E.L.F. Cosmetics Blending Eye Brush Pędzel do cieni

+ dobrze wykonuje swoje zadanie - łatwo się nim blenduje + cena - gubi włosie (niżej jedna z wizażanek napisała, że po umyciu włosie przestało jej lecieć. Pędzel mam prawie 2 lata i systematycznie co 2-3 miesiące wylatuje kilka włosków). - rozczapierza się po myciu - staram się w miarę regularnie myć pędzle, ale myjąc ten pędzel nie wolno zapomnieć o osłonce (wtedy jest ok), bez niej staje się miotłą.

Kupiłam ten pędzel za ok. 8zł na Cocolita, jest więc niedrogi. Faktycznie, włosie jest bardzo zwarte, ale też sztywne i dość twarde, choć mnie nie drapie jakoś strasznie. Niestety, jeśli chodzi o wykonanie pędzla, to jest kiepsko... Już po wyjęciu z opakowania kilka włosków z niego wypadło, i tak jest do dziś (czyli od ok. dwóch miesięcy) podczas każdego malowania, chociaż, co dziwne, podczas mycia i bezpośrednio po nim nic nie wypada. W najdłuższym miejscu włosie ma ok. 12mm, a w najszerszym 8mm. W przekroju jest kołem, przycięty w kształcie kuleczki. Co do blendowania: faktycznie pędzelek trochę "zjada" cień, ale ja najpierw nakładam cień na powiekę normalnym pędzelkiem, a następnie nakładam troszkę cienia na ten pędzelek, i dopiero blenduję. Ten sposób daje mi optymalny efekt. Nie podoba mi się też design tego pędzelka, jest biało-perłowy i wygląda troszkę tandetnie. Nie jest to aż tak dobry pędzelek, aby pokusić się o nastepny zakup, poza tym lubię wypróbowywać różne różności;) jednak nie jest aż tak zły, żeby go nie kupowac, wiec zastanowię się:) Używam tego produktu od: ok. dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: pierwszy pędzelek

Ten pędzel bardzo mnie zawiódł. Ma twarde włosie, którę przy blednowaniu cienia drażni powiekę, nieprecyzyjnie rozciera i na dodatek po roku użytkowania zaczynają z niego wypadać włoski. Myślę, że pędzel jest dobry dla początkujących, ja sama na początku mojej kariery "pędzlowej" byłam nim zachwycona. Jednak gdy przerzuciłam się na pędzle Hakuro to dopiero zauważyłam jakim niewypałem jest ten pędzelek.

Jest to mój drugi pędzelek z firmy Elf. Kupiłam go na allegro za niecałe 10 zł + przesyłka. Był to mój jeden z pierwszych pędzelków, dlatego na początku byłam z niego bardzo zadowolona, teraz trochę mój entuzjazm opadł, ale pędzelek sam w sobie jest naprawdę okej :) Jest on coś duży, więc moim zdaniem idealnie nadaje się do nakładania i rozcierania cieni w załamaniu powieki - bardzo dobrze rozciera i trochę zjada kolor, ale tego akurat są plusy i minusy:) Włosie jest dość miękkie, ale nie aż tak, żeby nim się ciągle "miziać, bez przesady ;) Plusy: - cena - ładnie rozciera i nakłada cień - świetnie sprawdza się przy załamaniu - dość miękkie i bardzo gęste włosie syntetyczne - ładny wygląd - napisy na nim w ogóle się nie ścierają - nie gubi włosków Minusy - dostępność (chyba tylko allegro) - trochę zjada kolor Ogólnie to polecam bardzo :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jeden

Moje pierwsze wrazenie miało bliżej do rozczarowania niż zachwytu, dlatego zacznę od minusów: - STRASZNIE GUBIŁ WŁOSIE! nigdy sie jeszcze z czymś takim nie spotkałam, a mam różne pędzle, w tym sporo właśnie z niższej półki cenowej. miałam wrażenie, że wypadną mu wszystkie. przy malowaniu miałam całą twarz w małych włoskach, jak po strzyzeniu grzywki. - włoski ma nierówno przycięte, tu dłużej, tu krócej; nie ma typowego jajkowego zakończenia. - biała rączka, łatwo sie brudzi; a wiadomo, że przy robieniu mejkapa ma się często łapki w kosmetykach. ;) - mój nie jest "mięciusi" jak można przeczytać w innych komentarzach. Jego miękkość jest raczej na średnim poziomie. ma tam jakiś włosek, który kłuje mnie w powiekę. plusy: + a propos wypadania włosia - po umyciu się wszystko się zatrzymuje, włoski przestają lecieć ;) a więc to rada dla wszystkich wizażanek, które mają z tym pędzlem ten sam problem! ;) + robi naprawdę dobrą robotę. to świetny blender! znakomicie rozciera cien z minimalnej ilosci nalozonej na powiekę. świetnie łączy ze sobą kolory. + cena, kupiłam go za 7,90 zł Miałam go wyrzucić. Ostatecznie jednak go używam. :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jeden edit: Wydaje mi się, że włosie robi się twardsze po kolejnych myciach. Odejmuję więc gwiazdkę, bo coraz gorzej się z nim współpracuje.

Robiłam większe zamówienie w jakimś sklepie internetowym, i zostało mi nadprogramowe 10zł :P Mam stosunkowo mało pędzli do oczu, a kiedy go kupowałam miałam jeszcze mniej, więc wiedziałam że przyda mi się dodatkowy kolega. Byłam nieco nieufna, ze względu przede wszystkim na niską cenę, wiele oczekiwać nie można.. ale zaskoczenie było mega pozytywne! To mały, niepozorny geniusz: świetnie rozciera cienie, fajnie maluje się nim załamanie powieki, wystarczy dosłownie kilka ruchów... Ale najlepsza jest i tak miękkość włosia, jest niesamowicie miękkie, powiedziałabym, bardziej przyjemne niż real techniques, świetnych zresztą pędzli.. Czysta przyjemność! Jedyny minus za który odjęłam pół gwiazdki to ścierające się napisy, niby nic, ale mnie wkurzają takie szczegóły. Tak czy inaczej, ten maluch to prawdziwa elfowska perełka! Używam tego produktu od: roku na pewno Ilość zużytych opakowań: posiadam jeden pędzel

Trochę nieufnie podchodziłam do współpracy z tym pędzlem, ze względu na jego tandetny wygląd. Mimo wszystko bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie wyobrażam sobie teraz dobrego makijażu oczu bez wyblendowania cieni tym pędzelkiem. Jego kulisty kształt pozwala na swobodne ruchy dłoni co czyni jeszcze bardziej naturakny efekt. Dodatkowo ma średniej długości trzonek i włoski trzymają się "w kupie":) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 pędzel

Bardzo go lubię. Używam zamiennie z Hakuro H77, bo włosie jest prawie połowę krótsze i przez to czasem bardziej precyzyjne. + mięciutki + ładnie rozciera cienie, nadaje się do załamania powieki + nie gubi włosia + odpowiednio gęsty + po wielu myciach nadal wygląda jak nowy + nie rozkleja się + poręczny - wygląd, bo przyzwyczajona jestem do czarnych rączek i na ich tle wygląda nieco tandetnie Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Niedawno zamówiłam po raz pierwszy produkty z E.L.F. Moje oczekiwania były spore. Wśród mojego zamówienia były 3 pędzle - ten, smudge brush i bronzing brush. Dwa pozostałe są w porządku, chociaż sensacji nie ma, ale ten, na który liczyłam najbardziej... Patrząc na to ile włosów z niego wypada, to jego dni są chyba policzone. Na początku, zaraz po rozpakowaniu, myślałam że to kilka pozostałości, lekka niedoróbka fabryczna, włoski wylecą te co mają i będzie cacy. Niestety. O dziwo włoski nie wypadają w trakcie mycia, ale kłaczą paskudnie podczas malowania. Mam włoski wszędzie, na całej twarzy, z jednego, małego pędzelka... Kształt, rączka, miękkość włosa... Wszystko ładnie pięknie, ale chyba trafił mi się jakiś felerny egzemplarz, nie da się go normalnie używać :x Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 pędzel.

Jak na swoja cenę to jest na prawdę dobry. Miękkie, długie włosie nadajace sie swietnie do rozcierania cieni. Minusik za to, ze wydaje sie jakis taki malo trwaly... Ale mimo to, robi wrazenie, i to dobre! Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: jeden

Mój ulubiony pędzelek do blendowania. Mięciutkie włosie, aż chce się kiziać :P Mimo, że może na pierwszy rzut oka nie wygląda, można przekonać się o jego dobrej jakości już przy pierwszym użyciu. Bezproblemowo się czyści, po osuszeniu wraca do swojej pierwotnej "konsystencji". Profesjonalnie rozciera i zamaazuje granice. Warto mieć w seojej kolekcji. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 pędzel

Przede wszystkim taniutki, ale skuteczny. Pięknie rozciera cienie, nie gubi kosmetyku. Milutki dla powiek, odporny na czyszczenie. Może zniechęcać jego wygląd - włosie faktycznie mało precycyjnie przycięte. Dla mnie ważne jest, że jest ono syntetyczne. Póki co lubimy się :) Używam tego produktu od: od 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Jak dla mnie magia. Wszystkie pędzle jakie mam mam z firmy E.L.F. Siostra mieszka w UK dlatego mam łatwy dostęp. Jak dla mnie większość tych pędzelków to rewelacja !!! Ten świetnie rozciera cienie, jest miękki, w moim przypadku włosia nie gubi. Jedyna rzecz, która jest denerwująca to taka, że przy cieniach słabszej jakości po prostu rozciera je w drobny mak tak, że znikają. Dlatego już takich nie używam a na pewno nie bez bazy. Ale pędzelek sam w sobie jest świetny ! Polecam, bo za 10 zł (takie ceny kształtują się na allegro) nic lepszego drogie panie nie znajdziemy :) :* Używam tego produktu od: Pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 pędzelek

Na samym poczatku gdy wyjelam pedzelek z opakowania pomyslalam no tak, bubel, to juz pedzelek do malowania farbami plakatowymi porzadniej wyglada. Odlozylam pedzelek gdzies na bok i jakos nie ciagnelo mnie by go uzyc. Dopiero po kilku dniach odruchowo siegnelam po niego i postanowilam go wyprobowac, pierwsze wrazenie pozytywne ale nie podobalo mi sie to, ze pedzelek gubil wlosie, jednakze w uzytkowaniu sprawuje sie kapitalnie, mieciutenki, nie drapie, nie podraznia wrazliwej skory powieki, dobrze rozciera cien, cienie swietnie przylegaja do pedzelka (testowane na paletce cieni Sleek) chce sie nim miziac i miziac :d. Wlosie przestalo leciec, poki co wszystko idealnie sie trzyma, raczka nie odpada, ksztalt wlosia po myciu i wyschnieciu jak pierwotny, nic sie nie deformuje, nie odstaja wloski. Jak za te cene to naprawde porzadny blending. Odejmuje jedna gwiazdke za bazarkowy wyglad pedzelka i lekko krzywe przyciecie wlosia z jednej strony. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w uzytkowaniu 1 sztuka pedzelka