LaQ Niezapominajka, Masełko do twarzy 

Moje odkrycie w tym roku. Używam od ok. 3 m-ce i prawie kończę. Masełko ma konsystencję właśnie masła - zbitego, gęstego, tłustego - rozpuszczającego się pod wpływem ciepła dłoni. Zapach, hmm, dla mnie średni, taki świeżo kwiatowy odświeżaczy powietrza, jednym się spodoba, innym nie. Jednak ulatnia się i nie jest wyczuwalny. Nakładanie z początku może irytować przez specyfikę masłową tego produktu, ale można się przyzwyczaić. Wydajność - średnia, ale nakładam go całkiem sporo nawet 3x dziennie: przed pracą/ makijażem, po zmyciu makijażu po pracy i w pielęgnacji nocnej. Rozcieram go na szyję co też powoduje większe zużycie. Produkt w użyciu jest tłusty, ale już nawet w momencie nakładania ładnie się wchłania i daje efekt nawilżonej skóry, który trwa, nawet po myciu skóra nie jest przesuszona. Makijaż po wchłonięciu dobrze się nakłada i ładnie trzyma bez efektu ściągania. Ponadto zauważyłam mniej podrażnień, krostek, a nawet zmarszczki są mniej widoczne. To masełko po prostu leczy, koi, efektywnie nawilża moją skórę. Jego działanie jest tak cudowne, że nie ma dla mnie tutaj żadnych minusów (zapach, konsystencja). Dodam, że mam cerę dojrzałą, wrażliwą, mieszaną. Myślę, że nawet przy tłustszych skórach by się sprawdził, a na pewno przy suchych. To jest rewelacja, warto spróbować; cena adekwatna do korzyści, choć najtańszy nie jest. Kupię ponownie.

Masełko ujęło mnie szatą graficzną oraz formą. Nie lubię standardowych kremów, wolę tłustsze konsystencje. Kończę pierwsze opakowanie i co zauważyłam to to że nie mam wyprysków, ani zaskórników, a jak wychodzę np przed okresem to szybko znikają. Jakoś w czerwcu wyskoczyło mi mnóstwo bolesnych, ropnych pryszczy na twarzy. Próbowałam wszystkiego, nagle coś mnie natknęło, aby kupić masełko i do tego mus oczyszczający i to był strzał w dziesiątkę.