Revolution Beauty (Makeup Revolution) Makeup Revolution x Pride Express, Myself Paint Palette Paleta do makijażu twarzy

O ile nie lubię gdy firmy kosmetyczne wykorzystują motyw #pride, tak paletka ze swoją tęczową obramówką wygląda naprawdę ładnie. Zawiera wszystkie podstawowe kolory, dzięki czemu możemy stworzyć naprawdę całą tęczę. Kupiłam ją do jednorazowego projektu, skończyło się tak że używam jej również na co dzień. Kolory świetnie się ze sobą łączą. Są dobrze napigmentowane, mogę się przyczepić jedynie do żółtego, który mógłby być bardziej neonowy i wyrazisty (jest w kolorze słomy). Farbki są aksamitne i fajnie się z nimi pracuje, niestety nie są bardzo trwałe - w załamaniach takich jak powieki szybko będą się wycierać. Za tę cenę myślę jednak że warto. Ważny minus - albo i plus - paleta jest wegańska, więc czerwony pigment zawsze będzie trochę farbował skórę i nie zmywał się tak jak inne kolory. Dla niektórych to będzie oczywiście na plus, ja osobiście wolę nie zostawać z czerwonymi plamami na skórze na kolejny dzień :)

Od dawana szukałam tanich farb do twarzy, pojedyncze farbki kosztowały po 30 zł za sztukę a tu mamy aż 8 kolorów w podobnej cenie! Tak więc bez zawahania kupiłam ten produkt aby oddać się Halloweenowemu szaleństwu. Nie zawiodłam się na nich. Nie oczekiwałam mega krycia po tak tanim produkcie, ale jego pigmentacja mile mnie zaskoczyła. Niestety ściera się dość szybko, ja nie zabezpieczyłam farb żadnym fixerem i może to ma duży wpływ. W głębi liczyłam, że one po prostu zaschną. Stworzyłam z nimi parę makijaży Halloween'owych i w planie mam parę innych. Pracę z tą paletką oceniam na przyjemną, biały mógłby być bardziej napigmentowany, jeśli kogoś interesuje efekt moich prac zapraszam na ig pod tym samym nickiem ;)