Douglas Collection Home Spa, Breath of Amazonia, Smoothing Body Lotion Wygładzający balsam do ciała

Kiedy w prezencie dostaje tego typu produkty z Douglasa, jestem rozczarowana. Firma kojarzy mi się z luksusem, A używając tych kosmetyków nie widzę go. + ładnie wyglądające opakowanie + ciekawy zapach, który ciężko ocenić - nie nawilża ani nie robi nic. Zapach niby dość długo się trzyma na skórze, ale kupowanie dla tylko tego celu jest bezsensowne. - w dłoni czuje lekką formułę, której nie lubię w balsamach do ciała

Uwielbiam jego zapach. Jest taki owocowy z domieszką chyba jakichś kwiatów. W każdym razie cudowny i mega relaksujący i pobudzający jednocześnie. Pompka działa bez zarzutu. Balsam jest wydajny. Ma dosyć rzadką konsystencję. Za to dobrze się go wsmarowuje w ciało. Produkt szybko się wchłania. Ciało pięknie pachnie przez dłuższy czas. Dobrze nawilża, choć mógłby lepiej. Problem w tym, że efekt nawilżenia utrzymuje się bardzo krótko. A szkoda. Jednak ogólnie mogę polecić ten balsam, ponieważ przyjemnie się go używało.

Cały zestaw Breath of Amazonia miałam okazję testować od świąt, kiedy to dostałam go na święta. Balsam do ciała to chyba ten produkt, który ze wszystkich trzech przypadł mi do gustu najmniej. Ale po kolei: UWAGI OGÓLNE: Fajne, estetyczne opakowanie z pompką, która dobrze działa. Dozuje trochę za mało balsamu, ale nie jest to zbyt wielki problem. Niestety może się zapychać, bo nasz kosmetyk jest dość gęsty. STOSOWANIE: Balsam, ku mojemu zdziwieniu, nieco odbiega swoim zapachem od innych kosmetyków z tej linii. Owocowe, energetyzujące akordy są zepchnięte gdzieś do tyłu na rzecz kremowego, nieco woskowego aromatu. Trochę szkoda, bo zapach linii Breath Of Amazonia uważam za niezaprzeczalną zaletę tych produktów. Niestety aromat balsamu już nie przypadł mi tak bardzo do gustu. Jeśli chodzi o samo nakładanie kosmetyku, to jest on nieco tępy - przez swoją gęstość trzeba się trochę napracować, by go porządnie rozetrzeć. Początkowo zostawia na ciele białawą warstwę, która na szczęście dość szybko się wchłania. DZIAŁANIE: Nie zauważyłam, by balsam w jakikolwiek sposób mnie podrażniał, za co daję mu dużego plusa. Wchłania się, zgodnie z obietnicą producenta, dość szybko. Istotnie nie pozostawia na ciele nieprzyjemnej i lepkiej warstwy. Niestety jego działanie nie jest już takie cudowne - nawilża, natłuszcza, owszem, ale jest to efekt dość krótkotrwały. Regularnie stosowany rzeczywiście utrzymuje skórę w dobrej kondycji - jest miękka i nawilżona, ale wystarczy nie zastosować go przez jeden dzień i wszystko wraca do poprzedniego stanu rzeczy. Trochę szkoda, bo ten kosmetyk mógłby fajnie dopełniać pielęgnację przy użyciu całej linii Breath of Amazonia. PODSUMOWANIE: Balsam jest dość wydajny, choć na nakremowanie całego ciała potrzeba go dość sporo. Niestety nie jest jakościowo tak świetny, jak mógłby być, zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę jego cenę. Za około 40zł możemy otrzymać naprawdę dużo lepsze kosmetyki, które dadzą nam długotrwałe efekty. Ja ten balsam zamierzam zużyć bez żalu i następnie rozejrzeć się za lepszym nawilżaczem.