Żel pod prysznic na bazie hydrolatu z róży i oleju kameliowego to jeden z pierwszych żeli marki Cien, który zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Widać więc, że marka stara się podążać drogą, którą już od dawna obrały drogeryjne marki kosmetyczne. Żel jest łatwo dostępny (sieć hipermarketów Lidl) i ma bardzo atrakcyjną cenę- 5 zł za butelkę o pojemności 400 ml. Mi udało się go dostać jeszcze taniej, w promocji przy zakupie dwóch zapłaciłam 3,50 zł za sztukę. W związku z tym od strony ekonomicznej to ciekawa opcja. A jak to wygląda od strony kosmetycznej?
Żel jest bezbarwny, przezroczysty i ma konsystencję o średniej gęstości. To, co zwraca moją uwagę podczas jego używania, to subtelny, acz wyczuwalny zapach wody różanej. Mężowi również zapach się spodobał i sam chętnie kilka razy użył tego żelu. Produkt jest dość wydajny u bardzo dobrze się pieni. Zauważyłam, że powstała pianka jest bardziej delikatna, niż ta po większości drogeryjnych kosmetyków pod prysznic, wręcz aksamitna w dotyku. Wynika to zapewne z tego, że w składzie zamiast słynnego już SLS znajdziemy ALS, który jest znacznie delikatniejszym środkiem myjącym. Dlatego też stosowanie tego produktu na dłuższą metę może faktycznie skóra nie będzie się przesuszać. Żel ma formułę bez mikroplastików i nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Producent deklaruje także, że został przebadany dermatologicznie i posiada ph neutralne dla skóry. Nie jestem w stanie tego zweryfikować w domowych warunkach, ale mogę za to stwierdzić, że kosmetyk nie wysusza skóry i jej nie podrażnia (nawet tej skłonnej do alergii i dehydratacji).
Opakowanie produktu oceniam bardzo dobrze. Do produkcji butelki zużyto mniej plastiku, dlatego jest ona trochę giętka, ale absolutnie nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu ani nie powoduje, że butelka pęka, czy jest nietrwała. A mniej plastiku, to mniej zanieczyszczeń dla planety. Dodatkowo tworzywo, z którego została wykonana butelka nadaje się w 100% do recyklingu, więc to kolejny plus. Podoba mi się, że tania marketowa marka pomyślała choć trochę o ekologii. Butelka jest przezroczysta, na bieżąco widać stopień zużycia produktu. Ma subtelny kwiatowy print złożony z różnokolorowych róż, w który wkomponowana jest nazwa producenta i produktu. Opakowanie jest gustowne i bardzo kobiece. Nie ukrywam, że mi się podoba. Butelka nie posiada pompki, a produkt dozujemy wylewając go przez małą dziurkę zlokalizowaną pod korkiem. Trzeba uważać, żeby nie wylać zbyt dużej ilości. I w takich momentach zawsze powtarzam, że właśnie dlatego preferuję tego typu produkty z pomką.
Podsumowując- produkt nie jest idealny pod względem składu, ale to dobry ruch marki Cien w sronę dbania o planetę. Ładnie pachnie, nie podrażnia skóry i dobrze prezentuje się na półce w łazience. A dodatkowo nie podrażnia i nie powoduje alergii u posiadaczy wrażliwej skóry. Sama sobie się dziwię, ale dam temu żelowi najwyższą możliwą ocenę tj. 5. Tanie, nie znaczy złe. Namawiam każdego, aby wypróbował, bo za taką cenę naprawdę warto przekonać się na własnej skórze.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie