Oriflame Discover, Kamchatka Wilderness, Soap Bar Mydełko

Mydła Oriflame na stałe zagościły w mojej łazience. Co jakiś czas zaopatruję się w kolejne ich wersje, nie omijam nowości ale też i często wracam do tego co mi znajome. Najczęściej kupuje je na allegro z uwagi na korzystne ceny ok 2, 3 zł za sztukę czasem w drogeriach internetowych lub też na bezpośredniej stronie Oriflame. Seria Discovery pozwala odkrywać świat poprzez zapachy. Dzięki nim możemy przenieść się min. w rejony Prowansji, Kuby, Miami, Islandii, Brazylii, Nowej Zelandii, itp. Jak pachnie Kamczatka wg Oriflame? Owocami jałowca i dzikiej róży. W praktyce bardzo przypomina mi wersję Islandia. Zapachy są jakby z jednej rodziny, obie sporządzone na morskiej nucie z dodatkiem jałowca jednak Islandia zdecydowanie bardziej rzeska, łagodniejsza, slodsza, Kamczatka zaś szorstka, wytrawna. Jest to zapach z gatunku tych bardziej męskich bądź unisex. Mydło jest barwy niebieskiej, nie barwi skóry, piana jaką tworzy jest biała. Mydło długo zachowuje swój kształt. Trzymane pod prysznicem nie rozpuszcza się, nie mięknie, nie pęka. Dobrze myje, nie wysusza skóry. Pozostawia przyjemny, swiezy, rześki zapach. Jest w porządku.