Mimo młodego wieku mam dosyć problematyczną skórę wokół oczu-często jest sucha i podrażniona. Do tego mam spore sińce i worki pod oczami-dokuczają mi od dziecka, a pogłębia to zmęczenie, stresy, sztuczne światło, problemy zdrowotne, a także moja wada wzroku, która jeszcze gorzej męczy spojrzenie(co odbija się niekorzystnie na wyglądzie skóry dookoła), a dzięki NFZ mogę pomarzyć o okuliście do końca roku;) Od dawna miałam ochotę wypróbować któryś z żeli pod oczy Flos-Leku. Mój wybór padł na wersję z babką lancetowatą, ponieważ producent deklaruje ją jako preparat dla skóry z obrzękami. Wprawdzie nie wierzyłam, że mi bardzo pomoże z sińcami(bo te mają u mnie podłoże związane ze stanem zdrowia), jednak stwierdziłam, że po osiemnastce nadszedł najwyższy czas, abym zaczęła dbać o ten obszar:)
Produkt jest łatwo dostępny i tani-niecałe 7-8 zł.
Posiadałam wersję w słoiczku. Osobiście preferuję bardziej higieniczne tubki, ale z kolei taki słoiczek pozwoli nam zużyć kosmetyk do cna. Fajnie, że posiada okrągłe dno-nie musimy się zbytnio gimnastykować wydobywając resztki.
Żel jest przejrzysty, dosyć gęsty(aczkolwiek dosyć wodnisty i leciutki) oraz bezzapachowy(dzięki Ci Panie! Preferuję kosmetyki do twarzy bez perfumideł). Dosyć szybko się wchłania, nie czuć go potem na skórze, choć przy większej ilości może się lepić i wałkować.
W składzie znajdziemy łagodzący świetlik, rumianek i bisabolol, babkę lancetowatą, która nawilża i koi, przeciwzapalną szałwię, regenerujący ekstrakt z korzenia prawoślazu, wyciąg z lukrecji, który zmniejsza zaczerwienienia oraz rozjaśnia.
Żelu używałam dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Wklepywałam w skórę powiek oraz pod oczami.
Nie wiem jak się sprawdza pod makijaż, bo ja takowego nie nakładam.
Przede wszystkim-nie podrażnia oczu! Nawet jeśli czasem przypadkiem dostanie się do worka spojówkowego to nie piecze, nie łzawią mi oczy-przez cały dzień czuję komfort.
Delikatnie nawilża i łagodzi skórę-wprawdzie nie jest to mocne nawilżenie, ale całkiem w porządku.
Przyjemnie chłodzi i koi zmęczone oczy-nakładając go po stresującym dniu poczułam przyjemną ulgę:) Zmniejsza opuchnięcia i zaczerwienienia-jak znalazł po smutnych, płaczliwych sytuacjach;)
Nieco rozjaśnia cienie i rozświetla spojrzenie. Wprawdzie nie jest to efekt ,,Wow, wróciłaś z rocznych wakacji?", bardziej ,,Chyba dzisiaj dobrze spałaś", jednak nieco poprawia wygląd skóry wokół oczu. Nie mam mu za złe tego, że nie likwiduje cieni, bo niestety wiem, że mam mocne i trudne do zlikwidowania:nie:
Wydajny. Używałam go 2x dziennie, czasami także w ciągu dnia i taki słoiczek wystarczył mi na 2,5 miesiąca. Optymalny czas, aby go zużyć, bo żel ma ważność 3 miesiące po otwarciu(nie jest napakowany konserwantami po brzegi i ma średnio higieniczne opakowanie).
Całkiem dobry kosmetyk. Lekko nawilża, koi i łagodzi, a do tego odejmuje zmęczenia oczom;) Wprawdzie nie jest to efekt wow, ale za taką cenę całkiem ok.
Polecam.
Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno(10 ml)