Cosmia Atomiser Pure Water Woda termalna

Markę Cosmia możemy spotkać tylko w Auchan,bo jest to marka własna sklepu. Charakteryzuje się przede wszystkim dużo mniejszymi cenami niż drogeryjne. Składy ma różne,ale zaskakuje mnie często jakość tych produktów,które moje wymagania akurat spełniają,dlatego dosyć często decyduję się na kolejny zakup. Produkt kupujemy w aluminiowej butli. Ten format ma 150 ml,ale jest również taki podróżny mniejszy 50 ml,jednak cenowo jak to zwykle bywa ten pierwszy bardziej się opłaca. Podoba mi się ogólnie zamysł producentów kosmetyków,gdy wprowadzają na rynek kilka pojemności. Butelka pokryta jest biało-czerwoną kolorystyką z nieznaczną grafiką na pierwszym planie. Nasadka jest czerwonego koloru,a dodatkiem jest jeszcze brązowy druk na pojemniku. Napisy,które go pokrywają są głównie w obcych dialektach,ale znalazło się parę zdań w naszym ojczystym. Atomizer to typowy spray jak w dezodorantach czy lakierach do włosów. Wystarczy nacisnąć,a dozownik się uaktywnia,pokryto go podłużnymi wypustkami,żeby palec się na nim nie ślizgał. Aplikator działa sprawnie praktycznie do końca.Nie zacina się przez cały okres użytkowania,a plastikowa główka mocno trzyma się swojego miejca. Wydobywa na zewnątrz wyczuwalny,ale jednocześnie drobny strumień kropelek wody.Dosyć obfity,dlatego warto zachować odpowiednią odległość,gdy stosowany jest na buzię i zawsze trzeba mieć przy sobie chusteczkę,żeby pozostałości lekko odcisnąć. Zrasza skórę ,dawając jej natychmiastowe ukojenie i odświeżenie. Szczególnie świetnie sprawdza się latem ,nie tylko stosowany na twarz. Daje nutę ochłodzenia,gdy z nieba leje się żar na mieście,ale także na plaży czy w ogródku podczas opalania. Świetnie łagodzi skórę tuż po. Dzięki temu,że to woda termalna,która składa się tylko z wody i azotu ,pozbawionana jest barwników,zapachu to jest świetną propozycją i przede wszystkim bezpieczną do codziennego stosowania,nawet przez osoby z najbardziej wrażliwą skóry,z AZS,bo nie uczula ,nie piecze.Nie wywołuje niczego złego,ma tylko dobre działanie. Gdy dostanie się przypadkowo w oczy również nie powoduje ich pieczenia. Z resztą można nią zastąpić tonik,więc nada się do porannej pielęgnacji całorocznej,jako preparat do zmoczenia twarzy przy glinkach czy przy peelingu kawitacyjnym. Jest to produkt bardzo przydatny,wydajny z niewygórowaną ceną.Dobry zamiennik dużo droższych firm.