Inglot Pędzel do cieni i eyelinera z taklonu 30T 

Kreskę eyelinerem robię praktycznie codziennie od 6-7 lat. Najpierw zaczynałam od eyelinerów w kałamarzu, potem przeszłam na te w pisaku z gąbeczkową końcówką, następnie na te w słoiczkach używając skośnych pędzelków, przeszłam znów na pisaki ale tym razem z pędzelkową końcówką aż teraz, dzięki temu pędzelkowi znów wróciłam do produktów z słoiczku. Mam opadającą powiekę i na codzień noszę okulary. Wcześniej malując kreskę trochę za bardzo zasłaniałam oko przez co zdarzały mi się niedociągnięcia lub wsadzenie pędzelka w oko... Pędzelek z Inglota jest super precyzyjny mimo, że na pierwszy rzut oka tak nie wygląda. Za pierwszym razem dziwnie mi było nim malować ale po tygodniu tak się przyzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie inaczej malować kreskę. Minusem na pewno jest bardzo cienki trzonek, mam drobne dłonie jednak wolałabym lepiej czuć go w dłoni. Przy praniu nic się nie rozczapierza, a nie traktuję go ulgowo. Bardzo długo czaiłam się na pędzelek z Inglota, a on okazał się strzałem w dziesiątkę. Jest super precyzyjny, a moje kreski wzbiły się na wyższy poziom. Nie żałuje ani złotówki!

Pędzelek kupiłam w Inglocie razem z ichniejszymi żelowymi konturówkami w słoiczkach. Świetny duet. Pędzelek nie ma dla mnie żadnych wad - idealnie wyprofilowany, odpowiednia grubość i gęstość. Fakt, nie zrobimy nim super cieniutkiej kreski, ale na to się nawet nie porywam. Włosie sztywne, ścięte w piramidkę, kocia kreska to żadnen problem. Używam go wyżej wymienionych konturówek, cieni w musie z Bell Hypoallergenic, Maybelline Tattoo - z każdym współpracuje świetnie. Pomimo częstego mycia (i to intensywnego) pędzelek nie stracił kształtu ani włosków. Rączka dalej elegancka z napisem. Zastanawiam się, czy nie zainwestować w drugi, bo ten zbyt często jest używany i nie nadążam z czyszczeniem. Cena wyższa, ale na lata. Polecam bardzo.

Pędzel jest po prostu idealny do eyelinera. Można nim wykonać zarówno cienkie jak i grubsze kreski. Cienkie jednak wymagają trochę precyzji. Pędzelek na początku wydawał mi się straszny, jednak po kilku aplikacjach, przyzwyczajeniu się do kształtu oraz nauczeniu trzymania się go w ręku - stwierdzam, że jest najlepszy jaki miałam. Wystarczyło tylko trochę cierpliwości. Włosy prawdopodobnie się rozwarstwiają po jakimś czasie (tak mówiła Pani ze stoiska Inglot), ale to "zmęczenie materiału" i po dłuższym czasie po prostu następuje zużycie. Ja swój używam ponad miesiąc dzień w dzień i jest ok. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

PLUSY: - pędzel jest dobrze wykonany, trwały - można zrobić nim precyzyjną kreskę MINUSY: - używanie go moim zdaniem wymaga wprawy ; trzeba przyzwyczaić się do specyficznego kształtu pędzelka - po jakimś czasie włosie się rozwarstwia Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: jedna sztuka

Kupilam ten pedzel za namowa pani w Inglocie, jako pedzel dla osob poczatkujacych z malowaniem kresek. Wczesniej uzywalam tylko kredek, teraz przyszla pora na eyelinery w kremie, no to zameldowala sie potrzeba pedzla. Mam ten i 31T tez Inglota. Pedzelek jest w miare cienki, elastyczny, miekki. Nie podraznia powieki, rysuje cienkie kreski. Nie gubi wlosia. Spelnia swoje zadanie :) Co mnie wkurzylo, ze szybko sie rozcapierza i raptem po 2 miesiacach uzytkowania jakies pojedyncze wloski odstaja, za to odjelam jedna gwiazdke. +cienki i precyzyjny + faktycznie fajny dla osob poczatkujacych + rysuje ladne cienkie kreski + nie gubi wlosia - dosc duzy minus za rozwarstwianie sie wlosia ogolnie jestem zadowolona i uzywam go na zmiane z pedzlem 31T :) Używam tego produktu od: dwoch miesiecy Ilość zużytych opakowań: jeden pedzel

Na początku ten pędzel wydaje się być wprost idealny do robienia kresek, ale po jakimś czasie włosie mocno się rozwarstwia, co oznacza, że o różnych kształtach kresek możemy zapomnieć - wtedy zrobimy nim tylko jeden rodzaj - grubą i bez wyrazu. Niby jest precyzyjny, ale wolę do kreski pędzel ścięty, mam wtedy wrażenie większej kontroli nad całością, tym nie potrafię wyregulować dokładnej grubości. Oczywiście jest ok, jeśli ktoś robi jedną wielką grubą krechę i koniec, ale jeśli chcemy zrobić coś bardziej precyzyjnego, namalować wzorek, czy nawet zrobić przejście z cieńszej kreski do grubej na końcu to już mamy pewien problem. Czasami go jeszcze używam, ale naprawdę bardzo rzadko, właśnie wtedy, kiedy chcę żeby moja linerowa kreska była gruba, ale zazwyczaj korzystam z pędzli o innym kształcie.

Znakomity do robienia kresek eyelinerem w żelu, szczególnie u kogoś, wygodny w używaniu, ładnie się układa i robi idealną kreskę +miekkie włosie +poręczny +wygięty, idealny do robienia kresek komuś Warty swojej ceny Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jeden

Miałam kiedyś pędzelek nieznanego pochodzenia o takim samym kształcie, kochałam go najmocniej, ale to nie przeszkodziło mu w zepsuciu się po kilku miesiącach użytkowania. Jeszcze trochę za nim tęsknię, bo był poręczny jak żaden wcześniej i żadnej później. Inglot ma identyczną, zgiętą skuwkę, co ja bardzo lubię w pędzelkach do eyelinera- dzięki temu mogę dotrzeć do samej linii rzęs, niestety nie potrafię narysować równie ładnej kreski prostym pędzelkiem. Pędzelek niestety nie jest idealny- w mojej opinii jest za gruby, przez co ciężko jest narysować idealnie cienką linię. Gdyby odebrać mu trochę "szczęścia", lubiłabym go o wiele bardziej- ma fajne, sprężyste, elastyczne i odpowiednio twarde włosie i porządną rączkę oraz to całe mocowanie- po więcej niż roku stosunkowo intensywnego użytkowania całość się nie rozpada ani nie chybocze, mimo że bardzo często go myję i nie raz, ani nie dwa za skuwkę wleciała woda, a z pędzelka nie wypadł ani jeden włos. Właściwie nie mam do niego większych zastrzeżeń, a grubość każdy powinien sobie dobierać indywidualnie, więc to co dla mnie jest minusem, dla kogoś innego może być plusem. Bo tak w ogóle, to bardzo porządny pędzel. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Dobry pędzel w naprawdę przystępnej cenie. Kupiłam go wraz z eyelinerem AMC Inglota,który niestety okazał się klapą.. Aktualnie używam tego pędzelka do żelowego eyelinera Catrice. Jakość tego małego cudeńka jest świetna. Dość długa wygodna rączka,na czubku której osadzone jest w srebrnej,lekko "złamanej" skuwie-włosie syntetyczne,taklon,który na szczęście nie uczulił moich oczu. Pędzelkiem można namalować z łatwością zarówno cieniutką jak i grubą kreskę,według uznania. Dodatkowo to "zagięcie" skuwki ułatwia pracę pędzelkiem. Łatwo zmyć wszelakie produkty z włosia,które nie wypada. Używam go też do cieni i spisuje się wyśmienicie :) W sumie nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie kupię ponownie,gdyż myślę,iż owy egzemplarz posłuży mi przez kilka ładnych lat :D Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego pędzla

Nie wiem czy kupiłabym go ponownie z prostego względu,że eyelinerów w kremie lub żelach nie używam, a powyższy pędzelek służy mi tylko i wyłącznie (i to raz na jakiś czas) do rozświetlenia samego kącika oka.Precyzyjne urządzenie z niego raczej. Nie jest zły,nie dostrzegam żadnych wad wykonania czy niewygodnego stosowania. Sam w sobie jest bardzo ok. Używam tego produktu od: paru lat Ilość zużytych opakowań: cały czas 1

Bardzo dobry jakościowo pędzelek. Miękkie lecz sprężyste włosie. Sprawdza się zarówno do kresek jak i precyzyjnego konturowania oka, zadań specjalnych. Jego kształt sprawia, iż manewruje się nim idealnie. Jego dość cienka końcówka pozwala na uzyskanie zarówno cieniutkiej kreski jak i mocnej i zdecydowanej. Do żelowego eyelinera niezastąpiony. + kształt + sprężystość + pozwala osiągnąć zróżnicowane efekty + cena/jakość - brak Używam tego produktu od: pól roku Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

ostatnio przetestowałam go jako cieniutki pędzelek do szkicowania kształtu makijażu fantazyjnego- sprawdził się w 100% :) jest świetny chociaż mój jest troszkę dziwacznie ucięty na koniuszku bo zostaje taki dzyndzelek z nadmiarem produktu ale to da się wytrzeć ;) robi fajną kreskę chociaż sama rzadko działam krechą z linera.zagięcie ułatwia aplikację bo możemy patrzeć gdzie prowadzimy pędzelek bez wykonywania ręcznej jogi żeby zobaczyć czy robimy równą kreskę ;) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 i wydaje się, że będzie on wieczny ;)

W założeniu ten pędzelek służy do nakładania eyeliner\\\'a i świetnie się sprawdza. Jest mięciutki, lekki i dobrze wyprofilowany. Przy wprawnej ręce można nim zrobić zarówno bardzo cienką kreskę jak i taką konkretną. Łatwy do utrzymania, mam go już spokojnie ponad rok, używam go bardzo często i jest jak nowy, nic się tam nie zniszczyło. Polecam, warto kupić.

Pedzelek nadaje sie tylko do eylinera, cieni sypkich przy gornej ani dolnej linii rzes sie nim nie nalozy, ale w sumie do tego przeciez nie sluzy. Mam go juz ponad rok, rzeczywiscie przy czestym uzywaniu zauwazylam, ze wlosie sie leciutko rozwarstwilo. Nadal jest precyzyjny, ale nie az tak jak na poczatku. Aktualnie uzywam go bardzo rzadko, wole eyelinery z aplikatorami, mojego ulubionego aplikatora w eylinerze l\'oreala nic nie pobije. Bardzo dobrze naklada sie nim natomiast liner zelowy inglota. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Łatwo maluje się kreskę czy to elinerem w żelu czy cieniem, jednak po jakimś czasie robi się bardziej puszysty i może być problem w malowaniu ładnej kreseczki. Generalnie polecam. Używam tego produktu od: 2009 Ilość zużytych opakowań: nie dotyczy