Bell Asian Valentine's Day I Love K-Pop, K-Make Up Antioxidant Concealer with White Tea Korektor

Korektor, który można używać codziennie i nie wyrządzi krzywdy w postaci obciążenia i przesuszenia delikatnej skóry pod oczami. Jako, że nie wymagam dużego krycia od korektora dodatkowo jeszcze mieszam go z kropelką kremu nawilżającego pod oczy. Aczkolwiek korektor sam w sobie jest leciutki, ładnie się rozprowadza, nie ciastkuje, nie zbiera w zmarszczkach. Plus za antyoksydacyjny skład, leciutkie rozświetlenie. Kupiłam aż 3 sztuki zapasu z Biedry:)

• Korektor znajduje się w tradycyjnym opakowaniu z aplikatorem. • Dostępne mamy 2 odcienie: - 01 porcelain, - 02 warm silk. Ja wybrałam nr 1 który jest dość jasny i żółciótki. • Ma przyjemny, bardzo delikatny zapach. • Korektor ma lekką, kremową konsystencję i łatwo daje się rozprowadzać na skórze. • Krycie do najmocniejszych nie należy ale ładnie wyrównuje kolor skóry, dając rozświetlające wykończenie. Większych zasinień raczej nie przykryje, jednak jeśli nie macie z tym problemu powinien fajnie się sprawdzić. • Ogólnie daje bardzo ładny, świeży i naturalny efekt. • Dobrze utrwalony nie zbiera się w zmarszczkach i w załamaniach skóry.

Korektor mam w obu odcieniach i od razu powiem, że są to inne odcienie niż do tej pory - co wielokrotnie wrzucałam w recenzje jak i na Insta, czyli swatche niemal wszystkich korektorów z Bell niegdyś. Teraz bym musiała dodać kilka do tamtej ręki xD Bo ja lubię od nich korektory. Natomiast tutaj szału ni ma. Krycie jest lżejsze niż przy poprzednikach. Kolory też są... żółtsze, zwłaszcza 01 Porcelain. W ogóle to nie wygląda na porcelanę ni hu hu. 02 Warm Silk jest ciemniejszy, ale nieco bardziej neutralny mi się wydaje, no ale do używania na twarz, bo to już jest dość ciemny kolor - podkładowy. Jeśli chodzi o jedynkę - jest żółtawy, ale mimo wszystko po dobrym rozblendowaniu (*tutaj bezproblemowo, nie zastyga za szybko) jakoś się wtapia, nawet nieco neutralizująco działa na sińce. Natomiast no krycie jest słabsze. Szkoda, że nie było testerów, ale pewnie i tak bym kupiła, bo jestem "zbieraczem" korektorów z Bell. Lubię, i pewnie z czasem zużyję, ale w tym wypadku - na pewno nie zrobię zapasu. Nie mój odcień, trochę za słabe krycie. Jeszcze jeden minusik jest taki, że dość szybko uwydatnia zmarszczki/załamania pod oczami, także przypudrowany "mocniejszym" pudrem. Za tę cenę (11,49) można, ale naprawdę bywało lepiej (gładziej, mocniej kryjąco, kolorystycznie).