Syoss Volume Lift, Pianka do włosów 

Pianka miała zwiększać objętość, utrzymywać fryzurę utrwaloną ale jakoś tego nie czuję. Sama pianka jest dość gęsta, zbita, dobrze się nakłada na włosy ale szybko odparowuje i zostawia jakby skorupkę na włosach, co nie wygląda fajnie. Włosy wcale nie utrzymują objętości, wcale nie odbijają się łatwo od nasady. Miałam lepsze produkty.

Pianka owszem dodaje objetosci i na moich wlosach ta objetosc pozostaje na okolo 24h ale nie jest to taki efekt jak zaraz po wysuszeniu i ulozeniu wlosow, maksymalna objetosc utrzymuje sie u mnie ok 3h. Niestety pianka jest klejaca, lepia sie rece, wlosy poprostu masakra. Do tego placze wlosy i strasznie je wysusza. Krotko mowiac robi z wlosow siano o sporej objetosci :-). Wlosy ciezko sie stylizuje po niej. Zapach rowniez jakis dziwny , nie jest brzydki ale tez nie jest zachwycajacy, trudny do okreslenia, konsystencja pianki bardzo lekka, pojawia sie i znika. Ta pianka ze wszystkich jakie do tej pory uzywalam byla najgorsza.

Bardzo słaba pianka i daje krótkotrwały efekt. Utrwalenie i uniesienie u nasady zauważyłam tylko po użyciu. Efekt ten nie trwał długo i fryzura szybko 'upadła.' Sama pianka dość mocno wysuszyła mi włosy i skórę głowy. Mocno skleja i plącze włosy. Ciężko cokolwiek poprawić. Sam zapach duszący i brzydki. Zarazem wysusza i tłuści włosy. Nie dla mnie ta pianka od Syoss.

Całe szczęście, że musiałam tę piankę kupić podczas wyjazdu, gdy zapomniałam swojego sprayu do włosów. Nie miałam czasu do namysłu. I nie przeczytałam wczesniej wizażowych opinii. Inaczej pewnie bym zupełnie ją skreśliła. A to całkiem dobry produkt. I piszę to jako posiadaczka super cienkich włosów, które są kapryśne, nie są zbyt chętne do współpracy i łatwo je obciążyć. Opakowanie tej pianki wydaje się (choć może to złudzenie) większe niż opakowania pianek konkurencji. Standardowe, z wygodnym aplikatorem. Konsystencja pianki jest w sam raz - ani nie za rzadka, ani nie za gęsta. Produkt można łatwo rozprowadzić na włosach. Na moje włosy poniżej ramion używam porcji wielkości małego jabłka. I daje to efekt, jakiego oczekuję: włosy można wymodelować, nie są obciążone. Efekt - wiadomo - utrwalam lakierem. Ale w takiej konfiguracji, efekt utrzymuje się długo. Co ważne-pianka nie wyszusza włosów. I nie obciąża ich. Są puszyste i wyglądają dobrze.

Na ten produkt trafiłam w jednej z drogerii w moim mieście. Skuszona pięknym wyglądem produktu i opisem producenta pobiegłam do kasy fiskalnej. Pierwsze wrażenie było mieszane. Zapach niby nie jest jakiś potworny, konsystencja produktu jest fajna. Niestety pianka skleja włosy, wysusza, a objętość trzyma się 2 godzinki. Więcej informacji poniżej.

Jest to kolejny produkt w bogatej kolekcji tej marki po którym rzekomo mamy uzyskać profesjonalny efekt pracy fryzjera z salonu. Jak jednak inne produkty tej marki są to jedynie puste niespełnione obietnice producenta. Sama pianka jest jedną z najgorszych jakie miałam okazję używać - nawet te zwykłe bazarowe mają przy niej wysoką jakość i są produktem luksusowym. Wiem jedno - ten produkt nie zadbał ani o wygląd ani o kondycję moich włosów. Stylizacja z jego udziałem to dla mnie jeden koszmar - a dla moich włosów jeszcze większy. Nie zwiększył objętości moich włosów i ich nie podniósł u nasady - zwiększył natomiast moje ciśnienie gdy zobaczyłam w lustrze efekt jaki pozostawił po tej "ekskluzywnej i salonowej" stylizacji. Włosy są sztywne, bez życia, bez formy. Fryzura nie ma żadnego pożądanego kształtu i źle się układa. Kosmyki są sklejone, obciążone i niemiłe w dotyku. Przylegają płasko do głowy a włosy wyglądają nieciekawie i nieświeżo. Zapach produktu też jakoś specjalnie do mnie nie przemawia. Pianka ma wyjątkowo lekką - powiedziałabym nawet nikłą konsystencję i wcale nie jest to plus tego produktu. Mocno klei się do rąk i włosów. Z pewnością fryzura po stylizacji tym cudem nie wygląda jak efekt po wyjściu z salonu fryzjerskiego, a wręcz wygląda tak jakbyśmy się wogóle do tej stylizacji nie przyłożyły lub nie umyłyśmy włosów przez kilka dni. Ja dziękuję za taką luksusową opiekę nad moimi włosami. Z tym produktem pożegnałam się raz na zawsze.

Poza tym, że pianka nie dodaje objętości, to moje włosy (co były świeżo po umyciu), były mocno po niej oklapnięte i już przetłuszczone. Myślałam, że mam pianka jest profesjonalna i pozwoli mi ułożyć fryzurę, jednak w tym przypadku wyszło wszystko na opak! Zdecydowanie nie polecam!

Ogólnie używam spray'u z Joanny i on działa jak złoto, ale jest do kupienia tyko w sklepach fryzjerskich i w drogeriach internetowych, więc pomyślałam, że spróbuję pianki, bo jest łatwiej dostępna. No ale rozczarowałam się. PLUSY: +dostępna w każdym Rossmanie. MINUSY: -nie dodaje objętości, -nie unosi włosów u nasady, -włosy są po niej wyczuwalnie sztywniejsze, -stosowana na sucho skleja włosy i je matowi, stają się jeszcze cięższe i bardziej przyklapnięte, -jest bardzo lepka na dłoniach. Nie jest to produkt, który mogłabym komukolwiek polecić :(

Objętość włosów nie co wzrosła, ale trzeba trochę włosy pomodelować, samo nałożenie produktu wiele nie da. Uzyskane fale z włosów niezbyt długo się trzymają i do tego włosy wyglądają na ciągle mokre (i to nie kwestia tego, że produktu jest za dużo). Bardzo dobra wydajność.

Produkt nie nadaje się dla posiadaczek cienkich włosów - a chyba właśnie takim paniom zależy najbardziej na "VOLUME". Niestety, niezależnie od użytej ilości, produkt skleja włosy, nie podnosi ich, nie dodaje objętości, tylko je przyklapuje. Wyglądałam po aplikacji jak zmokła kura z brudnymi włosami. Dodatkowo, nie nadaje się też dla blondynek, ponieważ włosy są po nim mniej błyszczące, lekko przyciemnione... robi się taki brudny blond :) Pianka w ogóle nie spełniła moich oczekiwań, nie wiem jak produkt mógł w ogóle przejść testy klientek, być może u kobiet z ciemnymi, grubymi włosami się sprawdzi.....

Nie polecam, szczególnie osobom z włosami delikatnymi. Zapach niezbyt zachęcający, alkohol czuć na kilometr, po wyparowaniu nieznacznie się zmienia, co i tak produktu nie ratuje. Próbowałam używać go na milion sposobów - na włosy mokre, na włosy suche, przed stylizacją, nakładając na szczotkę, grzebień, RĘKAWICZKAMI (paskudztwo kleiło ręce). Efekt zawsze ten sam, czyli przeciwny temu, co obiecuje nam producent. Włosy są sklejone, oklapnięte i niemiłosiernie trudno je rozczesać. Stan moich okropnie się pogorszył, produkt zamiast pomóc im wysuszył je (alkohol, alkohol i jeszcze raz alkohol), skleił i sprawił, że podczas prób czesania połowa włosów pozostawała na szczotce, a kuracja poprawy stanu włosów kosztowała mnie pięć razy więcej, niż sama pianka. Pół gwiazdki za opakowanie. Pomimo złych doświadczeń z większością produktów od Syoss, szatę graficzną mają prostą i ładną. Nie warto, szkoda nerwów, pieniędzy i zdrowia. Używam tego produktu od: Używałam przez ok. miesiąc Ilość zużytych opakowań: Jedno, wyrzucone

Pianka, która sprawiła, że uzależniłam się od tego rodzaju produktu i stał się dla mnie o wiele bardziej potrzebny niż lakier. Nie jest może idealna (dziwny zapach, sklejone ręce) ale moje włosy są po niej miękkie i puszyste. Gdy miałam krótsze fajnie się układały i odstawały od nasady. Teraz gdy mam b. długie włosy bez grzywki jest już trudno osiągnąć taki efekt ale nadal jej używam. Estetyczny wygląd opakowania to dodatkowy plus do tego niesamowita wydajność. Miałam wrażenie, że używam jej po każdym myciu i na ponad rok starczyło mi 1 opakowanie. Kolejne już kupione, nie czuję potrzeby testowania innych pianek bo ta jest dla mnie w zupełności wystarczająca. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Może ja po prostu nie umiem używać tej pianki, ale z żadną inną nie miałam tyle problemów. Pomijam już fakt wysuszania, wszyscy o tym tu chyba pisali. Ta pianka nie ma nic wspólnego z dodawaniem objętości. Jedyne co ona potrafi to skleić włosy i ukleić ręce. Działa jak tani tandetny lakier do włosów w piance i taki też daje efekt. Po nałożeniu na mokre włosy i wysuszeniu daje sklejone pasma, po rozczesaniu i suszeniu wraz ze stylizacją na szczotce daje efekt przeciwny do obiecanego: zamiast dodać objętości włosy stają się tak obciążone, jakby działała na nie dodatkowa grawitacja, są płaskie i bez wyrazu. Nie polecam, nigdy więcej nie kupię. Są lepsze pianki w tej cenie. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Odradzam zdecydowanie tą pianka nie robi nic pozytywnego. Od trzech lat jej używałam ale dokończyć tego cholerstwa nie mogę , pożyczałam znajomym , mamie, bratu nawet . Wyrzuciłam ją do kosza bo tylko stała i się kurzyła. jedyną zaletą tej pianki to zapach \\nWady: wysusza włosy, nie nadaje włosom połysku oraz objętośći tak jak obiecuje producent , jeszcze ta pianka ma pomoć w rozczesywaniu włosów nic takiego nie robi. \\nżałuje zakupy , napewno się nie skusze na zakup jakiego kolwiek kosmetyku z tej firmy.

Przyjemny zapach, jak już ulotni się alkohol, włosy pachną znów szamponem i odżywką- to dobrze. Jest dość wydajna, ma wygodne opakowanie, które niestety jednak zepsuło się pod koniec użytkowania i zamiast piany serwowało mi płyn... Całkiem nieźle układa włosy- trzymają się nawet przy niewielkiej ilości użytego kosmetyku, nie są przy tym sztywne, ani się nie kleją. Podnosi włosy i nadaje im objętości, ale na krótko. Jak na tę markę i cenę, spodziewałam się lepszych efektów, dobrze by było też, jakby pianka nie wysuszała tak włosów. Ale nie robi im jakiejś strasznej krzywdy, nieźle nadaje się do ułożenia krótkich włosów od czasu do czasu.

+dobre utrwalenie +u nasady zwiększa objętość -alkohol w składzie (wysusza) -skleja włosy, ja muszę poczochrać aby wyzbyć się tego uczucia -zapach, dla mnie jest paskudny -efekt objętości trzyma się przez godzine, dwie maksymalnie Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Pianka rzeczywiscie podnosi wlosy u nasady, ale nie na dlugo. Po kilku uzyciach z rzedu (nie codziennie) wlosy zaczely wychodzic garsciami, stracilam ich cale mnostwo, gdyz byly okropnie przesuszone, ogolnie pogorszyla sie kondycja calych wlosow.

Do tej pianki miałam już kilka podejść. Jednak nie zdołała mnie do siebie przekonać. Mam cienkie włosy, kupiłam ją więc z myślą, o zwiększeniu objętości fryzury. Przy pierwszym użyciu efekt był widoczny, jednak nie trwał długo. Już po kilku godzinach włosy oklapły. Przy kolejnych użyciach, już po wysuszeniu, pianka sprawiała, że włosy wyglądały jak tłuste, mimo, że były myte zaledwie pół godziny wcześniej. Zrezygnowałam z niej. Po pewnym czasie postanowiłam dać jej kolejną szansę, jednak po zastosowaniu włosy stały się szorstkie, matowe, wyglądały na posklejane. Pianka wylądowała w koszu. Więcej do niej nie wrócę. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno niepełne