Sersanlove Golden Snail Eye Mask Płatki pod oczy ze śluzem ślimaka

+ w opakowaniu mamy aż 60 sztuk żelowych płatków, które są obficie nasączone esencją o delikatnym, neutralnym zapachu, + dobrze przylegają do skóry, nic nie zjeżdża, więc śmiało można w nich chodzić po domu ;), + skóra po ich użyciu jest mocno wygładzona, wręcz taka wyprasowana. Oczywiście, że ten efekt nie utrzymuje się nie wiadomo jak długo, jednak i tak byłam pod wrażeniem, + przyjemnie nawilżają, napinają oraz dodają spojrzeniu takiej świeżości, + rozświetlają, a jest to zasługa złotych drobinek, a także samej esencji, + podbijają działanie różnych ser.

No kto nie skusił się na tę płatki w Lidlu. Do tego jeszcze tyle wariantów do wyboru. Płatki wykonane z takiego materiału i w takiej ilości nie są najtańsze, a wtedy coś podobnego trafiło się za 20 zł. Opakowanie wykonane ze słabej jakości plastiku o dziwo zawiera dodatkową pokrywkę oraz szpatułkę, którą można oddzielić płatki w opakowaniu i nie grzebać w nich palcem. Same płatki są dobrej jakości, nie rwą się. Schłodzone dają przyjemne uczucie ukojenia, delikatnie niwelują opuchliznę i wygładzają skórę pod oczami. Największym minusem jest ich kształt. Ostry ogonek z jednej strony jest zawinięty pod takim kątem, że wchodzi prosto do oka, a esencja silnie je podrażnia, powoduje pieczenie i łzawienie. Przez to, muszę używać ich odwrotnie i większą powierzchnią nakładać pod wewnętrzne kąciki oczu, ma czym cierpi ta część, która w procesie starzenia jest podatna na zmarszczki mimiczne. Same płatki przez pierwsze kilka minut cały czas zsuwają się z twarzy, niezależnie od pozycji - siedzę, leżę i tak zjeżdżają. Muszę ciągle je poprawiać. Chodzenie w nich odpada. Sytuacja się stabilizuje, kiedy skóra wchłonie nadmiar esencji. Oprócz aspektów czysto wizualnych, płatki nie dają większych efektów. Skóra jest delikatnie nawilżona, trochę wygładzona, opuchlizna jest nieco zniwelowana (to raczej przez to, że trzymam je w lodówce) i to tyle. Ot, taki zabieg przed jakimś wyjściem, ewentualnie na spotkanie z przyjaciółką przy winie i plotkach.

Płatki żelowe zakupiłam w cenie ok 25 zł przy okazji zakupów w dyskoncie. Nigdy wcześniej nie miałam doczynienia z taką formą opakowanis. W słoiczku znajdziemy pięknie ulożone płatki, nasączone esencją. Dodatkowo mamy pokrywkę a na niej szpatułkę do ich oddzielenia. Trzeba uważać ponieważ są delikatne i można płatki uszkodzić. Nie wiem od czego to zależy, raz pod oczami płatki trzymają się dobrze a innym razem spływają i muszę je trzymać. Może w zależności od stopnia ich nasączenia:) W działaniu są poprawne, ładnie nawilżają okolice pod oczami i nie podrażniają jej. Muszę przyznać, że naprawdę fajnie niwelują worki dlatego tym chętniej stosuje je przed wielkimi wyjściami. Jakiegoś efektu liftingu czy spłycenia zmarszczek nie zauważyłam.