Kupiłam te płatki w trzypaku (zdjęcie załączam do recenzji), bo były najtańsze i (jak mi się wydawało) bawełniane. I to był błąd. Okazały się okropne w stosowaniu, zużywam je na siłę i nigdy więcej nie kupię.
SKŁAD
Przede wszystkim wcale nie są wykonane z samej bawełny, co sugeruje grafika na opakowaniu. Składają się w 70 % z bawełny, a w 30 % z "mieszaniny włókien". Przy czym nawet na stronie internetowej producenta nigdzie nie jest wyjaśnione, jakie to są włókna, czy naturalne, czy sztuczne, co jest bardzo niepokojące.
Mimo dziwnego i podejrzanego składu, płatki w dotyku sprawiają wrażenie całkowicie naturalnych, ale tylko dlatego, że ich zewnętrzna warstwa, której dotykamy, jest wykonana z bawełny. Inne tworzywa kryją się w środku - i jak mówię, nie wiadomo, co to jest (równie dobrze może to być np. jakaś pochodna azbestu... :/ ).
WCHŁANIAJĄ MNÓSTWO PŁYNU DO DEMAKIJAŻU I TONIKU
Płatki Auchan są dla mnie nieakceptowalne nie tylko ze względu na skład, ale także wchłanialność. Już w dotyku wydają się dość grube, ale dopiero kiedy wylejemy na nie tonik lub płyn micelarny widzimy, że wchłaniają o wiele więcej płynu niż inne płatki kosmetyczne np. z firm Bella czy Cleanic. Zauważyłam, że przy tym płynie zużywam swój tonik i płyn micelarny dosłownie 2-3 razy szybciej niż zwykle. Więc co z tego, że kupując te płatki zaoszczędziłam 50 gr czy złotówkę, skoro drogie kosmetyki lecą mi podczas ich używania jak woda i muszę częściej kupować toniki, micele i płyny do demakijażu? :(
UTRUDNIAJĄ DEMAKIJAŻ
Dodam, że mimo iż te płatki są super chłonne, więc można w nie wlać dużo płynu do demakijażu, to zmywanie nimi oczu czy cery wcale nie jest łatwe. Mam wrażenie, że zwłaszcza przy zmywaniu tuszu z rzęs "wychodzi z nich" sztuczność. Jakoś tak "ślizgają się" po oku. Mimo że wsiąknęły dużo płynu do demakijażu, to trzymają ten płyn w sobie, nie przenoszą go na powieki i rzęsy, przez co rzęsy są tylko delikatnie zwilżone, tusz się słabiej rozpuszcza i trzeba dodatkowo trzeć oczy...
Tak jakby prawie cały płyn micelarny czy tonik, które nalewamy na te płatki, zostają w środku tych płatków.
TARCIE
Używanie tych płatków wcale nie jest przyjemne również ze względu na ich szorstkość na skórze. Mimo że w dotyku przypominają watę (to znaczy mają porowatość/strukturę sprasowanej waty), to kiedy nasączę je płynem micelarnym i przecieram twarz, czuję dość mocne tarcie. Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie fakt, że mam cerę bardzo wrażliwą, skłonną do łuszczenia się i podrażnień, i po prostu nie czuję się komfortowo, kiedy płatek kosmetyczny ją dodatkowo podrażnia. Nie jest to fajne zwłaszcza zimą, kiedy wracam do domu z mrozu i potrzebuję delikatniutkiego ukojenia czerwonych policzków, a nie tarcia i dodatkowych podrażnień.
KŁACZKI
Płatki Auchan nie mają gładkiej powierzchni jak np. chusteczki higieniczne czy ręczniki papierowe, tylko są chropowate i kłaczkowate jak sprasowana wata. Kiedy są suche, mają na sobie sporo włókienek jak z waty. Także kiedy są nasączone, np. podczas demakijażu oczu, robią się z nich maluteńkie kłaczki, które mogą dostać się do oka.
Normalnie by mi to nie przeszkadzało, ale niestety mam wrażliwe oczy i nie chcę ryzykować, aż pewnego dnia jakiś paproch dostanie mi się do oka i nabawię się przez to zapalenia spojówek.
CENA, OPAKOWANIE
Biorąc pod uwagę ww. wady, nie zachwyca mnie ani niska cena tych płatków, ani fajne, wygodne opakowanie ze sznureczkami-ściągaczami. Naprawdę lepiej dołożyć złotówkę czy dwie i kupić inne płatki wykonane w 100 % z bawełny, które nie będą marnowały naszych kosmetyków i będą milsze dla skóry.
PODSUMOWANIE
Nie polecam, sama ich więcej nie kupię.
Zalety:
- niska cena
- łatwa dostępność
- wygodne opakowanie
Wady:
- wykonane w 70 % z bawełny, a w 30 % z innych materiałów (nie wiadomo jakich, bo producent nigdzie tego nie podaje, co jest skandalem)
- wchłaniają 2-3 razy więcej płynu niż inne płatki kosmetyczne na rynku, przez co zużywamy o wiele więcej kosmetyków
- tonik, który normalnie zużywam w pół roku, tym razem zużyłam w 2 miesiące)
- są szorstkie na skórze, podrażniają suchą i wrażliwą skórę
- podczas demakijażu czuć ich sztuczność, ciężko zmyć nimi makijaż, jakoś tak się rozbebłują, nie przenoszą na skórę płynu, którym nasiąknęły, ogólnie używanie ich to trochę męka
- są paprochowate, podczas demakijażu oczu potrafią z nich wyjść kłaczki, które zostają w okolicy oka
- ogólnie nie polecam
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu