SEYSSO Basic Color Beauty Collection, Szczoteczka soniczna 

Mam bardzo pożółkłe i wrażliwe zęby mające skłonność do tworzenia kamienia nazębnego. Klasyczna szczoteczka nie doczyszcza przestrzeni międzyzębowych, często powoduje także krwawienie dziąseł. Marzyłam o bielszym uśmiechu i dobrze doczyszczonych przestrzeniach międzyzębowych. I to marzenie się spełniło dzięki sonicznej szczoteczce Seysso. Idealnie czyści zeby i mogę zadbać też o cerę, bo model Seysso ma w zestawie również końcówkę do twarzy. Zachęca mnie, że szczoteczka wykonuje aż 82 000 ruchów sonicznych na minutę i posiada zaawansowaną technologię Dynamic Cleaning Technology, wydajny akumulator oraz aż trzy programy.

Otrzymałam tę szczoteczkę w ramach testów organizowanych przez wizaż, z czego się ogromnie cieszę i za co ogromnie dziękuję ♥️ (nie spodziewałam się, że będę miała przyjemność bycia jedną z laureatek - ale się udało!) Przyszła paczka, a mi odjęło mowę, bo przecież tyle zgłoszeń zapewne Państwo mieli... Dostałam egzemplarz w kolorze kawy z mlekiem (wolałam ten lawendowy, ale to nie jest żadne narzekanie, bo wszystkie trzy kolory są śliczne! Ten beż jest niewątpliwie najbardziej uniwersalny. Zresztą kolor to sprawa... nawet nie drugorzędna). Nawet zdjęć nie zrobiłam, tylko od razu pomknęłam do łazienki przetestować to beżowe cudo. (Taka mała uwaga: celowo nie wspomniałam o paście dołączonej do zestawu, bo ona zasługuje na oddzielną recenzję). Nigdy nie miałam szczoteczki sonicznej... Bałam się, że doprowadzi moje wrażliwe dziąsła do krwawienia, ale nic takiego się nie stało. Jest delikatna, a przy tym precyzyjna i dokładna, ale o sposobie mycia zaraz napiszę szerzej. W pudełeczku znalazłam trzon, dwie końcówki (szczoteczka do mycia zębów oraz masażer do twarzy), etui na końcówkę do twarzy, ładowarkę stacjonarną z miejscem zarówno dla szczoteczki, jak i masażera. I oczywiście pastę do zębów z tej samej firmy, o której napiszę w wyznaczonym dla niej okienku. Wszystko zapakowane estetycznie, a co najważniejsze - higienicznie. Zwieńczone instrukcją obsługi i miłymi ulotkami od strony Wizażu oraz Seysso. :) Przechodząc płynnie do szczegółów... TRZON: Lekki jak piórko, choć wizualnie wcale na taki nie wygląda. Uchwytny, przyjemny w dotyku, doskonale wyprofilowany, z wbudowanym oszczędnym akumulatorem litowo-jonowym, automatycznym 2-min. timerem, a także trzypoziomowym programem pracy: 1) Tryb 'Clean' (czyszczący) ma za zadanie skutecznie usunąć płytkę nazębną 2) Tryb 'Soft' (delikatny) przeznaczony jest dla wrażliwych zębów i dziąseł 3) Tryb 'Massage' (masujący) oferuje delikatny masaż dbający o dziąsła, przeznaczony także do masażu twarzy SZCZOTECZKA DO ZĘBÓW: Główka jest nieco mniejsza od główki standardowej manualnej szczoteczki. Posiada miękkie, choć solidne włosie wycięte w kształt podwójnej falki, która idealnie dopasowuje się do zębów. Nie porani igiełkami nawet przy największych obrotach (82000 ruchów sonicznych na minutę) - o ile przećwiczymy rękę i nie będziemy cisnąć główki do zębów. Doskonale czyści zęby oraz przestrzenie międzyzębowe (możemy zrezygnować z nitki dentystycznej), masuje dziąsła. Taką polerkę na zębach miałam po czyszczeniu zębów w gabinecie dentystycznym, a dzięki wizażowi mogę ją mieć na co dzień! ♥️ Bardzo dziękuję jeszcze raz! :* Włosie szczoteczki jest łatwe w zachowaniu higienicznej czystości - reszki pasty można bardzo łatwo spłukać, nic się nie lepi do powierzchni igiełek, nic nie tkwi pomiędzy nimi. Gdybym miała się do czegoś przyczepić to jedynie do tego, że zabrakło mi w zestawie plastikowego kapturka zabezpieczającego na główkę szczoteczki... Odpuszczam to, bo całokształt zestawu (i w ogóle fakt, że go dostałam!) robi na mnie piorunujące wrażenie! MASAŻER: Zamknięty w higienicznym etui. Ma jajeczkowatą główkę i koliście rozsadzone miękkie, elastyczne igiełki. Przed chwilą wmasowałam sobie serum przy jego pomocy i to był niesamowicie odprężający proces. Bardzo przyjemnie masuje moją delikatną i wrażliwą skórę twarzy. Te wibracje są naprawdę relaksujące, choć muszę ostrzec, że na nosie zamieniają się w łaskotki. ;)

Mam zęby bardzo ciasno ustawione, dość mocne szkliwo, codziennie nitkuję zęby i stosuję płyn do płukania jamy ustnej; używam od 10 lat wyłącznie szczoteczki elektrycznej Oral B i szczoteczka Seysso była moim pierwszym kontaktem ze szczoteczką soniczną do zębów. Sama szczoteczka jest dosyć spora (wysoka), z całkiem grubą rękojeścią - ja mam akurat kolor Aqua Grey, przydymiona zieleń, bardzo ładna. Ma 3 programy: - Clean (82000 ruchów sonicznych na minutę - dla mnie przez pierwsze 2 tygodnie ten program był za silny, bo mam wrażliwe dziąsła i jedną odsłoniętą szyjkę zębową, drgania były nieprzyjemne, teraz, kiedy już do nich ogólnie przywykłam, stosuję czasem ten program) - Soft (62 000 ruchów sonicznych na minutę - polecam ten program dla osób niemających doświadczenia z myciem zębów szczoteczką soniczną, a także dla tych z wrażliwymi zębami i dziąsłami, moim zdaniem czyści zęby równie dokładnie jak program Clean, a nie czuje się takiego wibrowania szczególnie przy zębach trzonowych) - Massage (62 000 - 82 000 ruchów sonicznych na minutę, do stosowania także z końcówką do twarzy - tego programu używałam właśnie w ten sposób, czyli do oczyszczania twarzy; producent deklaruje, że program Massage jest idealny do masażu dziąseł, języka i twarzy). Jak na razie ładowałam szczoteczkę tylko raz, przed pierwszym użyciem, a używam jej od około 3 tygodni 2 razy dziennie plus 3 razy w tygodniu końcówkę do twarzy - uważam, że to imponujący wynik, żadna szczoteczka elektryczna nie trzymała ładowania na dłużej niż tydzień i przy wyjazdach było to kłopotliwe. Oczywiście olbrzymią zaletą jest kompatybilna końcówka do twarzy, która jest rewelacyjnym rozwiązaniem, czy to w podróży, czy w łazience o małej powierzchni. Przyznaję, że musiałam się do tego rodzaju szczoteczki przyzwyczaić, zwalczyć w sobie nawyk wykonywania ruchów szczotkujących, które stosowałam całe życie, a tu są one niepotrzebne. Szczoteczkę przykłada się sekcjami do zębów i dziąseł, a ruchy soniczne robią robotę czyszczącą (co 30 sekund szczoteczka daje nam znać, aby przejść do kolejnej "porcji" jamy ustnej). Sama soniczność też była na początku może nie tyle nieprzyjemna, co dziwna - miałam wrażenie, że "chodzi" mi pół twarzy, a w przypadku końcówki do twarzy łaskotanie koło nosa było duże (dla mnie do wytrzymania). Akurat jeśli chodzi o szczoteczki soniczne do twarzy, to mam doświadczenie, bo od 4 lat używam Foreo Luna Play, jestem z niej bardzo zadowolona - porównaniu z Seysso ma tę przewagę, że czyści większą powierzchnię jednocześnie, więc trzeba się nią niby mniej namachać, ale za to ma dużo słabszą moc drgań i skóra jest słabiej doczyszczona. Foreo mogę jednak używać nawet codziennie latem, Seysso max. 3 razy w tygodniu, bo ma dużą moc i można z nią przesadzić. Jeśli chodzi o mycie zębów, to chyba nigdy nie miałam ich tak dobrze umytych i na tak długo gładkich, świeżych. Pamiętam, że gdy wiele lat temu przerzuciłam się na szczoteczki elektryczne, pomyślałam, że nic nie jest w stanie lepiej doczyścić zębów - otóż jest. Zęby są dużo lepiej umyte, czuję, że także w przestrzeniach międzyzębowych, o które dbam szczególnie. Oczywiście nawet tak świetna moc czyszcząca nie eliminuje konieczności używania nici dentystycznej. Zęby przy dotknięciu językiem są gładkie nawet po wielu godzinach, kiedy przychodzi pora na ponowne umycie zębów, aż lśnią, są błyszczące, choć to śmiesznie brzmi. Są też jaśniejsze, ale to zasługa zarówno szczoteczki, jak i pasty wybielającej Seysso. Pomimo sporej mocy drgań, nawet w programie Soft, nie mam podrażnionego obszaru z odsłoniętą szyjką, ale muszę tam uważać, żeby najeżdżać w tym miejscu szczoteczką tylko raz. Jestem z tej szczoteczki bardzo zadowolona, choć zdaję sobie sprawę, że ten rodzaj mycia zębów może nie być dla każdego - np. moja siostra nie jest w stanie znieść tych drgań. Ja po kilku użyciach byłam już wprawiona i na szczęście miałam do wyboru program Soft, który w pełni mi odpowiada.

Temat sonicznych szczoteczek do zębów nie jest mi obcy, ale po raz pierwszy miałam do czynienia ze szczoteczką soniczną 2w1. I muszę przyznać, że jestem zachwycona szczoteczką soniczną SEYSSO Basic Color Stone, która, poza końcówką przeznaczoną do czyszczenia zębów, zawiera również końcówkę przeznaczoną do masażu twarzy i aplikacji kosmetyków. Zacznę może o tego, ze szczoteczka ma 3 programy pracy: 1. Clean (82 000 ruchów sonicznych na minutę rsm), który skutecznie usuwa płytkę nazębną 2. Soft (62 000 rsm) przeznaczony dla wrażliwych zębów i dziąseł 3. Massage (62 000 - 82 000 rsm) zapewniający delikatny masaż poprawiający zdrowie dziąseł, który jest także idealny do masażu twarzy Korzystam z każdego programu pracy zarówno przy myciu zębów, jak i twarzy, i nie mam im nic do zarzucenia! Szczoteczka bardzo dobrze czyści zęby, a przy tym jest delikatna dla dziąseł. Końcówka do twarzy nie tylko super relaksuje poprzez masaż, ale również pomaga mi w codziennym oczyszczaniu skóry. Szczoteczka wyposażona została w akumulator litowo-jonowy, który działa aż do 6 tygodni bez konieczności ładowania oraz w automatyczny 2-minutowy timer. Szczoteczka ta pomaga zaoszczędzić nie tylko czas, ale i miejsce w łazience! Mieści się wraz z końcówkami na niewielkim stojaczku.

Jestem pod wrażeniem tej szczoteczki. Chyba nigdy nie miałam tak dobrze wyczyszczonych zębów. Szczoteczka posiada tryb zwykły i łagodny. Ja zdycydowanie częściej wybierałam soft, bo zwykły był dla mnie za mocny przy stosowaniu codziennie dwa razy. Szczoteczka ma wytrzymałą baterię. Świetną opcją jest końcówka do twarzy. Jest mała i ma fajny kształt. Pozwala to na precyzyjne doczyszczenie twarzy. Jeśli chodzi o wady to nie podoba mi się kolorystyka. Trafił mi się najgorszy kolor - zielony.

Szczoteczkę dostajemy bardzo eleganckim tekturowym opakowaniu, w środku zaś znajdziemy szczoteczkę, stację ładującą oraz końcówkę do mycia twarzy. Szczoteczka ma bardzo estetyczny wygląd, ma matowe wykończenie w wielu pięknych kolorach. Jest ona standardowych rozmiarów, jednak jest bardzo lekka co w przypadku częstych podróży jest wielkim plusem! Główka szczoteczki do zębów jest niewielkich rozmiarów co również zaliczam do pozytywów. Dokładnie dociera do wszelkich szczelin, zakamarków oraz przestrzeni międzyzębowych. Mam wrażenie że doskonale wymiata zanieczyszczenia z pomiędzy zębów. Do tej pory używałam szczoteczki elektrycznej a po pierwszym użyciu Seysso nie wyobrażam sobie do niej powrócić! Moje zęby są idealnie doczyszczone i gładkie. Kolejną zaletą szczoteczki jest trwałość baterii, dzięki której nie musimy wozić ze sobą bazy. Oczywiście nie możemy zapomnieć o trzech trybach do wyboru, które możemy dobrać do aktualnych potrzeb. Do zestawu dołączona była również szczoteczka do czyszczenia twarzy. Ona również sprawdziła się bez zarzutów. To wielkie ułatwienie w podróży, Jednakże należy pamiętać aby używać jej na programie masaż. Jest to idealny zestaw a w przyszłości planuję dokupić również irygator tej marki. Jeżeli szukacie dobrej szczoteczki sonicznej to ta na pewno wam się sprawdzi

Szczoteczka godna polecenia! Z całego serducha mogę polecić, uwielbiam ja! Używając jej po paru dniach zniknął mój problem z podrażnionymi dziąsłami, odkąd zaszlam w ciążę miałam duży problem z krwawiącymi dziąsłami, zwykła szczotka problem się pogłębiał. Odkąd zaczęłam uzywac Seysso problem zginął w mgnieniu oka, bateria bardzo długo utrzymuje się bez konieczności ładowania, są 3 tryby szczotkowania, dodatkowo można wymienić końcówkę, która służy do masażu twarzy jak i lekkiego mycia, rewelacja. Skóra ładnie się ujędrnia i dokładnie oczyszcza twarz. Wygląd jak i działanie całej oceniam na 6!

Czy wiecie, że mycie zębów może być prostsze dzięki wbudowanemu sygnalizatorowi, który równo po dwóch minutach daje o tym znać? Tak! To jest świetna funkcja, która pozwala kontrolować czas szczotkowania zębów. Ponadto szczoteczka Seysso genialnie czyści zęby dzięki ogromnej ilości ruchów na minutę - aż 82000! Ale! Ale! Szczoteczka ma również końcówkę do masażu twarzy, która jest boska! Ja zakochałam się w niej, a moja skóra twarzy zawiązała z tą szczoteczką pakt. Szczotkowanie w zamian za świetny wygląd. Uwiedźcie mi- działa ♥️

Od dawna już zastanawiałam się czemu na rynku nie ma produktu 2 w 1, czyli łączącego mycie zębów z pielęgnacją twarzy. I proszę marka Seysso stworzyła taki właśnie produkt. Jestem pod ogromnym wrażeniem zarówno wykonania produktu, jego multifunkcjonalnosci jak i samego działania i efektów. Moja szczoteczka jest w pięknym lawendowym kolorze. Bateria starcza na bardzo długo bo aż na 4-5 tygodni. Do tego jest wodoszczelna więc nawet przypadkowe jej zanurzenie w wodzie nie stanowi problemu. Na duży plus zasługuje ergonomiczna rączka szczoteczki która naprawdę świetnie leży w dłoni i co ważne gwarantuje dobry uchwyt nawet gdy jest mokra. Jeśli chodzi o końcówki to ta do zębów jest bardzo przyjemna. Mamy parę trybów pracy Clean Soft i Massage. I tutaj bardzo fajna opcja - urządzenie zapamiętuje wybrany tryb jeśli działało na nim poprzednio powyżej 5 sekund. Druga końcówka jest przeznaczona do mycia ale także do masażu twarzy. Mycie jest przyjemne i relaksujące. Nakładamy żel na końcówkę i myjemy twarz. Druga strona wyposażona w wypustki służy do nakładania serum albo kremu. I to jest według mnie największy bajer. Jestem osobą która nie lubi nakładać kremu palcami więc jest to wprost stworzone dla mnie. Ogólnie fantastyczne urządzenie łączące wiele funkcji. Nie wyobrażam już sobie mojej pielęgnacji bez niego.

Produkt, który mnie zaskoczył a raczej przerósł wszystkie moje wyobrażenia...wow Zacznijmy od tego, że wyobrażałam sobie ot zwykła szczoteczkę która populsuje trochę i tyle w temacie. Kiedyś nawet pewnien hipermarket miał coś w tym.stylu w swojej ofercie, a i Kiedyś miałam taką elektryczną więc tu mnie nie powinno mnie nic zaskoczyc, ależ się oszukałam Szczoteczka jest tak skonstruowana, że sprawdzi się u każdego dzięki swoim programom. Muszę zaznaczyć że zaczęłam przygodę of najdelikatniejszego programu z obawu przed krwawiącymi dziąsłami i ogólnego złego samopoczucia...a dziś stosuję największą moc by doczyści wszystko. Jestem zaskoczona bo mimo tych pulsujących ruchów które wydają się groźne, są wspaniałe...świetnie czyszczą, pielęgnują i dbają o szkliwo jak i o dziąsła. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie...mycie seyssso sprawia mi olbrzymią radość a może i namiastke mini spa. Moje dziąsła mają się na tyle dóbr,e, że od kilku dni nie używam nawet dentosept. Delikatny program stosuję blisko dziąseł i rzeczywiście nie mam problemu z krwawieniem-super....to działa. Mocniejszy tryb stosuję do dokładnego oczyszczenia, wybielania i faktycznie zeby są całkiem inne, takie gładkie aż siw przyjemnie przejeżdża po nich językiem. Są czyste i bielsze, ale nie bielsze odblaskowe, chodzi mi że są takie naturalnie białe i czyste.hmm wyczyszczone. No skubaniutka działa właśnie w taki sposób, płytka nazębna jest ładna i zadbana. Zauważyłam również że w kilku miejscach zaczyna się wykruszą kamień nazębny co zaskoczyło mnie jeszcze bardziej. Wcześniej takie luksusy zapewniała wizyta u dentysty, więc tu mamy własną pomocną dłoń niby dentysty. Brawo, i to dopiero początek a co będzie dalej...tym bardziej, że miałam wyjazd i szczoteczkę wolałam dla bezpieczeństwa zostawić żeby jej nie uszkodzić ale ten wygląd to tylko pozory, mimo bardzo leciutkiej konstrukcji. Dodatkowo wzbogacić muszę moją recenzję w zachwyt nad baterią, która działa od pierwszej użycia po dziś dzień. Można zrobić coś solidnie? Można i tą firma to udowadnia na każdym kroku. Tą szczoteczka będzie hitem....sama myślę czy nie nakręcić filmiku póki bie jest viralowym.produktem. Włosie szczoteczki jest miękkie a druga końcówką do.masazu zaskakująco miła. Nie używałam jej aż tak często jak.samej szczoteczki ale wynika to tylko z.mojej wiedzy a raczej jej braku co do takich produktów. Nie miałam wcześniej tego typu sprzętu. Pierwszw uzyciw było mile i dziwne. Wstrząsy na buzi były nowością do której się już przyzwyczajam. Fantastycznie działa z mokrym serum.jako masaż buzi oraz z peelingiem tolpy, po którym autentycznie zauważyłam fajne napięcie skóry. Jestem podekscytowana i widzę tu wielką miłość, muszę siw poduczyć i będzie edycja recenzji. Próbuję się strzeszcac ale przy tym.produkvie warto trochę rozwinąć skrzydła, żeby zachęcić innych do przetestowania. Taka zabawka to idealny prezent, która ślicznie wygląda..ju po otwarciu czuć, że mamy do czynienia z luksusowym produktem. Nie jest to jakaś xhinszczyna za 5 zł. Dodatkowo wygląd, diody, tryby czy timer pokazuje tylko z jak innowacyjnym produktem będziemy współpracować w łazienkowym zaciszu. Jestem zachwycona, i oby więcej takich innowacyjnych rozwiązań w naszym życiu

Szczoteczka soniczna jest to moje odkrycie tego miesiąca. Oszczędność czasu i pieniędzy, ponieważ dwie końcówki zajmują naprawdę mało miejsca. Szczoteczka do zębów świetnie domywa szczeliny między zębami, dziąsła nie krwawią i dbanie o jamę ustną jest dużo łatwiejsze. Szczoteczka do twarzy daje delikatny masaż co przynosi uczucie ukojenia, odprężenia, ale też dogłębnego oczyszczenia. Duży plus za piękny, prosty i funkcjonalny wygląd.

Z reguły w moich opiniach nie odnoszę się do kwestii wizualnych, bo dla mnie najważniejsze jest zawsze działanie produktów. Niemniej warto w tym przypadku zwrócić uwagę, że szczoteczka sama w sobie stanowi ozdobę łazienki i jest poprustu pięknym gadżetem. Szczoteczka sprawdza się dobrze przy myciu zębów. Posiada timer, dzięki któremu możemy kontrolować czas mycia. Bardzo łatwo można zmieniać tryby pracy i końcówki. Podczas pracy jest cicha, pracuje płynnie i wytrzymuje bardzo długo na jednym ładowaniu. Z kwestii praktycznych bardzo fajnie, że producent zadbał o szczegóły i w ładowarce znajduje się miejsce na zachaczenie końcówek. Taki niby drobiazg a mnie ucieszył, że nie muszę szukać na nie dodatkowej przestrzeni w łazience. Największe wrażenie i tak zrobiło na mnie to jak niesamowicie oczyszcza ona moją cerę. Miałam już kiedyś różne szczoteczki do twarzy ale dopiero ta robi takie niebo na mojej mieszanej cerze. Mój chłopak codziennie mi ją podkrada, więc myślę że jest to najwyższa forma uznania. Mogę się jedynie przyczepić do tego, że przechodzę męki łaskotkowe gdy czyszczę nią nos, ale być może to kwestia przyzwyczajenia. Ogólnie szczoteczka Basic Color Seysso to świetny stosunek jakości do ceny. Przy niskiej cenie otrzymujemy w zasadzie dwa fajne produkty - do zębów i twarzy. Przy moich częstych podróżach to świetny gadżet, który nie zabiera sporo miejsca i pozwala utrzymać mi moją pielęgnację.

Szczoteczka soniczna skradła moje serce. Idealny wygląd, pierwsze ładowanie 24h które starcza na kilka tygodni jest idealnym rozwiązaniem. Szczoteczka idealnie czyści zęby, dociera do miejsc ciężko dostępnych dla szczoteczki manualnej. Produkty idealny!

Ta szczoteczka soniczna z powodzeniem zastąpiła elektryczną w moim domu. Bateria trzyma rewelacyjnie długo, ładuję ją może raz na miesiąc, dokładnie czyści zęby i przestrzenie międzyzebowe. Dodatkowy plus za dodatkwoą końcówkę do czyszczenia twarzy. Jest przyjemna w użytkowaniu i dokładnie czyści skórę

Kilka tygodni temu do mojej kosmetyczki trafiła szczoteczka soniczna SEYSSO Basic Color i muszę przyznać, że to prawdziwa rewolucja w pielęgnacji jamy ustnej! Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że to jest totalny strzał w dziesiątkę! Zacznijmy od koloru - ja otrzymałam szczoteczkę w odcieniu zielonkawym, który jest niezwykle subtelny i stonowany. Idealnie komponuje się z wystrojem mojej łazienki i prezentuje się na prawdę elegancko. Szczoteczka posiada 3 tryby pracy: codzienny, delikatny i masujący. Ja najczęściej używam trybu codziennego, który rewelacyjnie radzi sobie z usuwaniem osadu i przebarwień dzięki swojej niesamowitej mocy 82 000 ruchów na minutę. Już po pierwszym myciu zauważyłam ogromną różnicę w stanie moich zębów - były one gładkie, lśniące i pozbawione osadu. Nie mogłam powstrzymać się od ciągłego przejeżdżania po nich językiem, aby nacieszyć się tą niesamowitą gładkością! Szczoteczka SEYSSO Basic Color perfekcyjnie czyści również przestrzenie między zębowe, usuwając z nich resztki jedzenia i bakterie. Na tym mi bardzo zależało, ponieważ kiedyś nosiłam aparat ortodontyczny i przestrzenie między zębowe mam podatne na wpadanie resztek jedzenia. Ogromną zaletą szczoteczki jest również jej długi czas pracy na baterii. Ja ładuję ją raz na około 4-5 tygodni. NIe wierzyłam, że szczoteczka może tak długo działać na jednym ładowaniu, a jedank bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Oprócz rewelacyjnego czyszczenia zębów, szczoteczka SEYSSO Basic Color świetnie sprawdza się również w pielęgnacji twarzy, ponieważ do zestawu dołączona jest wymienna końcówka do oczyszczania twarzy, która delikatnym sposobem masującym usuwa zanieczyszczenia, sebum i martwy naskórek. Szczoteczka SEYSSO idealnie sprawdza się w połączeniu z pianką do mycia twarzy. Delikatne pulsacje szczoteczki potęgują działanie pianki i zapewniają dogłębne oczyszczenie porów. Moja cera jest zdecydowanie bardziej gładka, jędrna i promienna odkąd używam tej szczoteczki. Zauważyłam również, że zmniejszyła się ilość wyprysków i zaskórników. Ta szczoteczka to produkt, który polecam nie tylko do pielęgnacji jamy ustnej, ale również do pielęgnacji twarzy. To wielofunkcyjne urządzenie, które z pewnością sprawdzi się u każdej kobiety, która dba o urodę i zdrowie.

Nie spodziewałam się, że ta szczoteczka będzie tak świetna. Dzięki możliwości wyboru kilku trybów, każdy znajdzie odpowiedni poziom czyszczenia. Szczoteczka dociera nawet do najtrudniejszych zakamarków, dokładnie czyści, a jej wytrzymałość jest nieziemska - testuję ją od ponad dwóch tygodni i jeszcze jej nie ładowałam. Polecam również skorzystać z końcówki szczoteczki sonicznej - w trybie masażu jest idealna do masowania skóry podczas nakładania maseczki w płachcie - efekt końcowy jest niesamowity.

Szczoteczkę soniczną SEYSSO Basic Color Beauty Collection otrzymałam w ramach testów wizaz.pl, za co ogromnie dziękuję. Moja wersja jest w odcieniu beżowo-oliwkowym, przypominającym brudny beż. Wygląd i użytkowanie: Szczoteczka prezentuje się elegancko i nowocześnie. Kolor beżowo-oliwkowy nadaje jej subtelny, ale stylowy wygląd. Kształt szczoteczki sprawia, że dobrze leży w dłoni, co ułatwia jej użytkowanie. Praca szczoteczki jest stosunkowo cicha, co jest dużym plusem. Jednak pewnym mankamentem jest automatyczne wyłączanie się szczoteczki po 2 minutach, dla mnie jednak trochę irytujące, gdyż zdarza mi się preferować dłuższcze oczysczanie Funkcje i działanie: Szczoteczka SEYSSO posiada trzy tryby pracy: Clean: 82 000 ruchów/min – idealny do codziennego, dokładnego czyszczenia zębów. Soft: 62 000 ruchów/min – delikatny tryb, odpowiedni dla osób o wrażliwych dziąsłach. Massage: 62 000 - 82 000 ruchów/min – tryb masujący, który zapewnia dodatkową stymulację dziąseł. Każdy z trybów zapewnia efektywne czyszczenie, przewyższające możliwości tradycyjnej szczoteczki. Dzięki temu, trudno dostępne miejsca w jamie ustnej są teraz dokładnie wyczyszczone. Akumulator: Od początku testów nie musiałam jeszcze ładować szczoteczki, co potwierdza zapewnienia producenta o wytrzymałości baterii do 6 tygodni. Zaleca się jednak ładowanie co 4 tygodnie. Dodatkowe funkcje: Urządzenie jest wielofunkcyjne, ponieważ po zmianie końcówki na tę do twarzy można wykonać również oczyszczanie twarzy. To świetne rozwiązanie dla osób szukających kompleksowej pielęgnacji. Podsumowanie: Szczoteczka soniczna SEYSSO Basic Color Beauty Collection to eleganckie i efektywne narzędzie do codziennej higieny jamy ustnej. Trzy tryby pracy, cicha praca oraz długowieczny akumulator to jej główne zalety. Mimo drobnych niedogodności, jak automatyczne wyłączanie po 2 minutach, jest to produkt godny polecenia. Dodatkowym atutem jest możliwość używania szczoteczki do oczyszczania twarzy, co czyni ją wielofunkcyjnym urządzeniem do pielęgnacji.

●Szczoteczka soniczna posiada dwie końcówki. Jedna do mycia zębów, natomiast druga do mycia twarzy. Moim zdaniem to świetnie rozwiązanie, ponieważ na przykład w podróż nie musimy zabierać dwóch urządzeń, a jedno. Jest to oszczędność miejsca. ●Szczoteczka do zębów jest bardzo precyzyjna i da się odczuć wyraźną różnicę i lepszą jakość w porównaniu do innych szczoteczek tego typu. Czuć dobrą jakość już przy pierwszym użyciu. ●Prędkość poruszania się jest wyjątkowa, ponieważ wykonuje aż 82 tysiące ruchów na minutę. Aż ciężko mi to sobie wyobrazić. ●Świetnie oczyszcza, daje uczucie idealnie czystych zębów, przy czym jest przyjazna dla dziąseł i ich nie podrażnia. ●Warto również nadmienić, że ma wbudowany timer, który odlicza 2 minuty. ●W zestawie z pastą Gold Advanced Whitening również od marki Seysso to duet idealny. ●Jeśli chodzi o drugie zastosowanie, to w dwie sekundy zmieniamy sobie końcówkę i możemy zadbać o naszą buźkę. ●Fajnie współpracuje z różnorodnymi żelami do mycia twarzy, pozostawiając skórę bardzo dobrze oczyszczoną. ●Czuć również, że po użyciu skóra jest miękka, gładka i świetnie przygotowana pod dalsze etapy pielęgnacji. ●Dociera również do miejsc, które są trudniej dostępne. Na przykład w okolice nosa. ●Jest to świetna forma relaksu dla skóry po całym dniu w makijażu. Masaż tą szczoteczką nie dość, że działa relaksująco, to przy okazji mamy zadbaną i idealnie wypielęgnowaną skórę. ●Mam tą szczotkę od ponad miejsca i nie musiałam jeszcze jej ładować. Także to dodatkowy atut. O nowoczesnym, ładny designe nie muszę wspominać, bo już na pierwszy rzut oka mi się spodobała.