Jak powszechnie wiadomo, o zęby trzeba dbać już od niemowlęcia. Ufając zdaniu specjalistów zaopatrzyłam się w pastę do zębów dedykowaną dzieciom. Moje ma nieco ponad rok i już od dłuższego czasu szczotkujemy codziennie jego ząbki. Wybrałam Colgate, ponieważ jako jedna z niewielu zawiera odpowiednią ilość fluoru, czyli 1000 ppm.
Pasta znajduje się w kartoniku, na którym zajdziemy wszystkie niezbędne informacje. Szata graficzna nie jest jednak zbyt czytelna, niełatwo znaleźć informację chociażby o ilości fluoru. Tubka wykonana jest z plastiku i zawiera 50 ml pasty. Zamykana na klik, co jest dużym ułatwieniem. Dozownik ma duży otwór, jednak w niczym to nie przeszkadza, pasta nie wypływa z niego niekontrolowanie. Tubka dobrze leży w dłoni, jest wykonana starannie i estetycznie.
Pasta jest przezroczysta i trochę ubolewam, łatwiej by mi było, gdyby była biała albo kolorowa. Trudno mi odmierzyć odpowiednia porcję, czasem się obawiam, czy nie dałam jej za dużo, szczególnie przy wieczornej toalecie, kiedy wokół przewijaka panuje już półmrok. Konsystencja jest odpowiednia, żelowa, raczej w kierunku gęstych, ładnie przenosi się na szczoteczkę. Zawsze aplikuję produkt na zwilżoną szczoteczkę, może dzięki temu bardzo ładnie się pieni, nawet nałożona w minimalnej ilości. Pachnie słodko, owocowo. Wydajność jest po prostu niesamowita. Może dlatego, że trzeba jej używać bardzo malutko, niemniej jednak pewnie najpierw się zepsuje, niż skończy. Cena w tym rozrachunku jest bardzo niska.
Z kilku powodów nie używałam jej na sobie, więc moja recenzja z jednej strony może być niepełna, ale z drugiej to jest jednak produkt typowo dla bobasów. Po pierwsze ma idealną ilość fluoru dla dzieci do dwóch lat, ale już dla dorosłego jest to za mało i może to powodować niedostateczne oczyszczenie czy odświeżenie, a już na pewno niedokładną ochronę przed próchnicą. Poza tym nie interesuje mnie jej smak, dopóki mój bobas chętnie otwiera buźkę do szczotkowania, dopóty będę go oceniać dobrze, chociaż sama nie próbowałam. Dotykając jego ząbków czuję, że są gładkie, nie zalega na nich żaden osad. Są bielusieńkie, ale też takie miał od urodzenia. Próchnicy póki co odpukać na nich nie widzę. Oczywiście nie czuję z jego ust żadnego nieprzyjemnego zapachu, więc wnioskuję, że porządnie odświeża.
Jest to całkiem dobry produkt, ale nie wiem, czy kupię ponownie. Nie daję gwarancji, że mój bobas cały czas będzie akceptował jej smak lub że nie zmienią się wytyczne co do ilości fluoru. Poza tym jest tak wydajna, że zestawiając to z datą ważności spokojnie powinna wystarczyć do 2 roku życia mojego szkraba. Może wrócę do niej przy drugim bobo, o ile będzie mi dane go mieć :)
Zalety:
- ma odpowiednią dawkę fluoru
- dobrze się pieni
- doczyszcza ząbki
- ładny zapach
- smak (wnioskuję po chęci mojego bobasa do szczotkowania)
- szalenie wydajna
Wady:
- jest przezroczysta, a więc nie widać dokładnie, ile nałożyliśmy jej na szczoteczkę
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie