My Secret Princess Dream, Face Illuminator Powder Wypiekany puder rozświetlający

To zdecydowanie najlepszy rozświetlacz w tak niskiej cenie, jaki do tej pory używałam. My Princess Dream od My Secret daje przepiękny efekt tafli na skórze, który można łatwo stopniować – od delikatnego blasku po intensywne rozświetlenie. Utrzymuje się przez cały dzień, bez potrzeby poprawek. Nakłada się go bez problemu – zarówno pędzlem, jak i palcami. Najczęściej używam go do rozświetlania kości policzkowych, kącików oczu oraz łuku kupidyna – i za każdym razem uzyskuję efekt świeżego, młodzieńczego blasku. Rozświetlacz przepięknie otwiera spojrzenie i ożywia całą twarz. Kolor? Idealny. Szampański odcień będzie pasować niemal każdemu typowi urody – neutralny, nie za chłodny, nie za ciepły. Myślę, że każda dziewczyna poczuje się w nim dobrze, a każda cera – bez względu na wiek – będzie wyglądać promiennie, świeżo i zdrowo. Rozświetlacz ma również działanie pielęgnujące, dzięki obecności takich składników jak: - Limnanthes Alba Seed Oil (olej z nasion łąkowej piany), - Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba), - Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), - Tocopherol (witamina E) Dodatkowo zawiera m.in. Saccharomyces Ferment (ferment z drożdży), który może wspierać kondycję skóry, oraz glicerynę, znany humektant. Formuła jest wypiekana, dzięki czemu produkt jest niesamowicie wydajny – mam go już około 2 lat i naprawdę mało co ubyło. Nie kruszy się, nie pyli i wciąż wygląda jak nowy. Jest to mój absolutny ulubieniec, którego nie zamierzam zmieniać!

My Secret Princess Dream puder rozświetlający poleciła mi znajoma mojego syna. Myślałam, że taki blask można osiągną tylko na młodej buzi. U dojrzałej osoby również wzmacnia blask skóry oraz sprawia, że twarz wygląda bardzo zdrowo. Rozświetlacz niezwykle pięknie się mieni zostawiając idealną taflę na skórze. Produkt jest jedwabisty w dotyku i łatwo się aplikuje. Przez to, że jest wypiekany mam wrażenie, że mi go w ogóle nie ubywa.

Bardzo dobry rozświetlacz, który daje piękne glow na twarzy. Nie pamiętam ile już jest ze mną, ale jest zdecydowanie niekończącym się rozświetlaczem jeszcze w rewelacyjnej cenie. Ma piękny szampańsko-złoty odcień mam wrażenie, że wygląda dobrze przy każdym makijażu. CUDO za dosłownie grosze!

Rozświetlacz z mysecret jest jednym z moich ulubionych rozświetlaczy! Kupiłam go dosyć dobry czas temu a w opakowaniu nadal znajduję się ponad połowa produktu co świadczy o jego ogromnej wydajności. Rozświetlacz niezwykle pięknie się mieni zostawiając idealną taflę na skórze co dla mnie jest bardzo ważne, ponieważ jestem ogromną fanką efektu tafli na skórze a bardzo nie lubię widocznych drobinek. Bardzo przyjemnie rozprowadza się mniejszym pędzlem a nałożony na mokro robi jeszcze większe wow niż nałożony normalnie. Nie kruszy się, ma całkiem przyzwoite opakowanie odporne np. przy upuszczeniu produktu. Zawsze będę miała go w kosmetyczce!

Fantastyczny rozświetlacz dający taflę na skórze. Świetnie sprawdza się na suchej cerze. Zawsze do niego wracam. Zużyłam już 3 opakowania. Odcień princess drem może trochę ciemno wypadać na bardzo jasnej cerze, u mnie idealnie sprawdza się jak trochę się opalę.

Produkt z My Secret to wypiekany puder rozświetlający, który obiecuje nam dodać naszej skórze pięknego, promiennego i zdrowego blasku. Produkt jest zamknięty w eleganckim opakowaniu, plastik wydaje się być solidny i wytrzymały, będzie idealny do szybkich poprawek w ciągu dnia czy w podróży. Produktu używam zarówno na twarz jak i świetnie sprawdza mi się na ciało np gdy chce rozświetlić dekolt. Formuła produktu jest wypiekana. Produkt jest jedwabisty w dotyku i łatwo się aplikuje. Na twarzy tworzy się efekt naturalnego blasku, który rozświetla cerę, nadając jej zdrowy , promienny wygląd. Jest to produkt bardzo uniwersalny. Przez to, że jest wypiekany mam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Używałam go bardzo długo a zużycie znikome. Bardzo przyjemny produkt, warty przetestowania.

Super produkt. Przede wszystkim wygodne opakowanie i trwałe (po kilkukrotnym lądowaniu na ziemi dalej bez szwanku działa). Sam rozświetlacz jest bardzo dobry pod względem jakości, nie kruszy się i nie sypie co zdecydowanie wpływa na plus. Pięknie rozświetla cerę, nadaje świeżości i blasku. Nie wysusza. Jest trwały dość długo się utrzymuje. Produkt mega wydajny.

Nie pamiętam zupełnie kiedy go kupiłam bo było to ładnych kilka lat temu, ale świadczy to tylko o tym, że jest niezwykle wydajny. Towarzyszy mi praktycznie przy każdym makijażu i świetnie współgra z innymi produktami. Przyjemnie się go rozprowadza, nie kruszy się i daje fajny efekt glow i rozświetlenia. Bardzo go lubię.

Trochę bałam się, że będzie dla mnie za ciemny, ale jednak mimo wszystko wygląda on bardzo dobrze na jasnych cerach. Przy czym trzeba dodać, że jeżeli chodzi o drobinki, to tam się znajdują przede wszystkim srebrne kolory drobinek, które mienia się na różowawo. Dla mnie super połączenie z różem który posiadam. Nie jestem wielką fanką rozświetlaczy, które mają się bardzo wybijać na twarzy. Wolę je jako dodanie akcentu. Tutaj tak się własnie dzieje. Dodatkowo łatwo się nakłada, jest wydajny, ma delikatną formułę pod paluchem i ceno całkiem dobrze wychodzi. Ja polecam.

Rozświetlacz wypiekany sparkling Beige połyskuje na srebrzysto różowy odcień. Świetnie się prezentuje na skórze odpowiedni do rozświetlania łuku brwiowego kości policzkowych czy obojczyków Wystarcza na bardzo dlugo

Uwielbiam ten wypiekany puder rozświetlający. Daje na skórze piękny glow. Wygląda subtelnie, gdyż nawet nałożony kilkukrotnie nie tworzy typowej tafli. Efekt jest bardzo naturalny. Kolor pudru idealnie współgra z moją jasną karnacja. Jest to odcień pomiędzy złotem a srebrem. Ani nie ciepły ani nie typowo chłodny. Dobrze rozprowadza się na skórze. Łatwo blendują się przy pomocy pędzla zarówno tego z włosia naturalnego jak i syntetycznego. Puder jest niesamowicie wydajny. Po kilku miesiącach regularnego stosowania widzę niewielkie zużycie. Cena pudru jest niska. Jak na tak wysoką jakość jest to dla mnie rewelacja!!

Produkt kupiłam w drogerii Natura i zakochałam się w jego wykończeniu. Serio, za 10zl nie znajdziecie nic lepszego. Rozświetlacz dostaniemy w dwóch wersjach kolorystycznych złoty i srebrny. Produkt dobrze nakłada się na twarz, nie pyli, nie osypuje się, a drobinki brokatu są bardzo dobrze zmielone. Produktu nie da się wykończyć

Ten rozświetlacz mam już długo i kupię go ponownie. Daje ładny błysk, bez efektu brokatu na twarzy. Ma bardzo delikatną bazę, więc nie daje koloru na skórze. Łatwo się go aplikuje i ciężko sobie z nim zrobić krzywdę. Jest mega wydajny. To dość trwały produkt.

Od rozświetlaczy do twarzy wymagam wiele. Podstawa to efekt świetlistej tafli, bez grubych, brokatowych drobin, niczym bombka choinkowa. Do tego kolor - nie za bardzo w złoto, srebro, czy róż. Nie lubię też, gdy produktu jest mało, cena jest zawyżona, szybko się kruszy, co utrudnia korzystanie z niego. My Secret, Princess Dream to moje odkrycie, cudo za grosze. Idealny kolor, idealny efekt, pięknie podkreśla, no i ta pojemność - jest ze mną...już nie pamiętam od kiedy i się nie kończy! Pięknie się mieni dając subtelny, świetlisty efekt. Cera wygląda zdrowo i promiennie. Bardzo gorąco polecam, produkt tani, a w niczym nie ustępuje tym z wyższej półki.

Tak zwany klasyk, hicior, perełka. Znany większości amatorek makijażu od lat. Chyba pierwszy tak przełomowy rozświetlacz z drogerii w niskiej cenie. Jego wypiekana formuła to jak taniec dwóch romantycznych dusz – gładko i bez trudu blenduje się na mojej skórze, jakby było to zapisane w gwiazdach. To nie jest zwykłe nakładanie kosmetyku, to jak przytulanie się do miękkiej poduszki. Efekt można stopniować, od naturalnego po oślepiający! Wydajność to jego drugie imię, gdyż magicznie niemal nie da się go zdenkować. Uwielbiam jego wygląd, niczym mini Księżyc odbijający światło Słońca.

Rozświetlacz My Secret kupiłam już lata temu. Podobno nie da się go zużyć, u mnie już widać dno, co pokazuje jak intensywnie był i jest on używany. Opakowanie jest plastikowe, do tej pory nic złego się z nim nie stało :) Mam jeszcze w starej wersji szaty graficznej, także ma ono już swoje lata i wszystko się trzyma dokładnie tak samo. Efekt jaki osiagniemy na twarzy można stopniować - od lekkiej, eleganckiej poświaty po prawdziwie 2016 blask - wręcz lustro. Osoby z ultra bladą karnacją muszą uważać, aby nie nałożyć go za dużo - ma w sobie baze kolorystyczną, która będzie pod odpowiednim kątem widoczna, jako żółto-pomarańczowa plama. Wszystko inne jest bez zarzutu, nie znalazłam drobinek, jest to czysta piękna tafla, która trzyma się cały dzień :)

Myślę że ładnie wyglądające opakowanie i niska cena przykuwają uwagę. Kilka miesięcy temu gdy zaczynałam moją przygodę z makijażem poprosiłam panią z Natury o pomoc w znalezieniu taniego i dobrego rozświetlacza, a ona pokazała mi ten z firmy my secret. Jest to jeden z najbardziej wydajnych kosmetyków jakich miałam okazję używać, stosuję go niemal codziennie a mam wrażenie jakbym nie używała go wcale. Sam rozświetlacz pozostawia na skórze efekt tafli i pięknie wygląda. Wystarczy nałożyć go jedynie odrobinę, a on daje bardzo ładny efekt rozświetlenia skóry. Zwykle używam go na policzki oraz w kącik oka, a czasami delikatnie wblędowuję go pędzelkiem w środek powieki.

Rozświetlacza używam już od kilku lat, opakowanie jest bardzo wydajne i daje piękny efekt tafli. Do tego cena jest bardzo przystępna i nie trzeba wydawać fortuny na kosmetyki a błyszczy się jak milion dolarów???? Rozświetlacza używam nie tylko w standardowym przeznaczeniu ale także jako cień do powiek lub po prostu do rozświetlenia makijażu oka. Drogie Panie uważam, że jest to zdecydowanie must have w każdej kosmetyczce!