Hebe Basics, Płatki kosmetyczne z ekstraktem z aloesu 

Poznałam je dopiero kilka miesięcy temu i od tego czasu często do nich wracam. Najczęściej kupuję wielopaki, bo się najbardziej opłacają. Płatki świetne. Ani nie za grube ani nie za cienkie. Nie rozwarstwiają się. Tonik czy płyn micelarny przez nie nie przecieka. Starczają na długo. Są solidnie wykonane. Nie rozwalają się. Polecam.

Płatki kosmetyczne używam od wielu lat, to mój codzienniaczek do codziennej pielęgnacji skóry twarzy, szyi i dekoltu Tego dnia w Drogerii Hebe zobaczyłam na opakowaniu zawartość ekstraktu z aloesu i natychmiastowo wrzuciłam do koszyka zakupowego. Płatki Basic Hebe 120 sztuk jak się później okazało to źle wydane pieniądze, bo to po prostu bubel, a nie płatki kosmetyczne z aloesem. Nie są tak wydajne, jak podobne, które używam, przez co nie są też opłacalne. Na jeden demakijaż zużywam ich ponad dziesięć sztuk, dlatego, że nie są skuteczne w oczyszczaniu skóry z makijażu. Plusy 100%bawełna Minusy Szorstkie Niewygodne Rozwarstwiają się Brak ekstraktu z aloesu

Płatki kosmetyczne od Hebe sprawiają dobre pierwsze wrażenie. Gdybym tylko przeczytała wcześniej tutejsze opinie, nie kupiłabym na promocji trzech paczek po trzy sztuki tych wacików, ale stało się. Za to miałam co testować przez te kilka miesięcy... W dotyku pod palcami całkiem miękkie. Jednak przy demakijażu nieprzyjemnie szorstkie. Skusił mnie ten aloes, (Mam tendencję do pokrzywki kontaktowej) ale nigdzie się nie wyjawił podczas stosowania. Najgorsze są do demakijażu oczu, przy podrażnionej skórze dolewają oliwy do ognia. Miałam nadzieję na efekt kojący, skoro producent się tym aloesem wyraźnie chwali na opakowaniu. Przynajmniej się nie rozwarstwiają. Spoista warstwa jest wytrzymała. Nie zostawia nitek. Pomimo tego, że są cienkie, to dają radę od względem demakijażu, nie mechacą się. Obietnice producenta - podsumowanie: Skuteczny demakijaż - tak, przez brak rozwarstwiania i wytrzymały płatek. Komfortowy demakijaż - nie, są szorstkie. Płatki do codziennej pielęgnacji - nie, podrażniają zamiast pomagać w pielęgnacji. Nie zostawiają włókien - tak. Ekstrakt z aloesu - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Nie zauważyłam. Wnioski: Spełnione obietnice 2/5.

Płatki kupiłam do demakijażu i nakładania toniku. Nie czytałam wcześniej opinii, ich cena była standardowa, więc wrzuciłam do koszyka bez większego zastanowienia. Niestety dla mnie okazały się kompletnym niewypałem, próbowałam dać im szansę, ale naprawdę nie nadają się do użytku. Zacznę od plusów. Płatki nie rozwarstwiają się i nie zostawiają włókien na twarzy. Opakowanie jest standardowe. I na tym koniec plusów. Przejdę teraz do minusów. Są szorstkie, więc dla delikatnych skór skłonnych do podrażnień, zdecydowanie się nie nadają. Oraz to, co kompletnie je u mnie skreśliło- są niesamowicie cienkie. Tak cienkich płatków chyba jeszcze nie używałam. Grubość 2-3 tych płatków to normalnie grubość jednego standardowego. Myślałam że może mimo wszystko są chłonne i da się ich używać, ale naprawdę poległam. Płyn micelarny czy tonik po prostu przez nie przeciekały i zostawały na palcach. Do tego przy demakijażu zaraz się zwijały, przez co mając na oku tylko tusz do rzęs, jeden płatek wystarczał mi na jedno oko. Z tego powodu były kompletnie niewydajne, przy bardzo lekkim makijażu zużywałam ich 4, natomiast przy makijażu na wyjście nie wiem czy 10 by wystarczyło. Podsumowując, jestem całkowicie na nie i na pewno nigdy więcej po nie nie sięgnę. Tym bardzie,j że ich cena jest standardowa, więc spokojnie można kupić płatki normalnej jakości, zamiast męczyć się z tymi.

Nie jestem specjalnie wybredną jeśli chodzi o płatki kosmetyczne, najczęściej kupuję w wielopaku po najlepszej cenie. Nie zwracam też uwagi na specjalne "dodatki"gdyż z założenia płatek ma pomóc przetransferować konkretny kosmetyk (mleczko,tonik,spray) na moje ciało. Trochę osobiście dziwią mnie te zabiegi marketingowe w stylu płatki z aloesem, czy płatki z różą,ale... ???? Niemniej jest jedna cecha , której nie znoszę w tego typu przyborach kosmetycznych czyli cicikowanie,obecność farfocli,które wchodzą mi do oczu czy nosa w trakcie codziennego demakijażu,czy przylepiają się nieestetycznie do paznokci w trakcie zmywania lakieru. Niestety tutaj marka Hebe poleciała po całości- albo trafiłam na felerne opakowanie albo płatki są fatalnie dociete bo kulkują się i obłażą niesamowicie. W dodatku brzegi ,właśnie te źle docięte są ostre na końcach,przez co kilkakrotnie już podrażniłam sobie okolicę oczu podczas zmywania makijażu,nakładania emulsji tonującej. Same płatki są też stosunkowo sztywne jak ba tego typu produkt. Generalnie nie polecam i będę omijać następnym razem.

Kupując płatki duża uwagę zwracam na to przede wszystkim czy sie nie rozwarstwiają i czy nie pozostawiają mi waty na buzi a tu bywa rożnie z tymi płatkami niestety . Często jest tak ze albo mi sie przy wyciąganiu rozwarstwia albo podczas mycia twarzy z plynem micelarnym wiec no nie bardzo na takim efekcie mi w płatkach zależy. Opakowanie na plus ladne ale bez szaleństwa. Płatków w opakowaniu jest 120 sztuk . Na buzi sa raczej szorstkie cena nie jest może jakoś wysoka ale jak za taka jakoś to serio szalu nie ma. Aloes hehe no ja tu nie czuję go wcale nic zero wiec dla mnie są to zwyczajne płatki trochę szorstkie ale rzadko do nich wracam

Spełniają swoje zadanie Płatki kupiłam w Hebe za coś ponad 3 zł. Uważam, że cena jest przyzwoita. Płatki są grube dwustronne. Niby zawierają ekstrakt z aloesu ale jakoś nie zauważyłam tego w źaden sposób. Nie rozwarstwiają się, nie pylą się. A do tego przyjemnie mięciutkie.

Niby płatki jak płatki, ale jednak - miło, gdy się ich rpzyjemnie uzywa na twarzy. B do zmywania paznokci to wszystko jedno, ale do twarzy- tam chcemy coś przyjemnego. Nie wiem dlaczego pomyślałam, że te płatki beda delikatne. Może przez ten dodatek aloesu i wiekszość płatków z aloesm dedykowana jest skórom wrazliwym. Ale tu niestety tak nie jest :( PLUSY +tanie +nie rozwarstwiaja się + nie zostawiaja "nitek" na brwiach, rzesach rozdwojonych paznokciach (płatki dosc dobrze suna po pozostalosciach doczepianych rzes, bez zaczepiania sie o nie) MINUSY: -szorstkie, dosc nieprzyjemne w uzyciu na twarzy -dosyć cienkie Nie podpasowały mi te płatki zupełnie, poszukam innych

Kupując te płatki myślałam, że ekstrakt z aloesu da płatkom przyjemną miękkość, ale niestety nic takiego tu się nie pojawia. Płatki są szorstkie, więc nieco drażnią skórę, a już szczególnie delikatną skórę wokół oczu. Są cienkie, nie są zbyt chłonne. Jedyny plus jest taki, że się nie rozwarstwiają i nie pozostawiają kłaczków. Jednak to mnie nie przekona do ich ponownego zakupu, gdyż ich szorstkość to dla mnie spory dyskomfort.

Płatki kosmetyczne marki Hebe są w bardzo wygodnym opakowaniu za to duży plus - opakowanie porządne. Same płatki są dość cienkie ale nie rozwarstwiają się, nie pozostawiają pyłku waty. Niestety są średnio miękkie, myślałam że z dodatkiem aloesu będą bardziej delikatniejsze. Za podobną cenę można kupić lepszej jakości.

Nie przepadam za tymi wacikami. W sumie z dwóch powodów. Raz, że są szorstkie. Chyba najbardziej szorstkie jakich używałam... Po drugie wchłaniają preparat jaki używam i muszę wylewać go litrami, żeby zrobić demakijaż. Płyn micelarny wsiąka w wacik, a ja nie mogę lekko zmyć oka tylko muszę trzeć i trzeć, mimo sporych i tak ilości. Nigdy nie miałam takiego problemu, zawsze rozpuszczałam makijaż, tutaj, z wyżej wymienionych powodów po prostu się nie da. Cenowo jest jedną z bardziej okazyjnych paczek. Ale czy wrócę do nich... nie wiem. Szkoda delikatnej skóry oczu na nie, jednak do paznokci i zmywania nimi lakieru są w miarę ok. Nie rozwarstwiają się i nie siepią.

To już moje nawet nie wiem które opakowanie płatków kosmetycznych z Hebe. Płatki w mojej ocenie sprawdzają się doskonale, a co najważniejsze nie rozdwajają się i nie zostawiają puszków na twarzy. Lubię je za niską cenę i za ekstrakt z aloesu, który jak wiemy ma zbawienne działanie w regeneracji skóry. Używam ich głównie do aplikacji toniku, bo do demakijażu twarzy są zbyt małe i uważam, że zdają egzamin. Polecam

Zgodnie z tym, co obiecuje producent- Płatki nie rozwarstwiają się i nie pozostawiają włókien na skórze. Są one jednak zbyt szorstkie, nawet po bardzo mocnym zwilżeniu. Nie polecam ich, a w szczególności dla osób z delikatną/ problematyczną cerą.

Ja: Zarówno do płatków kosmetycznych jak i patyczków nie przywiązuje się za bardzo. Po prostu kupuję to co jest aktualnie w sklepie. Kieruję się zasadą ilość –cena. Mam swoich ulubieńców, ale nie jest tak, że szukam ich obsesyjnie na półce sklepowej. Opakowanie: Cienka folia, przez którą z łatwością można kontrolować zużycie płatków. Odpowiednio mocna, w podróży się nie przerywa. Z zewnątrz prosta, minimalistyczna grafika. Wrażenia: Płatki mają standardowy okrągły kształt oraz gładką i przyjemną strukturę z delikatnymi, ledwo wyczuwalnymi poziomymi zagłębieniami. Mimo ekstraktu z aloesu są dość szorstkie i nieprzyjemne. Po użyciu podrażniają okolice oka i delikatną skórę. Podczas pocierania nie rozwarstwiają się, nie zostawiają na skórze małych kłaczków. Nasączone wodą pochłaniają ją odpowiednio, choć czasem zdarzy się jakiś przeciek. Nie pylą, mają dość ostro zakończone krawędzie. Dostępność w sklepie Hebe – bardzo dobra. Cena niska. W moim odczuciu to dość średnie płatki kosmetyczne i są mi bardziej przydatne do usuwania lakieru z paznokci niż do demakijażu twarzy. Raczej nie skuszę się na kolejne opakowania.

Płatki marki Hebe oczywiście dostaniemy w ich drogeriach,każda z Nas ma swoje ulubione bez których nie może się obejść,są po prostu niezbędne w codziennym demakijażu twarzy,oczu czy maseczkach. Od płatków oczekuję delikatności,mają nie rozwarstwiać się,nie zostawiać kłębków waty i nie przeciekać. Opakowanie tradycyjna przezroczysta tuba-folia z logo marki oraz wzorem łodygi aloesu,design w kolorach zieleni,opakowanie można powiesić dzięki sznureczkowi na haczyku w łazience,wygodnie,komfortowo i higienicznie przynajmniej dla mnie ;). W opakowaniu mamy 120 szt pojedyńczych płatków,są one dość mocno ze sobą sprasowane oraz zszyte na bokach,według mnie są szorstkie w porównaniu z innymi których używałam a nie mam wrażliwej cery,owszem mają swoje zalety ale ja ich fanką nie zostanę.

Produkt wpadł w do mojego koszyka podczas robienia zapasów w Hebe. Płatki są dostępne w kilku wariantach, zdecydowałam się na wersję z aloesem, chociaż nie liczyłam zbyt mocno na jego działanie i wysoką zawartość w produkcie. Płatki są dość miękkie, nie pylą i nie rozdwajają się. Pachną dość naturalnie. Ich dziwną częścią są zespolenia jednej warstwy z drugą. Na krańcach waciki są dość twarde i nieprzyjemne w dotyku - dopóki nie używamy tej części są naprawdę przyjemne w użytkowaniu.

Lubię co jakiś czas przetestować nieznane mi waciki. Przez wiele, wiele lat wiernie trzymałam się jednej marki i teraz nadrabiam zaległości. Zapakowane są standardowo, tutaj nie ma się nad czym rozwodzić. To transparentna folijka z elementami zieleni, co ma nawiązywać pewnie do aloesu. Mamy możliwość otwarcia z dwóch stron oraz sznureczek, dzięki któremu powiesimy opakowanie w dowolnym miejscu. Duży plus za to, że waciki wisząc nie wypadają z tego dolnego otwarcia. Przytrafiło mi się to w innych wacikach i teraz bardzo zwracam na to uwagę. Sam wacik nie różni się jakoś szczególnie od innych, jest mały, zgrabny, okrągły. Z jednej strony ma delikatne podłużne paski, z drugiej jest całkiem gładki. Podoba mi się obszycie na brzegach, dobrze spełnia swoją rolę, płatek nie rozwarstwia się dzięki temu. Nie pozostawiają strzępków waty. Nie zauważyłam też, by się rolowały, co mnie sakramencko w wacikach denerwuje. Niestety waciki są dość cienkie. Do tego jakoś wolno chłoną płyn, muszę uważać przy dozowaniu czy to wody, czy płynu micelarnego, czy hydrolatu, żeby produkt nie spływał mi na dłonie. Mam też uwagę co do miękkości – wcale nie są tak miękkie i delikatne, jak obiecuje producent. Powiedziałabym, że raczej na takim średnim poziomie. Wielkiej krzywdy nie robią, ale demakijaż nie jest super przyjemny, szczególnie przy mojej, wrażliwej cerze. No i nie byłabym sobą, gdybym się nie przyczepiła do tego ekstraktu z aloesu. No może tam jest, nie wiem, jednak ani tego nie wyczuwam, ani nie widzę za bardzo różnicy. Poza tym no nie wiem, ale gdyby był tam jakiś ekstrakt, to chyba powinien być wyszczególniony w składzie, a mamy tam po prostu 100% bawełny. Cóż, ja mam już dość wciskania aloesu wszędzie na siłę. To po prostu przeciętne płatki, tylko tyle i aż tyle.

Zawsze do nich wracam. Opakowanie standardowe jak dla wszystkich płatków kosmetycznych. Miękkie, delikatne, nie podrażniające mojej skóry ani okolicy oczu. Ekstrakt z aloesu jak dla mnie super łagodzi skórę podrażnioną i wrażliwą. Tanie, łatwo dostępne. Spełniają moje oczekiwania. Niczego więcej od płatków kosmetycznych nie wymagam. :)