Erayba Nutriacitive, 2 Phase N18 Odżywka dwufazowa

Kupiłam go przy okazji którejś tam wizyty u fryzjera. Właściwie to mi go wciśnięto- zawsze podchodzę sceptycznie do kosmetyków o których wcześniej nie miałam możliwości poczytania, ale niestety, łatwo ulegam sile perswazji. Po powrocie do domu odstawiłam go na półkę i... zwyczajnie o nim zapomniałam. Moja pamięć o nim odżyła gdy zauważyłam, że moim włosom przydałaby się porządniejsza pielęgnacja z racji częstego używania prostownicy. Mam włosy przetłuszczające się u nasady, lecz końcówki są suche i zniszczone, potrzebuję więc czegoś jednocześnie lekkiego i odżywiającego. Ten produkt spełnia wszystkie moje wymagania. Cena może się wydawać dość wysoka, ale w porównaniu z kosmetykami do włosów które można kupić w Sephorze, jest raczej śmiesznie niska, szczególnie że opakowanie jest duże, a po używaniu go co dzień lub dwa (za każdym razem 10 psiknięć) przez ponad dwa miesiące ubyło go ledwie 1/4. Buteleczka jest wygodna, gdyż lubię produkty w sprayu. Zapach dość przyjemny, "fryzjerski", lecz szybko ulatniający się z włosów. Konsystencja jest płynna, co sprawia że ta odżywka jest lekka, nie obciąża włosów i daje odczucia niedokładnego umycia włosów. Co najważniejsze- działa dokładnie tak, jak tego od niej oczekuję. Ułatwia rozczesywanie na mokro moich wiecznie splątanych długich włosów, sprawia że są miłe w dotyku, nie puszą się tak jak przed jej używaniem i mają piękny połysk- nawet koleżanki pytają się mnie czego używam do ich pielęgnacji. Zdecydowanie warto w niego zainwestować Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/4 pierwszego opakowania