Revolution Pro Revolution Pro x Nath Eyeshadow Palette by Natalia Siwiec Paleta cieni do powiek

Duzy przekroj kolorow, dobrze sie trzymaja. Akurat kupilam na promocji z Rossmanie i byl to strzal w dziesiatke. Niektore kolory uzywam jako rozswietlacz :)

Paleta od pierwszego wejrzenia urzekła mnie kolorystyką. Opakowanie jest bordowe, tekturowe. Nie ma w nim lusterka, ale raczej rzadko korzystam z lusterek w palecie, więc dla mnie nie jest to przeszkoda. Jedyne, do czego mogę przyczepić się w opakowaniu to samozamykające się pudełko - na początku w ogóle nie chciało pozostawać otwarte, a teraz, po kilku miesiącach nadal lubi czasem samo się zamknąć. Mały mankament, który jednak drażni np o poranku gdy człowiek się spieszy :) W środku natomiast mamy zestaw dobrze skomponowanych kolorów o dobrej pigmentacji, które bez problemu blendują się ze sobą. Dzięki dobremu doborowi matów i błysków można stworzyć stonowane dzienne makijaże ale też rozbudowane wieczorowe. Lekko się osypują przy nakładaniu, no i błyski lepiej się prezentują nałożone na mokrą bazę lub mokrym pędzelkiem. Ale ich trwałość jest ok i pracuje się z nimi przyjemnie. Stosuję ją w codziennym makijażu i mogę śmiało powiedzieć że to paleta z tych wydajnych. Nie powiedziałabym, że to jakaś błyszcząca gwiazda wśród palet, ale zakupu nie żałuje i jak na markę drogeryjną to sprawuje się bardzo dobrze.

+ różne wykończenie cieni + ładna kolorystyka + zróżnicowana kolorystyka + duża liczba cieni + bardzo dobra pigmentacja + ładna szata graficzna + korzystna cena + ładne opakowanie + łatwa aplikacja + wydajność + trwałość + wysoka - brak lusterka - brak pedzelka - cienie osypują się

Pozytywne zaskoczenie. Bardzo dobra pigmentacja. Przyjemnie pracuje się cieniami, które są trwałe, niestety osypują się. Ciekawa kolorystyka. Uwagę przykuwa ładne opakowanie i ciekawa szata graficzna. Cienie w palecie mają różne wykończenie. Paleta dostępna m.in. W Rossmannie. Nie jest to produkt odkrywczy- podobne odcienie znajdują się w innych paletach. Mimo to, nie żałuję zakupu. Dobra jakość w korzystnej cenie.

Paletka kupiona na promocji w Rossmanie, dłuższy czas temu. Opakowanie ładne, satynowe z kartonu. Estetyka zachowana prawidłowo. Nie mniej jednak po jej otworzeniu (teraz to już dziesiątki razy) sama się zamyka i klapkę trzeba przytrzymać - najczęściej stawiam na niej podkład w szklanym pojemniku. Kolejny minus opakowania to brak lusterka. Zdecydowanie wole paletki z lustrem, kiedy to jego wykorzystuje do makijażu oka. Wtedy też samozamykające się opakowanie nie byłoby problemem. Kolory palety bardzo przyjemne, są maty i świecące kolory. Każdy z nich jest odpowiednio na pigmentowany i nie traci na tej pigmentacji. Nie osypują się przy aplikacji, przynajmniej nie bardziej niż inne. Ale o aplikacji świecidełek na sucho można zapomnieć, wtedy nie widać ich w ogóle. Trwałość cieni jest przyzwoita, po całym dniu noszenia z nimi się nic nie dzieje.

Świetna paletka we współpracy z Natalią Siwiec. Cienie są przemyślane i bardzo ładne. Pigmentacja bardzo dobra. Cienie nie osypują się. Odcienie matowe jak i błyski super. Polecam!

Pamiętam, że gdy ją kupiłam i pierwszy raz otworzyłam, to byłam w totalnym szoku- jakość była naprawdę dobra i wtedy jeszcze nie było to takie oczywiste w przypadku Revolution. O ile nie przepadam za panią Siwiec, tak muszę przyznać, że ta paletka wyszła świetnie. Kolorystyka jest przegenialna jeśli chodzi o makijaż użytkowy. Jak na tą półkę cenową cienie są świetnej jakości- maty są mięciutkie, dobrze napigmentowane i nie sprawiają problemu przy blendowaniu. Cienie błyszczące też są miękkie i ładniejsze niż w większości palet Revolution. Utrzymują się całkiem nieźle w ciągu dnia. Myślę, że stosunek cena/jakość jest świetny. Jedynym minusem jest moim zdaniem opakowanie- może i jest estetyczne, ale zupełnie niepraktyczne. Nie zliczę ile razy wyklinałam, bo cały czas podczas robienia makijażu się zamykało...

Zakupiłam tą paletkę w rossmanie w momencie gdy była dostępna w sprzedaży. Jestem nią totalnie zachwycona. Opakowanie ma ładne i nie jest plastikowe, tylko z kartonika co bardzo jest na plus dla mnie. Szata graficzna opakowania jest ładna i minimalistyczna. Paleta ma 15 cudownych cieni. Każdy z nich jest super pigmentację i przy aplikacji na oko nie traci na tej pigmentacji. Kolory są bardzo żywe, a ich konsystencja to takie delikatne masełko, przez co nie osypują się przy aplikacji. Ta paleta przydała mi się do codziennych makijaży i do makijaży na specjalne okazje i nigdy mnie nie zawiodła. Trwałość cieni jest również absolutnie genialna gdyż po całym dniu noszenia z nimi się nic nie dzieje. Jedyne czego mi brakuje w tej palecie to brak choćby małego lusterka.

Ten kto mnie zna wie doskonale, że moimi ulubionymi kosmetykami kolorowymi są palety cieni do powiek. Wiadomo, im więcej cieni w palecie, tym bardziej różnorodne makijaże można nimi stworzyć. A ja czasem lubię szaleństwo na moich powiekach :) Kiedy więc robiłam zakupy w jednej z drogerii internetowych i w oko wpadła mi paleta Revolution Pro x Nath Eyeshadow Palette od Revolution Pro, to nie mogłam się powstrzymać przed jej kupieniem i przetestowaniem. Od razu zaznaczę, że nie jestem fanką Natalii Siwiec i nie z powodu sygnowania tego produktu jej nazwiskiem zdecydowałam się na zakup. Pierwsze rzuca się w oczy opakowanie, czyli plastikowo-papierowe pudełeczko w bordowym odcieniu, z otwieranym wieczkiem. Pudełeczko owszem, prezentuje się dość ładnie, choć w palecie za 50 zł moim zdaniem powinno znaleźć się lusterko, a tutaj go brakuje. Plusem z kolei jest to, że paleta jest lekka i dzięki temu bardziej mobilna. Wewnątrz palety znajdziemy 15 cieni do powiek o wykończeniu matowym i błyszczącym (z drobinkami). Gama kolorystyczna jest ciekawie skomponowana, mamy tu bowiem beże, brązy i złoto, ale także pudrowy róż, intensywny róż z drobinami, fiolet i grafitowa czerń. Z pewnością z pomocą tych kolorów można stworzyć niejeden dzienny i wieczorowy makijaż. Co ważne, nie ma w tej palecie koloru, który by mi się nie przydał, a czasem w paletach właśnie tak jest, że część kolorów lubimy, ale część jest dla nas nieprzydatna. Cienie matowe z palety mają konsystencję bardziej sypką i niestety zdarza im się osypywać podczas aplikacji. Nie jest to aż tak wielki problem, gdy chodzi o jasne kolory, ale gdy tworzy nam się czarny/ grafitowy osyp, zdecydowanie ciężej nad tym zapanować. To zdecydowanie największa wada tego produktu. Z kolei cienie z drobinkami mają masełkowatą konsystencję i tutaj osypów nie zauważyła. Oba rodzaje cieni są MEGA napigmentowane, zdecydowane chapeau bas! Cienie bezproblemowo się ze sobą blendują, pracuje się z nimi przyjemnie (za wyjątkiem sypiących się ciemnych matów). Trwałość kosmetyków na powiece oceniam bardzo dobrze, makijaż oczu wytrzymuje nawet ponad10 godzin, oczywiście przy zastosowaniu bazy pod cienie. Mnie osobiście urzekły cienie Mesmeric i Darling. Zdecydowanie są moimi faworytami w tym zestawieniu i zjawiskowo prezentują się na powiece. Suma sumarum, jest to paleta godna uwagi i polecenia. Jeśli przymkniemy oko na jej mankamenty i skorzystamy przede wszystkim z jasnych matów i cieni brokatowych, to będzie nam się z nią dobrze pracowało i tworzyło piękne makijaże. Ciemne maty odradzam, choć może ktoś znalazłby na nie sposób. Polecam nie tylko fankom Natalii Siwiec :)

Marka makeup Revolution wypuściła linię sygnowaną nazwiskiem Natali Siwiec (co ciekawe za granicą sygnowana jest ta linia innymi nazwiskami, jakoś kiedyś przez przypadek na to wpadłam) Paletka jest w papierowym wydaniu. Podoba mi się takie rozwiązanie bardziej niż plastik, choć moją już troszkę roztargałam. Więc wizualnie jest ładniejsza ale mniej trwała. Coś za coś Paletka ma w sobie połączenie matowych i perłowych cieni, mocno napigmentowanych. Głównie brązy. Szkoda, że jest tylko 1 jasny cień beżowy. moje serce podbił kolor DARLING w kolorze perłowego wina. Wygląda niesamowicie na powiekach. Warto zwrócić uwagę także na opalizujący kolor MESMERIC. Tak to są moje dwa ulubione kolory z palety. Trwałość - cienie na bazie wytrzymują cały dzień oraz wieczór. Nie stosuję cieni bez bazy więc mogę opisać stosowanie tylko na nią Cienie bardzo dobrze się blendują i łączą ze sobą. Można nimi naprawdę wykonać ładny makijaż. Cena - akurat trafiłam na promocję i powiem wam, że nawet standardowa cena jest bardzo dobra za taką jakość. Czy zakupię ponownie? Nie mam takiej potrzeby. Cienie chyba nigdy się nie skończą. Dla mnie komplet gwiazdek :)

Bardzo ładne kolory, dobra pigmentacja, przyjemnie się nią pracuje i bardzo dobrze leży w dłoni podczas malowania klientki, jedyny minus to brak lusterka w opakowaniu

Bardzo fajne cienie w ładnych kolorach, które nawet po kilku godzinach dalej ładnie utrzymują się na powiece. Paletka zawiera stonowane kolory i również takie które zapewnią błysk na powiece przy bardziej odważnym makijażu. Po przetestowaniu skusiłam się również na dwie kolejne z tej serii

Cienie kupiłam ze względu na przepiękną gamę kolorów, która dla mojego typu urody jest idealna. Kolory można ze sobą łączyć tworząc naprawdę zjawiskowy makijaż, zarówno dzienny jak i wieczorowy. Świetnie utrzymują się na skórze. Sprawdzają się w różnych warunkach pogodowych, dały radę i w deszczową pogodę, i w upały. Za gamę kolorystyczną i trwałość mają u mnie dużego plusa.

Paletka Nath Natalia Siwiec marki Makeup Revolution ma kartonowe opakowanie z bardzo ładną, iskrzącą szatą graficzną. Niestety co do funkcjonalności mam poważne zastrzeżenia. Pudełeczka nie da się otworzyć na stałe, wieko opada i za każdym razem gdy chce się nałożyć cień na pędzelek należy ponownie go otworzyć a to jest bardzo flustrujące. Paleta ma 15 matowych i połyskujących cieni w różnych tonacjach. Są tam piękne jesienne i wiosenne kolory. Każdy znajdzie coś dla siebie.  Cienie są dość dobrze zapigmentowane, można nimi zrobić delikatny dzienny jak i mocny wieczorowy makijaż. Niektóre z cieni niestety lubią się osypywać i należy uważać przy nakladaniu.  Dodatkowo na plus mega wydajność i cena.

Posiadam paletę do konturowania oraz inna paletkę cieni z tej samej cudownej kolekcji. Jestem mega zachwycona każdym produktem pod względem jakości, wykonania, estetyki, trwałości i wszystkiego :D Paletkę używam do mocniejszego makijażu ze względu na wyraziste i intensywne kolory. Używam jej także do delikatniejszych kompozycji, lecz w mniejszym stopniu. Jestem bardzo zadowolona a pigmentacja to rewelacja. Polecam każdej wypróbowanie tej serii

Paletę zakupiłam spontanicznie w drogerii Rossmann. Otwierając tę paletkę ukazują nam się odcienie od klasycznych beży po szalone fiolety a kończywszy po ceglanych odcieniach. Można nią wyczarować wiele pięknych makijaży dziennych jak wieczorowych. Cienie w konsystencji są lekko masełkowe więc nie osypują się bardzo przy nakładaniu pędzelkiem. Blendowanie cieni zostawia wiele do życzenia, trzeba się bardziej namachać pędzlem aby osiągnąć upragniony efekt. Po aplikacji cienie bardzo ładnie trzymają się powieki nawet bez użycia bazy, nie zlewają się między sobą co jest dużym plusem. Opakowanie jest bardzo eleganckie, zamykanie jej jest dosyć problematyczne i wiem, że wielu osobom przeszkadza to, że paleta lubi zamykać się podczas malowania jednak mnie to bardzo nie przeszkadzało. Cena jak na taką paletę jest w porządku. Jakość za te pieniądze jak jak najbardziej dobra.

Fajna paleta w jesiennej kolorystyce, można wykonać makijaż dzienny oraz wieczorowy, posiada kolor bazowy i czarny, jest kompletna. Cienie mają poprawną pigmentacje, dobrze się je nakłada, ładnie się ze sobą łączą, osyp jest niewielki. Jeśli komuś brakuje takich kolorów w kosmetyczce to polecam.

Długo nie mogłam się zdecydować czy zakupić ten produkt, przekonała mnie jednak promocja w jednej z drogerii. Głównie przyciągnęło mnie opakowanie, które jest bardzo eleganckie, lecz niestety jak się później okazało, mało wytrzymałe (kartonowe) i już po drugim/trzecim użyciu wieczko się naderwało. Jeśli chodzi o kolory to są one dobrze dobrane, pigmentacja również zadowala, nawet powiedziałabym, że porównywalna jest do cieni z wyższej półki. Używam jej juz dłuższy okres czasu, a nie widać prawie wcale zużycia.