Apart Natural Prebiotic, Kremowe mydło w płynie `Jedwab i jaśmin` 

Mydło w płynie od marki Apart z linii Prebiotic zamknięte jest w opakowanie uzupełniające typu refill, czyli klasyczną plastikową saszetkę z dzióbkiem, dzięki czemu możemy bez problemu przelać w pojemnik. Opakowanie w miłych dla oka barwach - dominuje biel i róż, dodatkowo na przedniej stronie opakowania znajdziemy rysunek kwiatka. Konsystencja mydła jest gęsta a barwa biała. Zapach przyjemny, kwiatowy bo podczas mycia można wyczuć nuty jaśminu, który delikatnie otula dłonie. Mydło dobrze się pieni, nie wysusza dłoni za co ogromny plus. Zapas mydła dostaniemy w opakowaniu 400 ml. Mydło przyjemnie odświeża skórę , co do nawilżenia, które wskazuje w opisie producent, zbytnio nie zauważyłam, ale nie jest źle. Na plus warto zaznaczyć cenę, która jak na pojemność 400 ml nie jest wysoka, a produkt możemy dostać zakupując go w internecie jak i stacjonarnie w niektórych sklepach. Mimo tego jednego minusa jakim jest nawilżenie, warto dać mu kolejną szansę.

Ja: Mam skórę bardzo suchą, odwodnioną, atopową. Z tendencjami do uczuleń i pękających naczynek. Oczekiwania: Dobre domycie skóry bez przesuszeń i uczuleń. Opakowanie: Plastikowa torebka, opakowanie uzupełniające. Zakręcane plastikową nakrętką. U góry logo matki, minimalistyczna grafika. Z tyłu czytelnie zamieszczony skład. Producent daje do wyboru jeszcze opakowanie z pompką. Wrażenia: Mydło ma klasyczną, kremową konsystencję. Nie przelatuje przez palce, dobrze się nakłada i rozprowadza na skórze. Zapach jest ładny i delikatny ale dość klasyczny mydlany. Pieni się dość średnio, nie tworzy gęstej piany. Skóra nie jest po nim nawilżona ani wypielęgnowana. Mam wrażenie, że jest odrobinę przesuszona. Mydło jest średnio wydajne. Plus za łatwą dostępność, niewygórowaną cenę. W moim odczuciu jest to dość średnie mydło, produkt do którego mogę jednak nie muszę wracać. Myślę, że nie wrócę po kolejne opakowania.

Wypróbowałam trzy mydła Apart i po za zapachem nie nawilża i nie pielęgnuje. Jedwab i jaśmin jest słodkie w zapachu, bardzo przyjemne ale ten sam zapach jest także w innych mydłach. Nie przesusza skóry, a jednak jest takie nijakie, niby się pieni, ale są lepiej pieniące mydła od Apart. Niby konsystencja żelowa a i tak jest rzadsze od Dove czy Luksja. Przestałam używać bo Luksja w Rossmann obecnie jest w takiej samej cenie a o wiele lepsze. Po za tym wcale nie jest takie wydajne, wydajniejsze jest Luksja, trochę bardziej Dove, ale ciut droższe a najbardziej wydajne jest Palmolive. Piszę wyłącznie o mydłach w zapasach, bo mam dozowniki po to, żeby nie płacić za każdym razem za pompkę. W Rossmann Dove 500 ml koszuje 6,50 a opakowanie z pompką 250ml 10 zł, więc prawie dwukrotnie więcej.

Kupiłam w Dino za niecałe 5 zł w opakowaniu z pompką. Mydło jak mydło, nic szczególnego. Jednak od początku pompka stawiała dość spory opór, co mnie drażniło. Trzeba było trochę siły, aby wydostać porcję płynu. Zapach ładny, delikatny, nie przesądzony. Miałam jednak wrażenie, że mogłoby się lepiej pienić. Poza tym ok.

Ok, cena nie jest za wysoka, więc nie ma też co cudów oczekiwać. Jednak nie jest to produkt, który zakupiłabym ponownie. Zapach jest ładny. Mi się podoba. Konsystencja jest kremowa, ale słabo się pieni i mam wrażenie, że średnio dobrze myje ręce. Bardzo wysusza dłonie. Jest wydajne. Znam lepsze mydła w tej cenie.

Mydło w wersji uzupełniającej kupiłam podczas zakupów w Biedronce za powalającą cenę 7,00 zł za 500 ml. Nie przywiązuję się jakoś szczególnie do marek w przypadku mydeł w płynie, oczekuję raczej, żeby myły i nie przesuszały. Producent obiecuje nawilżenie, którego niestety nie ma. Ot zwykłe, dobre mydło do mycia. Ma przyjemny zapach, dobrze się pieni i zmywa, ale po jego użyciu trzeba wspomóc się kremem do rąk. Nie jest to zły produkt i pewnie jeszcze kiedyś zagości u mnie w łazience jak za jakiś czas zapomnę, że je miałam ;)

Nie mam specjalnie wielkich oczekiwań, jeśli chodzi o mydło. Chcę porządnego oczyszczenia, które jednak nie przesuszy, kiedy jeszcze dobrze, przyjemnie pachnie- nie mam większych uwag. To mydło kupiłam ze względu na cenę. Za pół litra 6 złotych to naprawdę nieźle. Znalazłam go w Biedronce, podczas zakupów, więc myślę, że dostępność również na plus, skoro pojawia się nawet w marketach. Mydło wydajne. Aż mnie to trochę męczyło. Zarówno w opakowaniu z pompką jak i jako uzupełnienie. Zdecydowałam się akurat na tę drugą wersję. Opakowanie proste, takie zwyczajne, raczej nie zwraca na siebie wielkiej uwagi. Myślę, że gdyby nie przecena, nawet bym na to nie spojrzała. Za to ma dobrze wyprofilowany dzióbek, który doskonale ułatwia przelanie płynu do własnego pojemnika. Żadnych problemów, zero rozlanego mydła. Zapach jest dosyć przyjemny, taki delikatny, zaledwie z lekką nutą jaśminu. Nieuciążliwy, nienachalny, ale też niespecjalnie długo utrzymuje się na skórze. Jeśli chodzi o wartości pielęgnujące, producent trochę obiecuje złote góry. Ok, mydło ma przyjemną konsystencję, dobrze się pieni, ale na tym bym zakończyła. Dobrze oczyszcza, zostawia takie chwilowe odczucie odświeżenia, ale to raczej ze względu na zapach niż jakieś szczególne właściwości. Z pewnością nie nawilża. Skład nie powala na kolana i według mnie nawet delikatnie przesusza. Jakoś go tam wybabrałam, ale nie jestem zachwycona. Musiałam po każdym myciu dodatkowo nawilżać, więc z pewnością nie sięgnę po niego drugi raz. Jest wiele lepszych mydeł.

Mydła w płynie to jedna z rzeczy, których nie może zabraknąć z moim domu. Zawsze mam jakieś na stanie i często sięgam po nowe warianty. Połączenie jaśminu i jedwabiu w kosmetykach jest nieco nietypowe, więc postanowiłam spróbować. Kosmetyk zamówiłam w drogerii internetowej, ale widziałam go też stacjonarnie w wielu drogeriach i sklepach. To całkiem ciekawa propozycja, jednak mydełko nie ma właściwości jakie deklaruje producent, ot to takie zwykłe myjadło. OPAKOWANIE Posiadam mydło w formie zapasu, który jest klasyczną saszetką w kolorze biało-różowym z delikatną grafiką przedstawiającą motywy kwiatowe. Na opakowaniu mamy logo marki i nazwę serii. Opis jest dokładny i idealnie rozmieszczony, dzięki czemu nie przytłacza. Saszetkę wyposażono w dzióbek, który pomaga na przelać zawartość do właściwego pojemnika. Dostępna jest też wersja z pompką, więc każdy może wybrać dla siebie to , co lubi. MYDŁO Mydełko ma kremową konsystencję, białą barwę i przyjemny zapach, który umila stosowanie tego produktu na co dzień. Nie lubię nuty jaśminu w kosmetykach, gdyż przeważnie jest dusząca i przytłacza, jednak to połączenie mi się spodobało. Zapach jest kwiatowy, ale delikatny z nutą, która osłabia nieco jaśmin a dodaje bardziej pudrowego charakteru. Całkiem przyjemny dla nosa, a przede wszystkim nie drażni i nie męczy po jakimś czasie. Idealny na chwilową zmianę kosmetyku do mycia rąk. Zapach utrzymuje się chwilę po myciu. Mydło bardzo dobrze się pieni oczyszczając dłonie w delikatny sposób. Nie spływa z rąk podczas nakładania dzięki dość zbitej konsystencji. Nie wysusza ich przy codziennym stosowaniu, ale też nie ma właściwości pielęgnacyjnych, choć producent przypisuje mu właściwości nawilżające i odżywcze. Stwierdzam jednak, że nie zaobserwowałam działania tego mydełka w tym zakresie, standardowo po użyciu mydła moje dłonie potrzebują kremu do rąk. Skład niestety nie powala: na drugim miejscu mamy SLS, na trzecim nieco łagodzącą jego działanie glicerynę, a dalej składniki aktywne.Kosmetyk jest wydajny, wystarczy mała ilość na jedno zastosowanie, więc możemy cieszyć się nim przez dłuższy czas. Plusem jest korzystna cena i dobra dostępność, gdyż kupimy ten produkt zarówno stacjonarnie jak i w sieci bez większych problemów. Nie wiem, czy wrócę do tego produktu ponownie, gdyż nie zachwycił mnie jakoś szczególnie mimo że jest dobry. PLUSY + ładny zapach + kremowa konsystencja + oczyszcza bez wysuszania + ładne opakowanie + korzystna cena MINUSY nie ma właściwości nawilżających czy odżywczych jakie przypisuje mu producent