Dettol Antybakteryjny żel do rąk 

Opływowa, lekko spłaszczona buteleczka wykonana z przezroczystego plastiku zabarwionego na lekki odcień zieleni z zamknięciem na klik w kolorze intensywnej zieleni, z naklejoną etykietką w biało-zielonych barwach. Zapach zadziwiająco świeży i przyjemny w porównaniu do wcześniej stosowanych przeze mnie żeli antybakteryjnych, które stanowczo zbyt mocno pachniały alkoholem, a ten aromat nie drażni i nie powoduje bólu głowy. Konsystencja płynnego żelu pozwala na szybkie rozprowadzanie i szybkie wchłonięcie bez pozostawiania lepkiej warstwy na powierzchni skóry, przy użyciu niewielkiej ilości nie przecieka przez palce. Z łatwością mieści się nawet w małej torebce i jest poręczny dzięki brakowi zakrętki, które stosowanych często utrudniają użycie przy wolnej jednej dłoni. Oczyszczenie i odświeżenie dłoni odczuwalne, przesuszenie i podrażnienie nie wystąpiło, skóra nie popękała mimo częstego użytkowania.

Ot, normalny żel antybakteryjny, bezzapachowy (jeśli nie liczyć intensywnego zapachu spirytusu :)) i bezbarwny. W małej buteleczce zamykanej szczelnie na klik łatwo go zabrać ze sobą wszędzie, bo mieści się w każdej torebce. Skutecznie oczyszcza i odkaża dłonie, co przydaje się nie tylko w okresie pandemii. Jest dość gęsty, dlatego jedna większa kropla spokojnie wystarczy na obie dłonie. Niestety jednocześnie potrafi dość mocno wysuszyć skórę (jak to produkt na alkoholu), więc warto zintensyfikować użycie kremu do rąk równolegle w tym okresie. Osobiście preferuję produkty w sprayu i o ciut mniej gęstości, ale to już szczegóły. Buteleczka 50 ml kosztuje ok. 10 zł i starcza na kilka tygodni używania.

Kupiłam go w ubiegłym roku jako alternatywa w momencie kiedy nie masz gdzie umyć rąk i trzymam go w samochodzie. Plus za to że nie zamarzł na mrozie. Jesienią ok używałam, ale mam suchą skórę ten żel jeszcze bardziej ją przesuszył. Bardzo szybko odparowuje więc ręce nie są klejące i w zasadzie nie ma jakiegoś dyskomfortu o ile masz przy sobie chusteczki higieniczne. W pół roku zużyłam połowę tej butelki tym bardziej, że nie da się go dużo nałożyć bo konsystencja jest taka jak żel pod prysznic. Obecnie jest zima więc nie używam go w ogóle podejrzewam, że jedna taka butelka starczy mi na rok. Co do zapachu to nie wiem używam go tylko na dworze, dla mnie w ogóle nie pachnie albo tak szybko wietrzeje. Butelka w ogóle mi się nie podoba, sądzę że trochę odstrasza, po za tym jest mała i nie należy do najtańszych.