Clinique Moisture Surge 100-Hour Auto-Replenishing Hydrator Intensywny krem nawilżający

Patrząc na opinie tego kremu, to jest to preparat z serii "albo się go kocha, albo nienawidzi". Skłamałabym, gdybym napisała, że urzekł mnie od pierwszego użycia, bo niestety mieliśmy wzloty i upadki, a krem przypasował mi dopiero przy samym dnie słoiczka. Krem w postaci żelu niewiarygodnie szybko się wchłania, zostawiając na początku wyczuwalną warstwę jakby silikonową, która z każdą kolejną minutą staje się niewyczuwalna. Krem jest również bardzo wydajny, niewielka ilość wystarcza by pokryć całą twarz. Co do działania to na początku bylam przekonana, że te sto godzin o których wspomina producent to jedynie jego pobożne życzenie, jednak z każdym kolejnym dniem przekonuje się jak bardzo nie czuć tego wspomnianego nawilżenia w postaci jakieś warstwy na skórze, a jednocześnie skóra nie jest wysuszona czy odwodniona, ale naturalnie miekka i elastyczna. Kolejnym bonusem tego produktu jest to, że może on zastąpić bazę pod podkład i w tej funkcji spełnia się rewelacyjnie. Jest to krem wart uwagi, aczkolwiek posiadaczki cer bardzo suchych mogą potrzebować czegoś więcej. Moja cera mieszana z niektórymi suchymi partiami jest bardzo zadowolona z możliwości jakie oferuje ten produkt. Nie doprowadził on również do pojawienia się niedoskonałości.

Jestem dość wybredna co do kremów nawilżających. Muszą być lekkie i dobrze się wchłaniać, a jednocześnie świetnie nawilżać. Ten krem spełnia wszystkie moje oczekiwania. Uwielbiam go za jego lekką formułę. Nie lepi się. Zapachu nie czuję wcale, co jest dla mnie dodatkowym plusem akurat przy kremach. Wydajność jest świetna, naprawdę niewielka ilość starczy, aby pokryć nim całą cerę i okolice szyi. Czuję po nim naprawdę duże nawilżenie. Idealny na dzień i na noc. Opakowanie ładne, szklane. Mam go w małej pojemności do przetestowania, ale na pewno kupię większy gdy ten mi się już skończy.

Postanowiłam sprawić sobie prezent i zakupiłam oto ten krem :D. Krem-żel w zasadzie, konsystencja jest żelowa, a zarazem bardzo delikatna, lekko lepka. Krem świetnie się rozprowadza, ma aksamitną konsystencję i muszę przyznać ,że pozostawia skórę twarzy jedwabiście miękką oraz intensywnie nawilżoną. Działa po prostu cuda! Jest rewelacyjny. Świetnie pachnie co umila aplikację. Dla skóry suchej sprawdzi się genialnie. Sprawdzi się pod makijaż i dzięki użyciu tego kremu przed mogę zagwarantować ,że będziecie 2 razy bardziej zadowolone ze swojego make upu niż bez tego kremu :). Dla mnie ideał. Zakupię go na pewno ponownie, wylądował również ponownie w moim koszyku jako prezent świąteczny dla mamy. Cena nie jest za niska, ale za takie odczucia uważam ,że czasem warto sobie pozwolić.

Po raz pierwszy miałam okazję wypróbować ten krem kilka lat temu, w postaci próbki małego słoiczka. Już od pierwszych dni sprawił, że rozważałam kupno większej wersji. Dość ryzykownie wzięłam go ze sobą na wakacje na Islandii, gdzie owszem było stosunkowo ciepło, jednak wiatr dawał o sobie znać. Moja skóra jest podatna na zapychanie, tłusta, podatna na podrażnienia i zmagam się z trądzikiem, więc jest to dość spore kombo. Dzięki stosowaniu tego kremu zmniejszyłam czerwone policzki, które zafundowała mi islandzka pogoda. Krem nie pogorszył stanu mojej cery i ładnie ją nawilżał. Po powrocie i skończeniu próbki, która była naprawdę całkiem wydajna, zdecydowałam się na kupno pełnej wersji i kupuję go do dziś. Krem zamknięty jest w szklanym, bezbarwnym słoiczku i cieszy oko (przynajmniej moje). Ma kolor delikatnej, pudrowej brzoskwini. Konsystencja jest lekka i przyjemna - taki żel. Ma delikatny zapach, który po aplikacji nie utrzymuje się długo na skórze. Bardzo szybko się wchłania, dzięki czemu sprawdza się pod makijaż. Nie powoduje zapychania oraz nie pogarsza problemów skórnych. Według mnie jest to bardzo dobry produkt dla cer mieszanych i tłustych, które szukają czegoś lekkiego, co jednocześnie ładnie nawilży skórę. Uważajcie tylko bo ma "brata" w wersji intense, który nie jest już dobrym wyborem dla cer tłustych/mieszanych. Przerobiłam to własnej skórze.

Ten krem, a w zasadzie zel, to moj hit hitow. Idealny pod makijaz, leciutki jak piorko, wchalaniajacy sie w sekunde, a dajacy przy tym uczucie nawilzenia, komfortu i ulgi. Swietny na lato, doskonaly na zime, na noc, na dzien. Zuzylam juz wiele sloiczkow tego kosmetyku i bede do niego regularnie wracac, bo zadne inne kosmetyki nie upiekszaja tak mojej cery, jak kremy z Clinique. Po nich nigdy nie mam wysypu, podraznien, reakcji alergicznych i niczego podobnego, cera jest rozswietlona, swieza i nawilzona. Krem jest bezzapachowy, co dla mnie akurat jest zaleta - wole brak zapachu, niz jakies drazniace moj nos nuty.

Krem Clinique, Moisture Surge 100-Hour Auto-Replenishing Hydrator dostałam w prezencie. To był super przyjemny upominek. Krem jest zamknięty w klasycznym, estetycznym słoiczku. Jest niezwykle delikatny i bardzo wydajny. Wystarczy odrobina, aby posmarować nim całą twarz. Konsystencja leciutka i kremowa, bardzo przyjemna w użytkowaniu. Krem zapewnia super nawilżanie na cały dzień. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Idealnie się nadaje pod makijaż. Krem nie uczula i nie podrażnia, do mojej mieszanej cery sprawdza się znakomicie. Dla mnie to luksusowy kosmetyk, który zostanie na pewno ze mną na dłużej.

Cześć! Przygodę z tym produktem rozpoczęłam od wersji mini - z kalendarza adwentowego. Uważam, że był to najlepszy produkt z całej zawartości, dlatego kupiłam pełnowymiarowy produkt 100ml. Moja cera jest cerą dość problematyczną. Mam sporo ciemniejszych plamek po trądziku młodzieńczym, skóra jest bardzo przesuszona, a po nałożeniu makijażu - świeci się w strefie T. Krem bardzo dobrze sprawdzał sie zarówno na dzień jak i na noc, ale największą jego zaletą zdecydowanie było to, że dobrze sprawdzał się pod makijaż. Cięzko było mi znaleźć krem, który nie natłuści skóry, nie zważy produktu, ani nie sprawi, że będzie sie rolować. Tutaj nie ma takiej możliwości! Pod tym względem produkt idealny. Produkt bardzo wydajny, jednak jest jedna wada, która zniechęca - cena. Produkt uważam za dość drogi, jeżeli chcemy go używać codziennie. Aktualnie szukam czegoś tańszego o podobnym efekcie - jeśli nie znajdę to na pewno do niego wrócę ponownie!

Nigdy nie miałam lepszego kremu. Świetnie nawilża, a co najważniejsze nie uczula i nie ma wysypu po nim. Również nie zostawia tłustej buzi, starcza na długo, ponieważ potrzeba niewiele produktu.

Produkt otrzymałam w kalendarzu adwentowym w 2022 roku. Zachęcona i pełna entuzjazmu przeszłam do testowania. Przeczytałam dużo pozytywnych opinii na jego temat. Niestety produkt średnio mi się sprawdził. Nie potrafię określić czy nawilżył moją twarz. Po jego aplikacji odczucie skóry jest bardzo dziwne. Pozostawia sztuczną warstwę, którą mogłabym porównać do kauczukowej. Nie sprawdził się pod makijaż. Podkład był zrolowany. Dałam mu szansę na wieczorną pielęgnację, jednak to nie był dobry pomysł. Odczucie po stosowaniu na skórze bardzo sztucznego, chwilowego nawilżenia. Kilka razy zapchał moje pory. Kolejnym minusem jest cena. Wiem, że krem posiada wiele swoich wielbicielek jednak dla mojej cery się nie sprawdził. Moja cera: Sucha, skłonna do niewielkich wyprysków.

Na początku krem prezentował się świetnie: szybko się wchłaniał, ładnie nawilżał i pozostawiał twarz miękką. Później czar nieco minął gdy skóra się do niego przyzwyczaiła. Na mojej skórze, nieco suchej przez używanie retinolu, nie robił cudów - ot, przyjemny krem, jednak polecałabym bardziej dla cer, które są normalne/ nie mają problemów z bardziej wysuszonymi obszarami. Zakupiony w Douglasie. Plusy: - miękka twarz po użyciu - początkowo duża dawka nawilżenia - przyjemny zapach - solidne opakowanie, można z nim podróżować Minusy: - nie robi cudów - cena

Ten krem to jest strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o nawilżenie cery. Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam, że skóra stała się miękka, delikatna a przede wszystkim widocznie nawilżona - efekt od razu widać w lustrze. Krem się dobrze rozprowadza, świetnie wchłania, pozostawia delikatną warstwę na skórze, która jest wyczuwalna nawet rano podczas mycia twarzy. Nie wiem jak zachowa się pod makijażem, bo używam go na noc i to nie codziennie a wtedy kiedy czuję większe przesuszenie cery. W moim odczuciu, krem jest wydajny, naprawdę nie potrzeba go dużo, żeby w pełni cieszyć się efektami. Cena jest dość wysoka, jednak w tym przypadku jakość "idzie" w parze. Z pewnością zagości u mnie na stałe.

Krem dostałam w kalendarzu adwentowym. Na początku wydawał sie mały i myślałam, że starczy jedynie na kilka razy jednak ku mojemu zdziwieniu ten żel/krem jest super wydajny. Używam już 2 miesiące codziennie a ubyło może z 1/5 słoiczka. Zawdzięczam mu odbudowę bariery hydrolipidowej na mojej twarzy. Była w okropnym stanie a aktualnie jest w idealnym stanie. Dodatkowo pięknie rozświetla buzie i na dodatek daje długie nawilżenie oraz chroni przed negatywnym działaniem zimna. Jestem bardzo zachwycona. Jak na razie jest to mój najlepszy krem do tej pory.

Na ten krem trafiłam przypadkiem w kalendarzu adwentowym. Polubiliśmy się od pierwszego użycia. Ma lekką konsystencję bardziej żelową niż kremową. Po aplikacji skóra jest miękka i sprężysta. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Fajnie się sprawdza pod makijaż. Jest dość wydajny.

Produkt otrzymamy w słoiczku, dostępne są różne pojemności. Cena jak za jakość, wydajność i działanie jest bardzo dobra. Lekka żelowa formuła, która pozostawia twarz jedwabiście gładka i świetnie nawilżoną. Idealny pod makijaż. Nigdy nie używałam lepszego kremu do twarzy jest to mój #1

Nie dla mnie. Zostawia taką powłokę/film na twarzy, która jest strasznie sztuczna w dotyku i sprawia wrażenie zatykającej skórę. Jak dla mnie to bardzo ważny element jak czuję się z twarzą po nałożeniu.

Opakowanie: Zgrabny słoiczek z odkręcanym wieczkiem Konsystencja: Żelowy krem o jasnopomarańczowym kolorze, konsystencja jest bardzo lekka, produkt płynnie rozprowadza się na twarzy i szybko wchłania Wydajność: Standardowa Zapach: Brak Działanie: Skutecznie nawilża, wygładza i odżywia skórę, świetnie się sprawdza w przypadku suchej i wrażliwej skóry. Stosowany codziennie rano i wieczorem zapewnia dogłębne nawilżenie przez cały czas, nadaje się też do nałożenia pod makijaż Podsumowanie: Wysokiej jakości żelowy krem, który naprawdę dobrze sobie radzi z nawilżeniem suchej skóry, chroniąc ją i skutecznie odżywiając. Jeden z najlepszych produktów w tej kategorii.

Porównałam dwa produkty podobne cenowo Dr Grandel Hydro Active oraz Clinique Moisture Surge- oba naprawdę w porządku. Jednakże produkt Clinique pozytywnie mnie zaskoczył - świetnie nawilża przez co nadaje jędrność mojej cerze. Jest bardzo wydajny i delikatniejszy niż inne kremy. Trzeba uważać, aby nie używać zbyt dużo, ponieważ tak jak w poprzednich opiniach wspomniano u mnie również po myciu twarzy nawilżenia było aż nadto. Myślę, że raz delikatna aplikacja raz dziennie spełni oczekiwania.

Krem Moisture Surge oraz inne produkty z tej serii kupiłam w Sephorze skuszona ładnym zestawem świątecznym w dobrej cenie. Stosowałam go ok. 1 miesiąca i zaczęłam się zastanawiać co stało się z moją twarzą. Mam skórę z niedoskonałościami, ale dawno nie było tak źle, jak po tym kremie... Stosowałam go rano i wieczorem, na zmianę z maską z tej serii. Rano budziłam się z okropnym sebum, a stosując pod makijaż czułam jak moja skóra się blokuje. Krem ma konsystencję żelową i po aplikacji skóra jest strasznie lepka. Moim zdaniem nie nadaje się do wykorzystania nawet do rąk lub stóp :P