Bo zaczynając od końca,włosie tej szczoteczki jest dla mnie takie..zbyt plastikowe i sztywne,używam ją już drugi miesiąc i niewiele te odczucia się zmieniły. Naprawdę ciężko mi się przyzwyczaić,a jakieś porównanie mam,to nie moja pierwsza szczoteczka soniczna. Nie trafiła do mnie z wyboru,była prezentem, na pewno musem jest dla mnie wcześniejsze sprawdzenie stacjonarnie włosia szczoteczki,bo to też ma duże znaczenie w komforcie używania. Na pewno zdaje się trwałe,tu nie zaprzeczę,nic się nie fatyguje póki co, możliwe,że nawet już powinnam tę końcówkę wymienić na nową,ale na samą myśl o konieczności jej ponownego wyrabiania odechciewa mi się ;D. Ja ogólnie bardzo polubiłam szczoteczki soniczne,odkąd je używam zauważyłam poprawę jakości zębów -jaśniejsze,gładsze,mniej próchnicy,do tego z większą rozwagą dobieram pasty, istotne wydaje się tu niższe RDA,o którym niestety nie każdy producent pasty raczy wspomnieć. Bezpieczne dla zębów przy sonicznej szczotce,to tak do max 70 RDA,fajne są tu pasty z Białej Perły,zielony elmex itp. Warto o tym poczytać, im wrażliwsze zęby tym ten poziom powinien być niższy.Czesto pasty wybielające,to takie pasty,które po prostu ścierają zęby, dając wrażenie ich wybielania, niestety może się to zemścić,kiedy robią się coraz słabsze i słabsze -nadwrazliwość, szybsze rozsiewanie próchnicy, to tylko jedne z atrakcji jakie mogą temu towarzyszyć. Jeżeli chodzi o tak popularne pasty węglowe,zaczynam mieć do nich coraz więcej wątpliwości, bo z jednej strony potrafią fajnie te zęby wybielać,a z drugiej przy takich szczoteczkach jak ta lub elektrycznych rysować zęby..Rzadko też widzę żeby były oznaczane pod względem RDA. Takie coś zaobserwowałam przy użyciu tej szczoteczki i pasty węglowej Seysso, najwidoczniej jest to pasta w takiej kombinacji odpowiednia dla mocniejszych zębów,ale nie takich jak moje,które sporo już przeszły. Pasta węglowa tej marki super sprawdzała mi się przy poprzedniej szczoteczce, która spełniała w większości moje oczekiwania,włosie miała bardziej miękkie,ale niestety trzonek do zakładania końcówki był plastikowy,a nie metalowy i straciłam po złamaniu go któryś raz z rzędu cierpliwość (marka Berdsen). Co do pozostałych cech szczoteczki Seysso Basic- jest lekka, długo pracuje po pełnym naładowaniu,ładuje ja może raz na dwa,trzy tygodnie, ma dużą ilość obrotów,ale można ustawić niższe i masaż dziąseł,ma więc trzy funkcje. Zazwyczaj korzystam z tych dwóch pierwszych, słabszy przy pastach do których RDA nie jestem pewna, masaż dziąseł nie jest dla mnie jakąś tam koniecznością. Moja ma lawendowy kolor, co z jednej strony jest estetyczne,ale szczerze..dla mnie te kolory na dłuższą metę są trochę męczące, od razu widać na nich pozostałości pasty,może i wygląda to elegancko i bajerancko na półce kiedy są doczyszczone,ale umówmy się,kto w codziennym pośpiechu pamięta o dokładnym wycieraniu trzonka swojej szczoteczki,ja mam tylko odruch oczyszczania samej główki i włosia i chyba już za dużo różnych nawyków,które miałaby pomieścić głowa ;). Generalnie szczoteczka wygląda fajnie,ale ja gdzieś tam patrząc na nią i trzymając ją w dłoni,nie mam takiego poczucia solidności, jest tak ...plastikowo,jakbym trzymała w ręce zabawkę dla dzieci. Do tej pory "przerobiłam" już kilka szczoteczek,nie raz też porównywałam je w sklepach i ta jest wśród nich estetycznie dość przeciętna. Cena nie jest na szczęście super wygórowana, ale w tym przedziale cenowym znajdzie się coś lepszego. Na pewno ma tę przewagę,że ilość obrotów jest całkiem imponująca (84 tys.) co przedkłada się na jej skuteczność w doczyszczaniu osadów,ale jak wspomniałam wyżej kilka rzeczy jest w niej po prostu niedopracowanych. Rozumiem,że tańsze wersje produktów u jednego producenta bywają bardziej ubogie,ale już bez przesady żeby nie dołożyć jeszcze jednej końcówki o np bardziej miękkim włosiu żeby odpowiednio szczotkę dopasować,samo zmniejszenie obrotów nie jest tu wystarczające,a nie po to kupuje się szczoteczkę z większą ilością obrotów żeby z nich nie korzystać :D. Jeżeli chodzi o podstawowe wrażenia z używania szczoteczki -zęby są na pewno dobrze doczyszczone,gładsze, osady zmniejszone,świeżość utrzymuje się dłużej,tu jest ok. Jeżeli nie jesteśmy przyzwyczajeni do używania takiej szczotki,to polecam zacząć od niższych obrotów i przede wszystkim nie za bardzo otwierać buzię w trakcie mycia,bo bryzga i też nie szorować po zębach jak analogową, tylko stopniowo przesuwać ją ząb po zębie. Ma u mnie 4 z dużym minusem, raczej nie zakupie następnego egzemplarza, prawdopodobnie dołożę więcej pieniędzy na inną markę lub poszukam jakiejś alternatywy w tej cenie.
Zalety:
- 84 tysiące obrotów, długi czas działania po jednym ładowaniu (2,3 tygodnie),wytrzymała główka,dobrze wyprofilowane włosie. Skutecznie oczyszcza zęby z osadów. Lekka,średnio głośna.Trzy tryby pracy.
Wady:
- Włosie jak na mój gust zbyt plastikowe,z pastą węglowa potrafi rysować mi zęby. Ogólne wrażenie estetyczne jest takie sobie,jak zabawka dla dzieci, wygląda mało solidnie. Kolory do wyboru być może są ok,ale ciężkie do utrzymania w czystości, bardziej widać na nich pastę.
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu