Glow Skin Glow, Collagen & Salicylic Acid, Face Serum Rozświetlające serum do twarzy z kolagenem i kwasem salicylowym

Serum wykorzystałam w pojemności pół buteleczki, ponieważ zostawiła je u mnie siostra, ale ta połowa opakowania zdecydowanie wystarczyła, bym wyrobiła sobie opinię o tym produkcie. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki działające wielopoziomowo, czyli kiedy kwas czy inny składnik ingerujący w rozpuszczanie naskórka jest w obecności kwasu czy innego składnika łagodzącego to w mniejszym lub większym stopniu drażniące działanie. Mam wrażliwą i suchą cerę, więc takie miksy są idealne dla mnie, przy stosowaniu złuszczania. - serum pachnie przepięknie owocowo - wygładzenie naskórka czuć już po kilku dniach aplikacji rano i wieczorem - kosmetyk działa łagodząco na wszelkie wypryski czy ranki po rozdrapaniu ich, wiadomo kwas salicylowy działa tutaj na samą zmianę, a kolagen neutralizuje zaczerwienienia, podrażnienia czy inne nieprzyjemne odczucie - skóra nabiera zdrowego blasku - po aplikacji czuć wygładzenie, ale i lepkość lecz to nic złego, bo na serum i tak kładę krem, a więc oba produkty łączą się ze sobą Nie kupię ponownie, bo produkt dostępny jest w UK, a ja wolę nasze polskie maki jak np Nacomi. Jednak dla odmiany miło czasem przetestować kosmetyki drogeryjne popularne za granicą, mogę dzięki temu nie tylko sprawdzić działanie, ale i ocenić jakość drogeryjnych hitów. Uważam, że polskie marki poszły tak poziomem/jakością/składami/działaniem/dostępnością do przodu, że chyba tylko w Azji mogą mieć lepsze. ;)