Jestem posiadaczką włosów...trudnych. Bardzo suchych, wysokoporowatych, rozjaśnianych, ze skrętem 2b/2c, do tego z wrażliwą skórą głowy.
Linię Syoss Oleo Intense testowałam z ramienia Klubu Recenzentki, za co dziękuję, tym bardziej, że recenzowana odżywka to fantastyczny kosmetyk - już zamówiłam kolejną tubę, by mieć zapas!
ZALETY:
+ Ładne i co istotne, praktyczne i higieniczne opakowanie - tuba jest dosyć miękka, poza tym, można ją rozciąć, by wydobyć resztki kosmetyku.
+ Dość gęsta, ale jednak lżejsza od typowych masek konsystencja - niewielka ilość pokrywa dobrze włosy i spełnia swoje zadanie pielęgnacyjne.
+ Przepiękny, słodki i kobiecy zapach - pielęgnacja musi mi ładnie pachnieć, bo to dla mnie swoisty relaks!
+ Fajny skład.
+ Odżywka rzeczywiście jest skoncentrowana - lekka jak...odżywka, skuteczna niczym maska - i to nie byle jaka maska! Włosy są po niej naprawdę piękne - wygładzone, mięciutkie, lepiej nawilżone, sprężyste i błyszczące.
Z każdym użyciem jest lepiej - oczywiście, nie polegam wyłącznie na niej, bo regularnie olejuję moje pukle, noszę jedwabne gumki i mam porządną szczotkę, niemniej jednak, widzę różnicę w wyglądzie i kondycji swoich włosów i wiem, że to zasługa tej właśnie odżywko-maski.
+ Nie obciąża, za to ułatwia rozczesywanie i niweluje puszenie.
+ Bardzo wydajna i niedroga, do tego łatwo dostępna.
WADY:
- Nie odnotowałam.
Reasumując - dla mnie ta odżywka-maska to prawdziwe odkrycie. Porzuciłam dla niej maski Kerastase (Chronologiste i Chroma Absolu), które są świetne, ale jednak znacznie droższe od Syossa - a rezultaty po jego stosowaniu nie ustępują tym po traktowaniu włosów Kerastase. Kocham jej cudowny zapach, kocham to, jak obchodzi się z moimi rozjaśnianymi sucharkami i kocham jej CENĘ - więcej mi do szczęścia nie potrzeba, oj nie.
Serdecznie polecam, kobietki, biegnijcie i kupujcie!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl