L'Oreal Paris Melon Dollar Baby, Skin Awakening Blush Róż do policzków

☆ Zapach i Konsystencja Delikatny pudrowy, nie drażniący i nie babciny zapach. Konsystencja zbita jak należy delikatnie mieniąca się w opakowaniu, natomiast na buzi nie zostaje chamski brokat - tylko ładne rozświetlenie. ☆ Działanie Jest bardzoooo ale to baaaaardzooooo delikatny, określiłabym jako półtransparentny nawet. Dla mnie to największy jego plus zaraz po kolorze (jako dla tego modelu kobiecości która ma w odruchu nakładanie różu kilkoma pociągnięciami pędzla a potem płacze hehe). Innymi mocniej napigmentowanymi różami zawsze nakładałam sobie za dużo, a potem ciężko z takiej różowej smugi wyjść na naturalny efekt jak się już maźnęło o dwa razy za dużo, a tu kompletnie nie mam tego problemu w końcu :) róż ten ma idealny kolor soczystej brzoskwini z kapką różu, tworzy na buzi naturalne zdrowe muśnięcie, a do tego leciutenieńko rozświetla. Niestety producent nie wiedzieć czemu zmienił deczko opskowanie ale najgorsze że zmienił się kolor różu. To już nie jest ten sam soczysty kolor, teraz to tępy, matowy pudrowy róż jak dla mnie paskudny. ☆ Jakość i Wydajność Jakość git majonez gdyby trwałość była lepsza... niestety w trakcie dnia połowa znika, by był widoczny w ogóle wieczorem na wyjście należałoby nałożyć go ponownie... eh. Wydajny okrutnie, stosuje go dzień w dzień mam jeszcze 1/3 w opakowaniu po ponad roku ☆ Opakowanie Ogółem ładne puzdereczko, prezentuje się nienagannie, ale ale ale niestety co jakiś czas jakiś przy machaniu pędzelkiem energicznie w prawo i w lewo - delikatyny kawałek się odkruszał... Puder jest słabo przytwierdzony do opakowania, chyba że się ktoś obchodzi z nim delikatniej niż ja ;) ☆ Cena i Dostępność Kupiłam w Rossmann za ok 40zł jakieś półtora roku temu już chyba, dla mnie jest wart tej ceny ale to przez moje indywidualne potrzeby co do różu Dostępność to chyba nie istnieje już, ja miałam wersje z wytłoczonym konturem arbuza

Świetny produkt od L'Oreal Paris. Jest to róż do policzków. Zakupiłam go w jednej z drogeri internetowych za niecałe 40 złotych. Produkt jest zamknięty w bardzo ładnym, eststycznym i wyglądającym bardzo elegancko opakowaniu, które jest plastikowe, lecz bardzo wytrzymałe. Wszystkie napisy obecne na etykiecie są doskonale widoczne, a co za tym idzie - czytelne. Produkt ma cudowny kolor, który do mojej jasnej karnacji i jasnych włosów pasuje znakomicie. Róż ma super konsystencję, dzięki której doskonale się blenduje i wtapia w resztę makijażu nie robiąc żadnych plam, czy nierówności. Produkt ma świetny pigment i chyba jeszcze lepszą wytrzymałość, gdyż bez większego problemu wytrzymuje na skoórze cały dzień i ciągle wygląda rewelacyjnie.

Róż ten kupiłam w drogerii Rossmann za około 40 zł. Zamknięty jest on w plastikowym opakowaniu, które posiada przezroczyste wieczko przez które widać produkt. Jego kolor jest piękny, dziewczęcy, nadaje się do codziennego stosowania. W swojej formule posiada drobinki, które odbijają światło. Przy użyciu tego produktu nie da się zrobić krzywdy ponieważ ma on delikatny pigment. Co ważne: Nie pyli się przy używaniu, jest twardy, ma bardzo ładny zapach. Produkt ten bardzo łatwo się blenduje, nadaje świeżości i naturalnego rumieńca. Kosmetyk nie podrażnia, nie uczulają, nie pogarsza stanu skóry. Jak dla mnie jest to idealny kolor na lato, nadaje cerze promienny i świeży wygląd. Polecam :)

Róż do policzków L'Oreal Paris, to fantastyczny produkt, który dodaje skórze świeżości i naturalnego blasku. Jego delikatna, łatwa do aplikacji formuła zapewnia długotrwały efekt, a odcień melonowy idealnie komponuje się z różnymi typami urody. Opakowanie jest eleganckie i praktyczne, idealne do torebki. To doskonały wybór dla każdej osoby, która chce ożywić swój makijaż promiennym, zdrowym rumieńcem.

L'Oreal Paris Melon Dollar Baby Skin Awakening Blush to róż do policzków, który zachwyca swoją kremową konsystencją i pięknym odcieniem. Jego delikatna formuła łatwo się aplikuje i blenduje, dodając cerze świeżości i naturalnego promienia. Odcień Melon Dollar Baby dodaje subtelnej rumieńca, który doskonale pasuje do różnych karnacji skóry. To idealny produkt dla tych, którzy szukają prostego sposobu na podkreślenie policzków i uzyskanie zdrowego, promiennego wyglądu.

Róż zamknięty jest w plastikowym, lekkim opakowaniu, ma ładne tłoczenie. Konsystencja bardzo mi odpowiada - nakłada się niesamowicie łatwo i bezproblemowo, nie robi plam. Pigmentacja, jaką lubię najbardziej, czyli średnia - trudno z nim przesadzić, pięknie się blenduje. Jedyny mankament to trwałość, na mojej mieszanej cerze po 8 godzinach jest już prawie nie widoczny. Ma uroczy kolor - dziewczęcy, świeży odcień różu, wspaniale ożywia i optycznie odmładza :) Jest delikatnie rozświetlający, nie robi na twarzy choinki, ale daje delikatny blask, co tylko przemawia na jego korzyść. W drogerii internetowej zapłaciłam za niego ok 30złotych, używam niemal codziennie od kilku miesięcy i nadal widoczne jest tłoczenie, jest bardzo wydajny. Polecam, jest to jeden z moich ulubionych i najchętniej używanych produktów do konturowania.

Ròż to obowiązkowy kosmetyk ,który ląduje na mojej twarzy podczas codziennego makijażu. Jestem bardzo blada, więc tego typu produkt dodaje nieco życia moim jasnym licom :) Recenzowany ma ròżowawy, dziewczęcy odcień oraz delikatne drobinki w sobie zawarte ,które dodają nieco blasku i świeżosci skórze . Nie jest on mocno napigmentowny , więc naprawdę ciężko zrobić sobie nim" krzywdę" ,a dzięki temu sprawdzi się również świetnie u osób dopiero zaczynających swą przygodę z makijazem lub mniej wprawionych w te sprawy:) Ròż świetnie dogaduje się z podkładem oraz pudrem. Łatwo nałożyć go na policzki, nie tworząc przy tym nieestetycznych smug. Po aplikacji go na skórę ta jest zaròżowiona, wyglądająca zdrowo, dziewczęco oraz promiennie. Kosmetyk długi utrzymuje się w miejscu na którym został nałożony. Nie podrażnia, nie uczula ,ani nie zapycha mojej mieszanej cery. Leciutkie, poręczne opakowanie świetnie sprawdzi się podczas podróży,a delikatny aromat arbuza uprzyjemni jego aplikacje na buźkę:)

Bardzo ładny kolor który nadaje cerze piękny promienny zdrowy wygląd dziewczęcy i delikatny pięknie pachnie ma delikatne świetliste wykończenie prezentuje się ślicznie na twarzy polecam

Bardzo ładny kolor, który nadaje cerze promienny i świeży wygląd. Super zapach, który niestety po jakimś czasie znika. Ja go miałam bardzo długo, może dlatego, ale też stosowałam go codziennie, więc wydajność jego jest naprawdę bardzo dobra. Jest tez bardzo dobrze sprasowany, dopiero gdy końcówki końcówek wybierałam z rogów to pokruszył się, ale to były naprawdę resztki, do tego momentu nie łamał się, co zawsze mnie wkurza w tego typu produktach. Jedynym minusem jest trwałość. U mnie znikał tak w połowie dnia, więc potrzebne są poprawki. Poza tym wart uwagi.

Róż jest mega twarzowy, sprawia, że buzia wygląda świeżo i zdrowo. Nie jest przesadnie napigmentowany, można go spokojnie dokładać. Utrzymuje się jak na róż naprawdę ok. Jeśli mam czas w ciągu dnia, to go dokładam i buzia znowu wygląda pięknie ❤️ Opakowanie się ściera, wiec nie jest najlepszej jakości, ale warto wypróbować, bo róż jest cudny. Polecanko, ale na promocji ❤️

Kupiłam róż na promocji w Rossmanie za namową YouTuberek. Absolutny hit. Kolor różu jest niesamowicie uniwersalny. Pasuje do prawie wszystkich karnacji. Ma w sobie delikatne, rozświetlające drobinki które nie podkreślają faktury twarzy i bardzo subtelnie odbijają światło. Nie jest to żaden różo-rozświetlacz. Nie bójcie się tych drobinek. Ma lekki słodki arbuzowy zapach i piękne tłoczenie w plastikowym opakowaniu. Formuła jest idealna dla osób które nie lubią spędzać godzinę na blendowaniu. Róż porostu sam idealnie wtapia się w cerę. Bardzo trudno sobie zrobić nim krzywdę. Utrzymuje się na mojej mieszanej cerze przez dobre 8 godzin. Zdecydowanie polecam. Mój hit!

Do tej pory w kwestii różu byłam wierna marce Bourjois, jednak znalazłam dla kultowego różu poważnego konkurenta. Uwielbiam w nim wszystko! Jestem osobą bardzo bladą, więc bez różu ani rusz! Ma idealną konsystencję, dobrze nabiera się na pędzel albo beauty blender, nie jest jakoś bardzo silnie napigmentowany, więc nie zrobimy sobie nim krzywdy. Ponadto ma ten róż ma w sobie rozświetlające drobinki, dzięki czemu po jego zastosowaniu buzia wygląda promiennie i świeżo.

Róż nie jest najgorszy, ale miewałam lepsze w tej cenie. Ma interesujący kolor, taki ciepły róż, coś pomiędzy gumą balonową a arbuzem. Posiada drobinki, ale nie są mocno widoczne na skórze. Niestety na mojej karnacji wybijają się jego ciepłe, brzoskwiniowe tony, co mocno kontrastuje z moją cerą i dzięki temu róż mocno się wybija na mojej skórze, co nie wygląda dobrze. Róż wcale nie pachnie arbuzem, ale chińskimi gumkami do mazania. Przypomina mi dzieciństwo, kiedy był szał na te pachnące gumki. Dość dobrze trzyma się na twarzy, choć końca dnia nie wytrzymuje, na mojej skórze jednak jest to typowe, więc nie uważam to za wielki zawód. Opakowanie typowe dla tej marki. Urocze tłoczenie produktu cieszy oko. Sądzę, że bardziej zadowolone będą ciepłe typy urody.

???? kolor jest piękny, dziewczęcy, delikatnie różowy z drobinkami ????Pachnie delikatnie arbuzem ale po nałożeniu na twarz nie czuć tego zapachu nie jest taki przesadzony ???? Nie jest przeznaczony dla osób które lubia matowe róże ????Opakowanie ma takie jak większość kosmetykow w pudrze z loreala ????Nie zrobicie sobie nim krzywdy bo nie jest aż tak mocno napigmentowany ????W konsystencji jest bardziej twardy, ale to nie przeszkadza ???? Nie pyli się, nie jest kredowy po nabraniu na pędzel tylko taki całkiem przyjemny ???? Jedyny minus to że nie trzyma się długo na twarzy

Jak zwykłą babę skusiło mnie do zakupu prześliczne opakowanie, a nie potrzeba nowego różu ;) Koloru nie będę oceniać, bo w końcu rzecz indywidualna, ja blada, blond-ruda i taki odcień dla mnie idealny. Podoba mi się, że jest słabo napigmentowany ewentualnie jest tak twardy, że pędzel dużo go nie zbiera. Dla koleżanki wcześniej był to minus, a ja się czuję bezpieczniej kiedy mogę intensywność sama stopniować, zamiast nałożyć za szybko, za dużo albo krzywo i potem ścierać albo pudrować, a w przypadku różu łatwo o komiczny, nienaturalny efekt :/ Trwałość nie jest zbyt duża, ale forma i zapach i melon wskazuje na to, że jest to kosmetyk typowo letni kiedy zdrowy ładny kolor daje nam opalenizna, ruch i dobry nastrój, a makijaż ma to tylko podkreślić. I Melon Dollar robi to znakomicie, efekt jest bardzo subtelny, świetlisty, naturalny, świeży, obiecany Awakening Blush. Idealny do mejkapu typu nomejkap ;) Opakowanie bez lusterka.

Bardzo spodobał mi się kolor tego różu. Jest taki soczysty, letni. Idealnie różowy i ciepły. Dodatkowo nie jest on matowy. Ma delikatnie świetliste wykończenie. Jednak nie jest to żaden brokat czy duże drobiny. Rozswietlenie jest bardzo subtelne. Na tyle, że nakładam później tony rozświetlacza :p Także jeśli ktoś nie lubi się za bardzo świecić, to bez obaw. Róż ma plastikowe opakowanie, całkiem solidne. Jednak trochę trudno się je otwiera. W środku jest na różu wytłoczony arbuz a sam produkt pachnie jak pudrowe cukierki :3 Nie wiem jak inne róże L'Oreal (bo to mój pierwszy tej marki) jest on dosyć suchy i twardy. Nie aż tak jak te z Bourjois ale trzeba się trochę pędzlem natrzeć. Dlatego też nie od razu pigmentacja jest taka jakbym oczekiwała. W sumie nie wiem czy to wina jego konsystencji czy słabej pigmentacji ale muszę nałożyć go po prostu dużo. Co mi się nie podoba, bo jednak zabiera czas. Róż się nie pyli i gdy już jest na pędzlu to nie wydaje się suchy czy kredowy tylko całkiem przyjemny i podobny do rożów Bell. Róż bardzo ładnie ociepla i ożywia twarz. Chyba nigdy nie czułam się w żadnym odcieniu tak dobrze jak w tym. Niestety nie jest on jakoś super trwały. Na niektórych podkładach typu Catrice ( ten taki kryjący) trzyma się niemal do wieczora a na lżejszych np. Loreal Wear Fresh po południu już go na twarzy nie widzę mimo że podkład dalej na policzkach jest a ja twarzy nie dotykam. Także to też mi się nie podoba, bo jednak nie jest to najtańszy róż z drogerii i można by oczekiwać po nim jednak trwałości. Podsumowując kolor naprawdę mnie urzekł ale mimo to nie polecam go i ponownie bym nie kupiła. Jednak za te +/- 12 e które kosztował można znaleźć coś lepszego.