przyjemny również przy stosowaniu w połączeniu z innymi kosmetykami pielęgnacyjnymi typu, serum, krem , maseczka., dobrze się z nimi łączy i nie powoduje ich warzenia, a wzmacnia ich działania nawilżające i regenerujące skórę. Świetny również do demakijażu, ja dodawałam kilka kropel na wacik do płynu micelarnego, lub toniku i daje rade z wszystkimi kosmetykami kolorowymi, nawet tymi wodoodpornymi. Daje natychmiastowe rozświetlenie skóry, dzięki czemu wygląda ona zdrowo i promiennie. Wygładza i zmiękcza skórę, powodując że jest ona bardzo przyjemna w dotyku. W moim przypadku odpowiednio nawilża skórę, choć przy dłuższym stosowaniu nie zauważyłam wyrównania kolorytu cery. Nie powoduje przetłuszczania czy błyszczenia się cery, a makijaż nałożony po jego zastosowaniu nie spływa, ale utrzymuje się w nienagannym stanie przez długi czas. Podsumowując nie mam zastrzeżeń do jego działania i współpracę z innymi kosmetykami. Przyjemny i bardzo wydajny produkt , który sprawdził się w przypadku mojej cery.

Pomimo, że producent zaznacza, że produkt jest przeznaczony dla cery normalnej i suchej to i tak postanowiłam przekonać się jak się spisze na cerze mieszanej. Olejku jest dużo jak za taką przystępną cenę. Zapach ziołowy, trochę kojarzy mi się z amolem. Nałożony na skórę rozprowadza się trochę dziwnie, nie jak typowy olejek tylko jakby trochę tępo. Nie sunie się nim tak gładko po skórze. Niestety ten olejek nie nadaje się do mojego typu cery. Od pierwszego użycia zaczął mnie zapychać, co totalnie dyskwalifikuje go w moich oczach. Być może nada się do tych typów skóry, do których jest przeznaczony.

Niby jest ok, ale czegoś mi brak. Nie zaczynam raczej opinii od zapachu, ale w jego przypadku muszę się wypowiedzieć. Nie cierpię aromatu rozmarynu i lawendy, a ten olejek wręcz nimi emanuje... Śmierdzi mi więc pod nosem, ale jakoś z tym walczę. Olejek jest nawilżający, ale jakos właśnie brak mi wyraźnego nawilżenia, od olejku oczekiwałam naprawdę czegoś wow w tej kwestii. Konsystencja jest bogata, ale fajnie, że naprawdę dobrze się wchłania, a tylko niewielka część zostaje na twarzy. Nadaje się nawet pod makijaż (tzn na olejek krem a na krem makijaż), przyczynia się do gładkiego wyglądu umalowanej cery. Nie przyspiesza mi świecenia się, nie spływa po nim podkład. Oczywiście wiosną czy latem odejdę od tego, ale na jesienno-zimowe miesiące to naprawę fajny dopełniacz. Nie zostanę przy tym olejku, po wykończeniu go będę poszukiwać dalej swojego ideału. ;)

Zachęcona wspaniałymi (podobno) efektami masażu twarzy, postanowiłam spróbować. Ale co to za masaż bez olejku... i tak, po niedługim czasie kupiłam olejek Evree. Sprawdza się świetnie, nawilża a skóra po nim jest bardzo gładka w dotyku. Dodatkowo na opakowaniu jest uproszczona ściągawka jak masować twarz. Dziewczyny, naprawdę to polecam!! Na yt również znajdziecie dużo wskazówek jak to robić. To strasznie relaksujące, dodatkowo skóra po tym wygląda jędrniej, rano nie jest opuchnięta, po miesiącu bruzda miedzy nosem a ustami jakby się zmniejszyła. Ten olejek jest do tego idealny, na pewno kupię ponownie ;) Minusem produktu jest szklana butelka. Wygląda to ładnie, ale olejek jak to olejek nieraz zostanie na dłoniach i przez to może się kiedyś wyślizgnąć i stłuc. Sam pomysł aplikacji pipetą super. Zapach cytrusowy, bardzo przyjemny.

Jak to u mnie bywa w okresie jesienno - zimowym poszukiwałam kremu oraz olejku, który przyniesie wybawienie mojej przesuszonej i wrażliwej skórze twarzy, która po demakijażu i wystawieniu na niskie temperatury nie mogła sobie poradzić :( dorwałam go na promocji w Hebe i jak tylko wróciłam do domu, po demakijażu nałożyłam go dość oszczędnie i wmasowałam.. I było to najlepsze co mogłam zrobić, od tego czasu się nie rozstajemy :) co prawda w porze letniej używam go sporadycznie, zazwyczaj po ostrzejszym peelingu w celu nawilżenia oraz złagodzenia, jednak nie uczestniczy w codziennej wieczornej pielęgnacji :) jest jednak mega wydajny i wiem, że jesienią znowu do siebie wrócimy :) A z kwestii technicznych - pipetka jak dla mnie jest świetnym rozwiązaniem, bardzo łatwo i poręcznie dozuje się produkt bez rozlewania. Zapach jak dla mnie cytrusowy jest przyjemny. Konsystencja olejku jaka jest wie chyba każdy, dla mnie warstwa jaką zostawia na twarzy jest pożądana, ale wiem, że nie każdy to polubi . Faktem jest jednak, że rano moja twarz nie miała ani jednej suchej skórki czy przesuszonych placów jak to bywało wcześniej. Stosunek jakości do ceny również na plus - przy codziennym stosowaniu przez okres 6 miesięcy została mi połowa produktu. Jednak polecam polować na niego na promocji.

Najpierw używałam go jako serum do twarzy,ale z braku wielkich efektów zaczęłam go używać do demakijażu i się jak najbardziej nadaje. Dokładnie zmywa makijaż, zostawia skórę gładką, trzeba użyć później oczywiście żelu do mycia twarzy,ale jako pierwszy etap oczyszczania jest ok. Duży plus to wielofunkcyjność tego olejku(mamy opis na opakowaniu jak można go używać) Opakowanie szklane, bardzo ładne,ale niestety pipeta mi upadła i muszę go wylewać z buteleczki ;( Nie wiem czy kupię go ponownie, ponieważ kosztuję trochę w cenie regularnej, myślę ,że będę szukać czegoś innego,ale kiedyś do niego wrócę.