SinSkin Skin By Patricia Kazadi, Highlighter Palette Brownie Glamalicious Paleta trzech wypiekanych rozświetlaczy

Kupiłam ten rozwietlacz na promocji w Rossmanie przez aplikację. I tak ,opakowanie jest kartonowe czarne z czerowno błyszczącymi napisami , zamykane na magnesy które są dosyć mocne-nie ma obawy że się nam będzie paleta otwierać. Paleta zapakowana jest dodatkowo w czerwony wsuwany karton. Opakowanie jest wykonane dobrze, nic się nie odkleja, nic nie pęka, lusterko dobrej jakości. Paleta zawiera 3 rozświetlacze ,każdy po 4,5g , to sporo szybko się jej nie zużyje :). A teraz same rozświetlacze , przyjmne w dotyku, deliktne, można uzyskać nimi mocny efekt bądź delikatny ( jak kto lubi) nie robią plam , dobrze się sprawdzają też jako cienie do powiek. Trwałość bardzo dobra , u mnie wytrzymały jakieś 7 godzin , do momentu aż nie zaczęłam dotykać twarzy :) , na oczach nawet do 9-10 godzin się utrzymuje, na ale oczy mniej dotykamy:). Mnie udało się kupić rozwietlacz na promocji :) , cena regularna trochę wysoka 98,99 więc nie wiem czy kupiłabym go za tą cenę, bo niby jest dobry ale czy za tą cenę nie kupi się lepszego.

Jejku to jest błysk.! Zacznijmy od początku paletki posiadam w dwóch wariantach kolorystycznych 01 oraz 02. Paletki są cudownie wykonane opakowanie jest ciężkie z dużym lusterkiem. Naprawdę prezentują się jakby luksusowo. Opakowanie zamyka się na magnez. W środku w każdej paletce mieści się po trzy wypiekane rozświetlacze o gramaturze 3 x 4.5g. Kolorystyka obydwu paletek trafia w 100% w mój gust. Jedynym minusem jest mocny osyp. Ale efekt na skórze jest poprostu nie ziemski efekt mokrej tafli. Rozświetlacze nie posiadają drobinek to jest czyste lustro. Pięknie wtapiają się w skore pozostawiając piękny błysk widoczny z kosmosu. Efekt można stopniować można uzyskać elegancki błysk oraz ten które każda sroka lubi najbardziej. Mam dużo rozświetlaczy ale nie potrafię się od nich oderwać skradły moje serce. Jedynym małym minusem jest osypywanie jak wspomniałam powyżej oraz ze zużycie widać gołym okiem i było to dla mnie zaskakujące gdyż jest to produkt wypiekany. Ale i tak kocham te rozświetlacze całym sercem. Nie umiem stwierdzić która podoba mi się bardziej bo każda jest wyjątkowa i nie ma w nich słabego ogniwa.

To mój pierwszy kosmetyk od SinSkin. Rozświetlacze zamknięte są w jednym, tekturowym i porządnym opakowaniu z lusterkiem. Pudełko jest zamykane na magnes, który trzyma mocno. W środku znajdziemy trzy rozświetlacze, każdy w innym odcieniu. Spokojnie można nimi konturować twarz. Najjaśniejszy z rozświetlaczy nakładam tak jak klasyczny rozświetlacz, brązowy, tak jak bronzer, a różowy tam, gdzie zwykle nakładam róż. Ogólnie jestem strasznym bladziochem i bałam się, że paletka będzie dla mnie za ciemna, ale na szczęście nie. Konsystencja jest bardzo przyjemna w aplikacji, nie tworzą się żadne plamy. Sam rozświetlacz można nosić spokojnie cały dzień. A i najważniejsze, tymi rozświetlaczami możemy fajnie budować i pogłębiać efekt glow. Cena, cóż za 100zł na pewno nie kupiłabym tej paletki, ale dorwałam za 20zł i jestem bardzo zadowolona.

▫️Paleta zamykana na magnes, bardzo eleganckie opakowanie ▫️W środku znajdziemy lusterko oraz 3 odcienie przepięknych rozświetlaczy ▫️Pierwszy odcień to ciepły, złoty ale to nie stare złoto, bardzo ładny kolorek ▫️Drugi odcień to szampański, bardziej chłodny, wpadający w delikatny różowy ▫️Trzeci odcień to różowy, może służyć również jako roż i jest ciemny jak na rozświetlacz ▫️Rozświetlacze są mięciutkie, trochę się sypią nabrane na pędzel ▫️Po pierwszym przeciagnieciu pędzla możemy uzyskać piękny efekt tafli, bez brokatu i drobinek ▫️Trwałość jak najbardziej na plus, utrzymuje się cały dzień na kości policzkowej ▫️Idealne do makijażu dziennego jak i wieczorowego ▫️Dają mocne rozswietlenie