Niuqi Let's Glow, Rozświetlająca mgiełka do ciała `Secret` 

Recenzuję fioletową mgiełkę Niuqi. Mgiełka z Biedronki jak dla mnie ma przepiękny zapach: słodki, kobiecy, sexy, intensywny. To mi się w niej bardzo podoba. Mam wrażenie, że twałość tego zapachu jest na poziomie wody toaletowej i to również na duży plus. Mgiełka nawet delikatnie nawilża skórę. Jeśli chodzi o rozświetlenie to owszem, mgiełka daje efekt rozświetlenia jednak dla mnie jest on troszkę słaby. Mimo to i tak ta mgiełka jest moim hitem. Bardzo dobra do torebki i psikania się nią co jakiś czas. Idealna na lato. Mega wydajna i mega tania. Długi termin ważności na jej dodatkowy plus. Piękne opakowanie jak i wygląd kosmetyku. Polecam!

Zakupiona na wypróbowanie. Chciałam akurat żeby moja skóra była pełna blasku ale szukałam też jakiegoś taniego produktu, którego mi po prostu nie będzie szkoda gdy się zawiodę. Raczej się nie zawiodłam ponieważ mgiełka daje ten efekt, którego szukałam. Przy okazji przyjemnie pachnie. Mgiełka pięknie rozświetla skórę, najlepiej widać to w letnie, słoneczne dni kiedy dodatkowo słońce odbija się od drobinek. Mgiełka pachnie ładnie ale zapach nie jest wystarczająco trwały, ulatnia się dość szybko, przypomina mi zapachem gruszkę i piżmo. Nie przeszkadza mi to, że zbyt szynko się ulatnia bo akurat bardziej zależy mi na rozświetleniu niż na zapachu. Mgiełka znajduje się w normalnym, standardowym opakowaniu z atomizerem. Jest wydajna, starcza na długo. Polecam jeśli chcecie uzyskać ładne i delikatne glow.

Ta mgiełka to petarda cenowo-jakościowa ! Na szybko chwyciłam w Biedronce mgiełkę za 10 zł, bo drogerie były już zamknięte a na następny dzień wylot w ciepłe kraje. Pomyślałam "lepszy rydz niż nic". Za tą cenę najwyżej wyrzucę. "Kolor" mgiełki wybrałam po zapachu. Mgiełka "Secret" to kompozycja gruszki, frezji oraz piżma. Bardzo fajny, letni zapach, niedokuczliwy jak w niektórych tego typu produktach. Konsystencja trochę mnie zadziwiła bo mgiełka jest na bazie alkoholu a mimo to przez drobinki jest dość gęsta. Nie zmienia to faktu, że momentalnie się wchłania nie pozostawiając śladu po woni alkoholu. Nie wyskoczyło mi żadne uczulenie (jak nie ukrywam, trochę się tego spodziewałam po alkoholu). Skóra się nie przesuszała ale też nie była dzięki produktowi nawilzona. Ja staram się ją stosować na balsam. Wówczas idealnie się komponuje a drobinki jeszcze bardziej przyklejają się do ciała. Gdyby nie to że jest to dla mnie produkt sezonowy jak i pewnie okazjonalnie dostępny, najpewniej byłaby moim hitem. Nie mniej jednak zachęcam do zakupu bo po jej zastosowaniu, sama mówi do mnie z półki "bierz mniej póki jestem!"