Bourjois Le Duo Blush Sculpt Róż do policzków

Róż dostałam w prezencie od mojej przyjaciółki, szczerze mówiąc dotychczas używałam tylko brązera i ewentualnie rozświetlacza. Byłam miło zaskoczona jakością, kolorem i trwałością produktu. Teraz zastanawiam się jak mogłam wcześniej nie używać tego produktu. Opakowanie zawiera mały pędzelek ułatwiający używanie. Polecam

Bourjois, Le Duo Blush Sculpt . Najbardziej lubię odcienie z drobinkami. Dołączony pędzelek daje ładny efekt. Róż pachnie pięknie i charakterystycznie. Bardzo ładne i trwałe opakowania z lusterkiem. Wieczorem wymaga poprawek.

Od lat czytałam i słyszałam że róże od Bourjois to klasyk. Niedawno kupiłam właśnie ten w wersji duo, który polecała Red Lipstick Monster. Owszem ma on ładne opakowanie, nadaje ładny kolor, ma delikatnie rozświetlające drobinki, ale ile musze tym pędzlem jeździć żeby go w ogóle było widać. Czasem myślę że może to nie jest wada tylko zaleta, żeby sobie za dużo nie nałożyć i nie wyglądać dziwnie. Ogólnie jest więc ok, ale trzeba nałożyć więcej niż w przypadku różu innych producentów.

Uwielbiam ten róż! Bardzo lubię aplikować go za pomocą dołączanego pędzelka, ma śliczny zapach i jest bardzo wydajny. Jest bardzo naturalny, nie robi plam, jest widoczny. Długo utrzymuje sie na skórze. W razie w zawsze można schowac do torebki i użyć w ciagu dnia dzięki fajnemu aplikatorowi.

Kocham wszystko w tym różu. Ma bardzo fajne opakowanie zamykane na magnes. Róż daje naturalny, zdrowy, świetlisty efekt. Latem lubię nakładać go na policzki i przeciągać do nosa żeby stworzyć efekt sunkissed bo kolor i wykończenie idealnie się do tego nadaje. Bardzo trwały produkt. Jedyna wada to regularna cena. Po jakimś czasie powstaje dziwna warstwa na nim przez co nakłada się mniej produktu ale wystarczy delikatnie ją zdrapać.

Róży marki Bourjois używam od lat, najpierw kupowałam jednokolorowe, kiedy wprowadzili DUO postanowiłam je wypróbować i do jednobarwnej wersji już nie wróciłam (mimo, że jest świetna, kolory DUO bardziej mi pasują). Zaznaczę, ze zawsze szukam promocji na ten produkt, bo jest, moim zdaniem, drogi w regularnej cenie. Kolor 02 zastąpił mi róż i bronzer, natomiast 01 stosuję, gdy chcę uzyskać efekt delikatnego, naturalnego rumieńca na twarzy. Ważne jest dla mnie to, że osoba, która nie bardzo zna się na makijażu nie zrobi sobie nim krzywdy- jego użycie nie powoduje powstania okropnych plam na policzkach. W którymś z filmów znanych youtuberek były "buble" i w nich wymieniony m.in róż Bourjois, co bardzo mnie zdziwiło dlatego, że według mnie jest to rewelacyjny produkt i polecam go każdemu!

Bardzo dobry róż, który służy też do konturowania. Jest przepiękny wizualnie jak również po aplikacji. Nakładam go dołączonym pędzelkiem, a następnie blenduję pędzlem. Daje naturalny, świeży efekt. Tworzy rumieniec mieniący się przepięknymi drobinkami. No uwielbiam taki makijaż. Bardzo ładnie podkreśla cerę, wygląda zdrowo, odejmuje lat:)

Rewelacyjny róż. Niesamowicie wydajny, mam go już kilka miesięcy, używam niemal codziennie, a zużycie jest bardzo małe. Warto wydać trochę więcej kasy. Utrzymuje się bardzo długo, w moim przypadku to ok.12 godz. ale mam dość suchą cerę więc nie wiem jakby się sprawdził na cerze tłustej. Pędzelek dołączony do opakowania jest odpowiednio wyprofilowany i sprawia, że użycie jest bardzo łatwe i precyzyjne.

Też roż Bourjois to klasyk ponadczasowy ..piękny zapach,eleganckie opakowanie z lusterkiem,wiele lat na rynku.Używała go moja mama na specjalne okazję. Le duo składa się z dwóch odcieci różu ,ja używam odcienia 01(jest naturalny),nie robi plam,jest trwały i łatwy w użyciu.Ma drobinki brokatu odbijające pięknie światło.

Jestem bardzo zadowolona, używam od kilku lat. Fajnie podkreśla kości policzkowe, jest wydajny i dobry jakościowo. Długo utrzymuje się na twarzy. Jedyny minus to cena.

Mam absolutną słabość do róży bourjois i kocham każdy, który mam ! W swojej kolekcji mam jeden w wersji "duo" i jest nim odcień 01 - Inseparoses. Produkt zamknięty jest tak jak wszystkie róże w małym, okrągłym opakowaniu. W środku pod spodem wieczka mamy małe lusterko, które jest mocno przymocowane do opakowanie i na pewno nam się nie odklei. Po otworzeniu w pudełeczku znajduje się malutka, złota karteczka od producenta a pod nią mały pędzelek. Jeżeli chodzi o pędzelek to raczej odradzałabym jego używanie ze względu na to, że dużo ładniejszy efekt można wydobyć z tego produktu dzięki zwykłemu pędzlowi do różu. Nakłada się on wtedy równomiernie i unikniemy zbyt mocnego pociągnięcia. Kocham zapach tych róży i nie da się go porównać do innych zapachów. To raczej inne mogą być porównywane do niego bo dla mnie to już zapach - klasyka. Pod pędzelkiem znajduje się róż, którego mniej więcej połowa to odcień różowy ( umieściłabym go w połowie skali jeżeli chodzi o tonację ponieważ nie jest ani bardzo jasny ani też ciemny). Druga połowa to piękny odcień brązu. W całości znajduje się dużo maluteńkich, złotych drobinek pięknie mieniących się w świetle. Nigdy nie rozdzielam tych kolorów tylko zawsze nabieram pędzelkiem produkt w ten sposób żeby zmieszały się ze sobą dwa kolory. Po nałożeniu na twarz nie dominuje ani różowy odcień ani brązowy tylko tworzą bardzo ładną całość o ciężkim do określenia kolorze. Warto podkreślić, że drobinki są bardzo subtelne i nie dają efektu posypania twarzy brokatem. Produkt jest na tyle delikatny, że trzeba by się było postarać żeby nałożyć go przesadnie dużo. Jest pięknym wykończeniowym akcentem dla delikatnego makijażu. Zdecydowanie nadaje się na co dzień i dodaje blasku makijażowi przez co skóra sprawia wrażenie zdrowszej i promiennej. Róż jest bardzo trwały i nawet delikatne muśnięcie utrzyma nam się cały dzień. Róże Bourjois należą do ultra trwałych produktów i jeszcze nigdy nie zobaczyłam dna a stosuje je bardzo często od wielu lat. Podsumowując zdecydowanie polecam żeby przetestować róż na sobie, szczególnie jeżeli uda nam się znaleźć fajną promocję.

Jestem wierną fanką róży Bourjois, ale ten zestaw nie przypadł mi do gustu! Podobno ma modelować i konkurować, ale za dobór kolorystyki chyba odpowiadał sam Steve Wonder! Mamy trzy zestawy kolorystyczne, które po prostu są do ****! Nawet nie można poprawnie nabrać różu, aby nie zahaczyć o ten pseudo bronzer.

Róże od Bourjois znane mi są od wielu lat. Bardzo się z nimi lubię, odpowiada mi ich formuła. Róż Le Duo Sculpt nabyłam podczas ostatnich zakupów w drogerii Internetowej. Nigdy wcześniej nie miałam doczynienia z tą wersją produktu. Opakowanie jest Bardzo ładne, małe, urocze i po prostu eleganckie. W środku jest malutkie, dobrej jakości lusterko. Dołączony jest również miniaturowy pędzelek. Ja go osobiście nie lubię, nie używam go nigdy. Może być jednak przydatny w podróży, kiedy nie możemy zabrać ze sobą wszystkich pędzli z naszych zbiorów i miejsce jest ograniczone. Przechodząc do samego produktu - jestem nim oczarowana. Ja posiadam kosmetyk ten w numerze 1. Połowa jest w dosyć żywym, pięknym różowym odcieniu z cudownymi drobinkami. Druga zaś połowa ma odcień bardziej brzoskwiniowy, stonowany. Jedna i druga połówka są cudowne. Po prostu dwa kolory w jednym małym opakowaniu. Ich pigmentacja jest średnia, czyli moim zdaniem idealna jeśli chodzi o róże. Nie zrobimy nim sobie plamy. Ma piękny zapach, jakby lekko różany. Produkt utrzymuje się cały dzień Bardzo polecam każdej miłośniczce tego typu produktów

Róże Bourjois kojarzą mi się z dzieciństwem, bo używała ich moja mama, a do tego mają bardzo charakterystyczny zapach. Po tych kilkunastu latach nadal nic się nie zmieniło. Ten kosmetyk sprawdzi się u początkujących lub szukających naprawdę subtelnego efektu - jest dość słabo napigmentowany, ja zawsze nakładam go kilka razy. Kolor to dziewczęcy róż ze złotymi drobinkami, który działa tym bardziej rozświetlająco, dlatego dla szarych i zmęczonych cer będzie idealny! Przez swoją delikatność nie jest bardzo trwały, trzeba go położyć na dobrze przypudrowany podkład.

Ten zapach jest zniewalający - poprawia mi humor :) Opakowanie też jest super - taka malutka okrągła, zabaweczka - bardzo łatwa w użytkowaniu. Plus za lusterko w środku - oczywiście miniaturowe. Kupiłam kolor 01 - jedna część to typowy chłodny różowy, a druga to przygaszony brudny róż. W obu częściach występują drobinki. Pigmentacja jest nieduża, co sprawia, że jest to kosmetyk albo do używania pomiędzy bronzerem i rozświtlaczem - tu sprawdza się świetnie, albo do makijażu bardzo delikatnego. Nie jestem fanką róży dlatego też brak silnej pigmentacji mi nie przeszkadza. Ale łączenie tego produktu z innymi daje wiele ciekawych możliwości. Na zapach - brak skali - dla mnie mistrzostwo ;) Kosmetyk mega wydajny - chyba nigdy się nie kończy ;)

Boże, co za zapach! Totalnie mnie zniewala. Mogłabym nosić takie perfumy, a i szczęśliwa bym była, gdyby każdy kosmetyk tej marki tak pachniał. Ale nie zapach jest tutaj najważniejszy. Mój początek z tym różem był dosyć ciężki. Jest to bardzo twardy, wypiekany róż z dwoma odcieniami. Jego pigmentację określiłabym na średnią i w niej był cały ambaras. Irytowało mnie, że muszę dużo się pędzlem namachać i tracić czas, by uzyskać pożądany efekt pomimo, że bezproblemowo daje się budować. Nie mniej nie rezygnowałam z niego z uwagi na jego zapach i super, że tak się stało! Dziś, kiedy mam większą wprawę jego pigmentacja nie jest problemem,a wręcz doceniam ją, gdyż odnajdzie się przy każdej karnacji. Odcień określiłabym za uniwersalny. Z resztą, nakładanie palcami bardzo ułatwia sprawę. Poza tym jego ogromnym atutem jest świetliste wykończenie, które nadaje świeżości w makijażu. Trwałość nienaganna, bezproblemowo i równomiernie rozkłada się na twarzy nawet przy "mokrym" podkładzie. Cena trochę wysoka, więc warto polować na promocję. Opakowanie ładne, zgrabne z malutkim lusterkiem, łatwe w użytkowaniu (nie cierpię odkręcanych opakowań). Dołączony do produktu pędzelek choć uroczy, u mnie kompletnie bezużyteczny.

Róż, któremu jestem wierna od kilku lat. Starcza na baaaardzo długo. Wydajny, dzięki temu, ze jest pieczony. Warto zainwestować więcej pieniędzy bo starcza na co najmniej rok jak nie dłużej.

Uwielbiam róże z Bourjois od lat, wersja duo jest równie świetna. Posiadam kolor 02, który daje naturalny efekt, elegancki i ze smakiem, nie da się przesadzić z tym produktem i to jest dużym plusem. Dodaje twarzy świeżości, ożywia i odmładza, mieszam oba kolory i ten efekt jest moim ulubionym. Idealnie się nakłada, dobrze utrzymuje, nawet dołączony pędzelek jest użytkowy. Ładne i solidne opakowanie w które zmieściło się lusterko, bez problemu wytrzymuje u mnie kilka lat. Ładnie pachnie, nie zapycha, produkt dla każdego.