Niuqi Let's Glow, Balsam + mgiełka do ciała `Silver Coco` 

Balsam rozświetlający i mgiełkę dostałam w prezencie. Lubię takie produkty z drobinkami ale tu jakoś tak średnie mam odczucia. Nie są to produkty najgorsze ale też szału nie ma. Nie dokończyłam do końca nawet bo jakoś tak nie było mi z nimi po drodze. To co na plus to są to ładne opakowania. Takie dość eleganckie i proste. Balsam fakt ma przyjemną i lekka konsystencję ale zapach trochę taki chemiczny nie wiem sama jak go określić ale nie podobał mi się. Dość łatwo się wchłania. Mgiełka ładnie się błyszczy bo te drobinki są takie fajne i naprawdę drobne. Zapach trochę lepszy niz balsam ale mocno wyczuwalna woń alkoholu także nie dla mnie. Ci do aplikacji to denerwowało mnie te psikanie. Nie rozpyla dobrze produkty tylko pryska takim mocnym strumieniem. No raczej więcej nie wrócę do tego.

Balsam znajduje się w całkiem sporej i podręcznej buteleczce, która jest przezroczysta co idealnie można kontrolować ilość. Dużym plusem jest że buteleczka ma pompkę. Balsam ma bardzo fajną konsystencje która po prostu błyskawicznie się wchłania i pozostawia piękny efekt błyszczący. A do tego ma bardzo śliczny zapach, który jest wyczuwalny przez jakiś czas. Mgiełka znajduje się w buteleczce, która również bardzo dobrze rozpyla produkt na ciele. Bez żadnego problemu aplikuje się na ciało, co później bardzo fajnie mienią się drobinki na ciele.

Zestaw zakupiłam w zimę, więc czekał spokojnie do lata. Z racji tego, że kocham balsamy z drobinkami, postanowiłam wtedy, że go kupię. Nie zawiodłam się. Balsam ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Drobinek jest bardzo dużo. Są one srebrne. Pięknie mienią się w słońcu czy sztucznym świetle. Mi ten efekt bardzo odpowiada, jednak wiem, że dla niektórych może być ich zbyt wiele. Zapach powiedziałabym, że jest takiego sztucznego kokosa, pomieszany z czymś słodkim, lecz sama zbytnio nie mogę rozszyfrować co to jest. Produkt ten nie brudzi ubrań a same drobinki utrzymują się cały dzień, nawet w upalne dni czy podczas tarcia noga o nogę. Plus za buteleczkę z pompką, gdyż tak łatwiej go używać niż gdyby był w tubce. Mgiełka posiada taki sam zapach jak balsam. Także ma multum pięknych drobinek. Atomizer nie pryska jak typowa mgiełka, ponieważ jest ona gęsta, więc na ubrania radzę nie psikać. Trzeba zaaplikować ją na skórę i zostawić lub rozsmarować (ten rodzaj aplikacji polecam). Drobinki także utrzymują się długo. Sama stosowałam to połączenie w kolejności najpierw balsam a później mgiełka aby podbić ilość drobinek na ciele. Według mnie jest to bardzo tani a jakże piękny efekt na lato czy różne wyjścia.