Max & More Liquid Eyeshadow Podwójny cień w płynie

Muszę przyznać szczerze że nie lubię cieni w kremie bo obojętnie ile by kosztowały i z jakiej marki były zawsze rolują mi się nieestetycznie na powiece. Produktu Max & More nie miałam zamiaru kupować ale ponieważ kosztował ok. 6zł to stwierdziłam że zaryzykuje. Zazwyczaj nieudane zakupy kosmetyczne lądują w rękach mojej 9-letniej córki która zawsze jakoś je wykorzysta np. : cienie brokatowe jako dodatek do slimów, kredki do oczy jako kredki do kolorowania rysunków, niektórymi bublami maluje lalki albo siebie. Wybrałam kolor 238 Qui Paris. Jest to cień który z jednej strony jest matowy-odcień ciepłego karmelu a z drugiej błyszczący brązowo- miedziany. U mnie w Action nie było wspomnianego przez poprzedniczkę fioletu bo na pewno trafiłby w moje ręce. Kolory są bardzo ładne , nie są zbyt blade i mdłe. Pigmentacje mają naprawdę świetną. Aplikator mają standardowy, mały gąbeczkowy jak np. w błyszczykach. Bez zastrzeżeń więc nie będę się na jego temat rozwodzić. Opakowanie też wygląda całkiem ładnie a poza tym produkt był przytwierdzony do kartonika więc nikt wcześniej nie maczał w nim paluchów za co plus. Ja nakładam cieniutką warstwę i staram się przez chwilkę nie mrugać aby cień spokojnie zasechł i się nie zrolował. Nie oszukujmy się 8 godz w pracy w nienaruszonym stanie nie wytrzyma ale ogólnie trwałość mnie zaskoczyła na plus. Matowa część wygląda ładniej na oku niż błyszcząca bo po całym dniu drobinki potrafią migrować. Jakby się tak zastanowić to jest to produkt który używam codziennie i który na razie wyparł z mojej kosmetyczki bazę Claresy bo właśnie jako baza ten produkt z Action spisuje się u mnie rewelacyjnie. Pudrowy cień dobrze się do niego przyczepia i wygląda dobrze cały dzień. Jak tylko uda mi się dorwać w markecie pozostałe kolory to kupuje bez zastanowienia.

Produkt zakupiony w markecie zamknięty w klasycznym opakowaniu z jednej strony mamy cień matowy po drugiej stronie błyszczący z brokatem. Posiadam wszystkie trzy odcienie 238 Oui Paris fiolety 218 Manhattan beż 272 Tokyo niebieski. Cienie oba mają kremową konsystencję dobrą pigmentacja krycie mają mały aplikator nie są trudne w aplikacji szybko zastygają ich trwałość jest średnia. Ciekawe ciebie warto dać im szansę