Verdenic Moisturizing Micellar Water Nawilżający płyn micelarny

Płyn kupiłam już jakiś czas temu podczas zakupów spożywczych w markecie, ta nowa marka rzuciła mi się w oczy ze względu na piękne, kolorowe opakowania. Akurat potrzebowałam płynu do demakijażu i wybór padł na ten produkt. Nie liczyłam na wiele z uwagi na nieznaną mi markę, niską cenę, w sieci nie znalazłam zbyt wielu opinii na jego temat, jednak postanowiłam dać mu szanse, bo potrzebowałam czegoś na już. Sprawdza się u mnie idealnie! Płyn micelarny świetnie oczyszcza, koi a przede wszystkim dokładnie usuwa makijaż i jest przy tym delikatny zarówno dla skóry jak i oczu. OPAKOWANIE Opakowanie tego kosmetyku to sporej wielkości butelka o pojemności 400 ml, co przekłada się też korzystnie na wydajność. Szata graficzna przedstawia liście aloesu a metaliczne różowe i niebieskie elementy dodają całości uroku. Opakowanie zabezpieczone jest zamknięciem na klik, które musimy otworzyć, co gwarantuje, że płyn się nie wylewa tam, gdzie nie trzeba. Otwór jest idealnej wielkości, dzięki czemu można dozować odpowiednią ilość produktu i go niepotrzebnie nie marnować. Opis znajdujący się z tyłu opakowania jest obszerny, przedstawia najważniejsze cechy produktu oraz omawia główne składniki aktywne. PŁYN Płyn jest bezbarwny i ma bardzo delikatny zapach przypominający nieco aloes , to aromat charakterystyczny dla kosmetyków z dodatkiem tego składnika. Płyn stosuję jako pierwszy etap demakijażu - bardzo dobrze zmywa zarówno delikatny makijaż jak i mocniejszy. Świetnie radzi sobie z kosmetykami kolorowymi, jednak dodam, że nie stosuję kosmetyków wodoodpornych. Skóra jest przyjemnie oczyszczona, nie jest ściągnięta. Ogromnym plusem jest dla mnie to, że nie piecze w oczy. Mam wrażliwe oczy i spora część płynów wywoływała u mnie dyskomfort, zaczerwienienie i pieczenie, tutaj nie mam takiego problemu. Płyn ma za zadanie koić, nawilżać - to tylko płyn micelarny i nie oczekuję od niego aż tak spektakularnego działania, najważniejsze, że nie wysusza i nie powoduje pieczenia. Za tę cenę warto go kupić (kupiłam za ok. 7 zł). Ma przyjazny skład i sporą wydajność (przy codziennym wykonywaniu makijażu starczył mi na ponad miesiąc). PLUSY + dobrze usuwa makijaż + jest bardzo wydajny + koi, nawilża + ma ładny zapach + duża pojemność i wydajność + korzystna cena

Po płyny micelarne sięgam rzadko, recenzowany otrzymałam od koleżanki. Duża pojemność 400 ml płynu wystarczy mi na wieki ;) Minimalistyczna szata graficzna opakowania bardzo mi odpowiada, przedstawia grafikę aloesu i wody - czysto, schludne i przyjemnie. 97% składników pochodzenia naturalnego, produkt odpowiedni dla wegan, przebadany dermatologicznie. W składzie znajdziemy sok z aloesu, proteiny quinoa, kwas hialuronowy i betainę. Płyn posiada delikatny subtelny zapach świeżości typowy dla produktów z aloesem w składzie. Radzi sobie z usunięciem makijażu bardzo dobrze, nie podrażnia skóry wrażliwej i suchej. Niestety w składzie na pierwszym miejscu mamy wodę, na drugim glicerynę, a na trzecim PEG-6... niestety pomimo, że się sprawdził nie kupię ponownie.

Jest tanim i wydajnym płynem micelarnym dostępnym podczas robienia zakupów w popularnym markecie.Używam go naprzemiennie z matującym płynem tej samej marki i obydwa produkty zasługują na uwagę i wypróbowanie bo mają bardzo dobry skład ,ten jest wzbogacony o aloes i kwas hialuronowy więc korzystnie działa dla dobra naszej skóry.Dobrze zmywa makijaż i ma delikatny i przyjemny zapach.Polecam.

Mam wrażliwą skórę wokół oczu, często po użyciu płynów do demakijażu mam uczucie "piekących" oczu. Tutaj nie ma tego problemu, co jest czymś zaskakującym - bo produkt kosztuje jedynie 7 zł w DINO ! Zmywa nawet wodoodporny makijaż oczu.