Bell # My Glow Bronze, Bronzing Powder Puder brązujący

Bronzer kupiłam po przeczytaniu pozytywnych opinii. Uwielbiam stosować go latem, jest trwały, idealny do codziennego makijażu. Dobrze współgra z podkładami i pozostałymi produktami do makijażu, nie robi plam, daje fajny efekt glow, podkreśla kości policzkowe. Używam go też jako cienia do powiek i świetnie sprawdza się w tej roli. Za tę cenę to super produkt, lepszy od wielu droższych bronzerów. Polecam:)

Puder brązujący Bell, to świetny produkt, który nadaje skórze naturalny, promienny wygląd. Jego aksamitna formuła umożliwia łatwą aplikację i stopniowanie efektu od subtelnego po wyrazisty. Bronzer jest długotrwały i wydajny. To must-have dla każdej miłośniczki makijażu, która pragnie zdrowego blasku i ciepłego kolorytu skóry.

To jest hit z biedronki. Za śmiesznie niską cenę można mieć świetny produkt. Ładny kolor, absolutnie nie wchodzi w pomarańczowe tony. Łatwo się blenduje i pięknie wygląda na twarzy. Opakowanie może nie jest szałowe, ale jak za takie pieniądze to trzeba przyznać, że nie można tego oczekiwać, no i nie o to tu chodzi. Wydajny, nie pyli nadmiernie. Ładnie wygląda w każdym makijażu. Nie robi plam.

Kupiłam po rekomendacji w internecie. Stosuje w codziennym makijażu, sprawdza się bardzo dobrze, nie zostawia plam. Wygląda naturalnie, ma przyjemny zapach i jest wydajny.

kupiłam przypadkiem w Biedronce, za jakieś śmieszne pieniądze - kilkanaście złotych; występuje w 2 wersjach kolorystycznych w tym ja wybrałam wersję bez drobinek i to był strzał w 10; piekny kolor, bez pomarańczowych odcieni, subtelny brąz, łatwo go aplikować i nie narobić sobie plam czy przesadzić z ilością; wyparł w mojej kosmetyczce pudry brązujące z wyższych półek;

Bronzer kupiłam totalnym przypadkiem - lecąc na wakacje zapomniałam całej kosmetyczki, a o 21:00, noc przed wylotem, dostępna była tylko Biedra. Kupiłam My glow Bronze bez żadnych oczekiwań, a teraz okazuje się, że używam go częściej niż Benefitu czy Narsa! Przede wszystkim ma przepiękny kokosowy zapach, wyraźnie wyczuwalny do momentu zaaplikowania. Subtelne rozświetlenie nadaje skórze zdrowy, przyjemny glow. Jego krycie jest bezpieczne, można go budować i nie ma obaw, że jednym pacnięciem pędzla zrobicie sobie plamę na policzku. Kontur jest idealny. Pięknie łączy się z różem. Opakowanie jest typowe dla produktów Bell, nie ściera się nadmiernie, mimo wielu podróży i kilku upadków, nie popękał. Używanie go, to naprawdę sama przyjemność. Spokojnie gdyby wsadzić zawartość w inne opakowanie, to bym się nabrała, ze jest to produkt marki premium

kocham bronzery z Bell! Kupuję większość, które wychodzą (odpuszczam tylko kiedy bronzer jest w zimnych tonach bo takie odcienie wyglądają na mnie sino!) Produkt zamknięty w typowym dla Bell opakowaniu. Przepięknie pachnie kokosem. Bronzer ma ciepły (ale bez pomarańczowych tonów) odcień. Dodatkowo ma delikatne drobinki co tylko sprawia, że nie wygląda on sucho. Świetnie się blenduje, nie tworzy plam. Można budować jego intensywność. Polecam każdemu!

Bronzer stosuję od dłuższego czasu, na chwilę obecną zużyłam już dwa opakowania tego produktu. Produkt spełnia wszystkie moje oczekiwania, świetnie się blenduje, ma odpowiedni dla mnie kolor, nie zdarzyło mi się też zrobić tym produktem sobie plam na twarzy. Z innymi produktami miałam kłopot z zapychającą się strefą policzka, w przypadku tego produktu kłopot ten zupełnie zniknął. Produkt też ma rewelacyjną cenę i jest bardzo łatwo dostępny. Dla mnie zupełny hit.

Jest tani i jesli chodzi o stosunek ceny do jakosci produktu wypada naprawde swietnie i nie jest duzo gorszy od kultowych i drogich bronzerow np. z too faced. Odcienie sa ladne zlote beze bez odcieni pomaranczy dobrze sie rozprowadzaja i co najwazniejsze nie robia smug i nie nabiera sie zbyt duza ilosc produktu dzieki czemu unikamy ryzyka nalozenia zbyt duzej ilosci produktu i plam.

Od jakiegoś czasu wiadomo, że jak Bell zrobi bronzer, to warto go kupić. Zobaczyłam ten bronzer u Maxineczki i pognałam do Biedronki (żeby w którejś go dostać, trzeba się śpieszyć, bo zazwyczaj serie Bell dla Biedronki rozchodzą się w zastraszającym tempie). Opakowanie bronzera jest niepozorne, ale środek ma moc! Pierwsze, co dociera do zmysłów, to kokosowy zapach, w którym od razu się zakochałam! Później jest równie dobrze: bronzer ma ciepły, delikatny odcień. Ładnie się rozprowadza na skórze, dając naturalny efekt podkreślenia kości policzkowych. Pigmentacja jest średnia, dzięki czemu trudno zrobić sobie nim krzywdę. Utrzymuje się na skórze przez cały dzień, nawet pod maseczką nie znika. Nie jestem bladziochem, mam raczej średni odcień karnacji i mogę używać tego bronzera przez większość roku (tylko na urlopie trochę znikał na tle opalenizny)

Bronzer dostałam w prezencie . Bronzer ma ładny kokosowy zapach, ładnie rozprowadza się pędzelkiem łatwo się blenduje jest napingmetowany dość delikatnie nie pozostawia plam nawet dla początkującej osoby sprawdzi się idealnie. Dodatkowy plusik za trwałość utrzymuje się cały dzień. Polecam

Świetny produkt dostępny w Biedronce, w niskiej cenie. Ocieplający, brązujący puder z rozświetlającymi drobinkami. Ma bardzo przyjemny, kokosowy zapach. Odcień jest uniwersalny. Ładnie uzupełnia makijaż. Posiada wygodne opakowanie. Produkt jest wydajny. Nie podrażnia skóry. Nie pyli. Aplikacja jest szybka i bezproblemowa. Nie pozostawia plam na skórze. Latwo się blenduje.

+ ładny zapach + ładny, uniwersalny kolor + wydajność + lekkie, poręczne opakowanie + dostępność w Biedronce + niska cena + łatwa aplikacja + wysoka jakość + posiada delikatne drobinki

Do każdego pudru bazującego podchodzę bardo ostrożnie i delikatnie . Czytam opinie , pytam osoby które już maja w posiadaniu . Lecz tu było inaczej kupiłam w ciemno i nie żałuje decyzji . Idealny do każdej cery . Trzeba podejść z dystansem do niego ale gdy już wiadomo ile i jak nakładać jest rewelacja .

Świetny puder brązujący. -Dostępny w sklepie Biedronka. Ma trochę słabe, plastikowe opakowanie. Puder pięknie pachnie, ma intensywny kokosowy zapach. Piękny kolor z drobinkami. Nie robi plam, łatwo się aplikuje. Wystarczy niewielka ilość do uzyskania świetnego efektu. Nie powoduje podrażnień i nie zapycha.

My Glow Bronze otrzymałam w prezencie, byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi, ponieważ nigdy nie posiadałam w swoich zasobach kosmetycznych bronzera rozświetlającego. Opakowanie produktu jest przeźroczyste, plastikowe, okrągłe, a na nim widnieją napisy oraz logo marki. Złote napisy szybko zaczęły mi się ścierać i wizualnie opakowanie wyglądało gorzej. Bronzera zaczęłam używać jesienią, ale niestety okazało się, że jest dla mnie za ciemny. Jesienią i zimą jestem strasznym bladziochem, ale stwierdziłam, że na pewno zostawię go na lato, ponieważ bardzo mi się podobał efekt jaki daje. Bronzer dobrze podkreśla kontury, co u mnie jest bardzo ważne, ponieważ mam okrągłą twarz. Ślicznie rozświetla policzki i nie nadaje trupio-szarego odcienia. Twarz wygląda jak delikatnie muśnięta słońcem, no w moim przypadku przy jesiennym użyciu jednak mocniejsze muśnięcie słońcem :D Bronzer ma przyjemny kokosowy zapach, ale nie jest wyczuwalny już po aplikacji na twarz, nie czuję go nosząc makijaż, za co w sumie jestem wdzięczna producentowi, bo nie przepadam za wszelakimi perfumowanymi pudrami, bronzerami czy różami. Bronzer nie wyciera się szybko, potrafi się na prawdę ładnie i długo utrzymać. Jest wydajny, wystarczy niewielka ilość na pędzlu, żeby wykonturować twarz. Jak za tę cenę to na prawdę produkt godny uwagi.

Używam odcieniu 01 o ciepłej tonacji. Pierwsze co zachwyciło mnie po otwarciu opakowania to mocny kokosowy zapach. Nigdy nie spodziewałabym się, że bronzer z Bell może być aż tak podobny do produktu Marca Jacobsa, którego cena jest nieporównywalnie wysoka. Co przemawia za tym produktem? Zapach to jedno, ale również łatwość aplikacji. To bronzer, który się niemal sam rozciera, jest bezproblemowy i polecałabym go osobom niedoświadczonym w konturowaniu twarzy. Puder nie robi plam, można go nakładać w każdej nawet najbardziej ekstremalnej sytuacji. Nie jest to puder twardy o lekkiej pigmentacji, z którym trzeba się namęczyć. Jedno zamachnięcie skutkuje już pięknym, naturalnym efektem. Bronzer ma w sobie delikatne drobinki, które dają efekt lekko rozświetlający, otulający. Nie jest to efekt glow, taki złoty blask, tylko efekt świeżości, promienistości. Nie bójcie się go spróbować, kosmetyk kosztuje zaledwie 12zł, a efekt jaki nim uzyskamy naprawdę przerośnie wasze oczekiwania.

Od dawna szukałam odpowiednika dla kokosowego bronzera z letniej limitki Bell z zeszłego roku. Już byłam skłonna zakupić Marca Jacobsa. A tu takabperełka. Moim zdaniem ten bronzer jest identyczny jak limitka z zeszłego roku, tyle, że większy i nie podzielony na kosteczki. Bronzer ma idealny odcień lekko ciepły, ale też nie za mocno, do konturowania też się nada jak i bronzowania twarzy. Ma delikatne drobinki, które są praktycznie niewidoczne, ale nie jest to na pewno matowy bronzer, ma takie lekko satynowe wykończenie. Dobrze się rozciera, nie robi plam, ma średnią pigmentację, ale dobrze się buduje. Więc jest idealny do codziennego użytku dla średnio wprawionej ręki. Obłedny zapach, obłędny zapach ????????????????